Grypa a karmienie piersią
Chociaż mamy karmiące piersią własne maluszki dbają o to, by się nie przeziębić ani nie złapać żadnej infekcji czy grypy, niestety czasem ich organizm jest za słaby, by obronić się przed drobnoustrojami. Okres jesienno-zimowy sprzyja rozwojowi różnego rodzaju infekcji. Kiedy karmiąca mama zachoruje, często pada pytanie: „Czy można nadal karmić dziecko?”. Czy dziecko się nie zarazi? Odpowiedź brzmi – możesz ciągle karmić swoje dziecko, pomimo grypy czy przeziębienia.
1. Rola przeciwciał
Przeziębiona mama boi się, że zarazi własnego maluszka, który nie ma przecież jeszcze wystarczającej odporności. Na szczęście natura jest na tyle sprytna, że kiedy człowiek zaczyna chorować, jego organizm wytwarza przeciwciała, zwalczające infekcję. Kiedy zatem przeziębiona mama karmi piersią własnego malca, przekazuje mu wraz z mlekiem immunoglobuliny, które pozwalają brzdącowi odpowiednio reagować w sytuacji, gdy do jego malutkiego ciałka wtargną drobnoustroje – wirusy albo bakterie. Dzięki tym immunoglobulinom dziecko, które nawet zarazi się chorobą, przejdzie ją łagodniej i szybciej niż w sytuacji, kiedy nie byłoby karmione piersią. Dlatego warto przystawiać dziecko do piersi nawet wtedy, gdy jest się przeziębionym. Trzeba tylko pamiętać o zachowaniu środków ostrożności. Na czas choroby najlepiej, by obowiązki związane z opieką nad niemowlęciem przejęli najbliżsi – mąż, babcia lub dziadek. Im mniej kontaktów chorej mamy z dzieckiem, tym większe szanse, że maluch się nie zarazi. Przed karmieniem dziecka należy porządnie wydmuchać nos i umyć ręce. Nie zaszkodzi też nałożenie specjalnej maseczki na usta i nos, którą można kupić w aptece. W przypadku przeziębienia można wypróbować bezpieczne babcine sposoby walki z wirusami, takie jak:
- wygrzanie się w łóżku,
- picie dużej ilości płynów, np. rozgrzewających herbatek (sok z malin, lipa, czarna porzeczka, czarny bez, dzika róża),
- picie ciepłego mleka z miodem, masłem i rozgniecionym czosnkiem,
- jak najdłuższe odpoczywanie,
- spożycie ciepłego i regenerującego rosołu z kury,
- przyrządzenie sobie syropu z cebuli – plastry cebuli trzeba zasypać cukrem,
- zastosowanie inhalacji w celu udrożnienia zatkanego nosa,
- oczyszczenie nosa za pomocą roztworu wody morskiej,
- posmarowanie pod nosem maścią majerankową,
- płukanie gardła roztworem letniej wody z solą.
Oczywiście, może się zdarzyć tak, że domowe sposoby walki z infekcją zawiodą, a drobne przeziębienie okaże się ciężką grypą. W takiej sytuacji trzeba udać się do lekarza. Po czym poznać, że dopadła nas grypa? Między innymi po: katarze, kaszlu, bólu głowy, bólu mięśni, łamaniu w kościach, ogólnym osłabieniu i gorączce dochodzącej nieraz nawet do 40 stopni Celsjusza. Lekarz będzie mógł rzetelnie zdiagnozować chorobę i przepisać odpowiednie leki, które będzie można zażywać w czasie karmienia piersią. Pamiętaj, by nie leczyć się na własną rękę. Nie bierz też leków zawierających kwas salicylowy, np. aspiryny albo polopiryny. Dobrymi lekami przeciwgorączkowymi i przeciwbólowymi dla matek karmiących są paracetamol i ibuprofen. Oba leki są bezpieczne dla maluszka. Przed spożyciem jakiegokolwiek leku zawsze należy przeczytać ulotkę.