Trwa ładowanie...

Napisałam, jak wygląda życie samotnej matki w Polsce. Wylało się na mnie szambo

Avatar placeholder
08.07.2021 23:59
Samotne macierzyństwo jest nie lada wyzwaniem
Samotne macierzyństwo jest nie lada wyzwaniem (123rf.com)

Blaski i cienie samotnego macierzyństwa znam doskonale. Dzieląc się swoją historią, spotkałam się z falą agresywnego hejtu w sieci. Otrzymałam też poparcie wielu kobiet, które mają podobne doświadczenia. Ze wszystkich komentarzy pod artykułem wyłania się jednak smutny, a nawet chwilami przerażający obraz samotnych matek Polek.

spis treści

1. Za karę

W anonimowych komentarzach można znaleźć dogłębną analizę przyczyn samotnego macierzyństwa. Internauci nie mają wątpliwości, że ciąża jest efektem rozpustnego życia, a samotność to skutek rozpadu związku spowodowanego również nieodpowiednim zachowaniem kobiet (uwaga - pisownia oryginalna).

  • ”Trzeba było nie dawać na lewo i prawo, a nie teraz wylewać gorzkie żale i wyciągać łapę po wszystko!”

  • ”Nie bez powodu jesteście samotnymi matkami, dyskotekowe wycieruchy”

  • "Z całym szacunkiem, ale paniusię już pogrzało! Trzeba było uważać z kim się pani wiązała, suka nie da, pies nie weźmie"

  • ”Może dlatego, że z taką roszczeniową księżniczką nie dało się wytrzymać. Może kiedy facet zasuwał w pracy, by utrzymać rodzinę to księżniczka jedyne, co dobrze robiła, to paznokcie"

  • "Realnie wiele samotnych matek jest z wyboru np. odeszły od męża bo nie spełniał ich wygórowanych oczekiwań i na rękach nie nosił"

Zobacz też: Samotna matka w Polsce. Rzeczywistość jest inna od rządowych obietnic

2. Samotna matka chce wszystko dostać

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Pomimo tego, że w artykule wyraźnie jest mowa o własnych dochodach i stałej aktywności zawodowej, okazuje się, że w oczach wielu osób, taka matka żyje wyłącznie na czyjś koszt.

  • "Alimenty to sposób na życie. Niekoniecznie dla dzieci, ale dla samotnej matki. Często to właśnie taka roszczeniowa małpa częściej narzeka, że jak to jej jest źle, a ojciec/ojcowie dzieci, to tak dobrze sobie żyją"

  • "Sama jest sobie winna. Jak sie wiązalaś z tym nieodpowiedzialnym typem i robiłaś sobie dzieci to o czym myślalaś? Masz dzieci, ale nie masz pracy"

  • ”Nie rozumiem narzekania kobiet , które muszą wychowywać samodzielnie dzieci. Nie muszą. Mogą zrzec się władzy rodzicielskiej, to będzie im łatwiej".

Zobacz też: Matka samotnie wychowuje trójkę dzieci. Żyje w ubóstwie, bo od roku czeka na „500+”

3. Tylko samotna matka zrozumie

Napisała do nas Melania: "Gdy córka miała rok i trzy miesiące rozstałam się z jej ojcem, a właściwie uciekłam od niego do domu samotnej matki. Do jakiejkolwiek zapomogi musiałam podać dochód ojca dziecka, wtedy jeszcze męża, a on nie wykazywał się wolą współpracy. Później, gdy stanęłam na nogi, poszłam do pracy, zostało wprowadzone 500+, ale przekroczyłam próg o 4 zł. Więc jako samotnej matce nigdy nie należało mi się nic, nie należą się również alimenty mojemu dziecku, bo tatuś jest nieuchwytny i nie czuje odpowiedzialności finansowej za dziecko. Sądy? Komornik? Wyroki? Nic nie robi na nim wrażenia".

Swój głos w sprawie zabrała również Małgorzata: "Ja nie mam nic od państwa. Przez rok czasu nie miałam nawet zabezpieczenia alimentów, bo takie terminy są w sądzie. Najgorzej jest ze żłobkami. Nie wiem, kto dostaje miejsca w żłobku, ale w państwowym żłobku w centrum Warszawy, gdzie aplikowałam, ok. godziny 15:00 przychodzą po dzieci dziewczyny w butach za 2 tys. i z torebkami powyżej 10 tys. W samochodzie oczywiście jeden fotelik. Stałam zamurowana, jak to widziałam. Czułam się, jak w jakimś elitarnym żłobku, a nie państwówce. Dla mnie, matki, której dziecko zostało porzucone przez biologicznego ojca i nigdy na oczy go nie widziało, 500+ byłoby dużym zastrzykiem finansowym, bo sam żłobek z wyżywieniem, to koszt w wysokości 1700 zł".

Katarzyna z kolei napisała: "Nigdy nie bylam ani 1 dzień bezrobotna odkąd skończylam 18 lat i jedyne co mam wreszcie od państwa to wyprawkę 300 zł i zwrot podatku".

Zobacz też: Macierzyństwo za kratami

4. Z życia wzięte

Również na Facebooku odezwały się matki, dzieląc się swoimi historiami.

"Mąż, którego wybrałam, wspaniały, z szanowanej rodziny, okazał się skrajnie nieodpowiedzialny. Po rozwodzie dostawałam 200 zł alimentów. Znalazłam inna pracę, skończyłam studia (3 kierunki), założyłam własną firmę. On wystarczyło, że powiedział: "Nie mam, nie pracuję" i był zwolniony ze wszystkiego. Matki nikt nie pyta czy ma, czy może, czy da radę. Nikt jej nie pomoże - ona musi, ojciec nie. Dałam radę, bo pracowałam po 12 godzin, czasem 7 dni w tygodniu. Każdą wolną chwilę poświęcałam córce. W opiece nad nią pomagała mi matka. Sama pochodzę z biednej rodziny, finansowo nie pomagał mi nikt".

"Żadnego wsparcia, zrozumienia w pracy, chociaż pracowałam w państwowej instytucji. Nigdy nie miałam żadnych ulg, większych niż inni świadczeń. Wprost przeciwnie. Hołubione są osoby z wyuczoną bezradnością, którym się nie chce starać, a takie, które chcą normalnego życia - dostają po głowie".

"Najbardziej upokarzające jest tłumaczenie się w sądzie z wydatku na każdą bułkę, każdą gumkę do ścierania (po co dziecku dwie rocznie?!), każdą parę spodni (czy syn naprawdę potrzebuje pięciu par spodni na zmianę?!), tymczasem ojcu wystarczy powiedzieć: nie dam, bo nie mam i tyle. Ja jestem wypytywana, czy z nikim nie mieszkam, czy ktoś się nie dokłada do wydatków".

Kobiety zwracają uwagę również na fakt, że koszty utrzymywania dzieci są dzielone między rodzicami po połowie, nawet jeśli ojciec dziecka ma dużo większe zarobki, a jednocześnie w znacznie mniejszym - lub żadnym - zakresie wypełnia rodzicielskie obowiązki.

5. Przyczyny samotnego macierzyństwa

Wbrew obiegowym opiniom, większość kobiet nie rozstawała się z ojcami dzieci z błahych powodów. Niektóre zamiast pomocy otrzymywały tylko więcej obowiązków ze strony partnera, co prowadziło do rozpadu związku. Bywały kobiety wykorzystywane finansowo oraz ofiary przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Niektórzy panowie ulotnili się na wieść o ciąży lub tuż po narodzinach dziecka, nawet jeśli ciąża była planowana.

W Polsce wciąż pokutuje presja na tkwienie w nieudanych relacjach "dla dobra" dzieci. Kobieta, która wychodzi ze schematu i przestaje tolerować negatywne zachowania, nałogi, czy zdrady partnera, jest niekiedy traktowana gorzej niż ta, która tkwi w dysfunkcyjnej relacji, bo "dzieci muszą mieć ojca".

Przyczyną samotności kobiet bywa również śmierć partnera. Warto o tym pamiętać.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: Samotne matki - jak wygląda macierzyństwo w pojedynkę?

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze