Dyspraksja. Co to jest i jak się ją diagnozuje?
Dyspraksja to zaburzenie rozwoju koordynacji motorycznej. Dzieci nim obarczone dawniej nazywane były niezdarnymi. Dziś wiemy jednak, że tego rodzaju trudność nie wynika ze złej woli. Jak rozpoznać dyspraksję i w jaki sposób pomóc dziecku?
1. Dyspraksja. Co to jest?
To rozwojowe zaburzenia koordynacji, określane też jako specyficzne zaburzenie rozwojowe funkcji motorycznych. Nie wynika z dystrofii mięśniowej i dziecięcego porażenia mózgowego. Częściej dotyczy chłopców i, niestety, bywa błędnie diagnozowane (albo wręcz bagatelizowane), choć szacuje się, że dotyczy 6-10 proc. populacji.
Dyspraksja u dzieci stanowi poważny problem i może wpływać na ich samoocenę i funkcjonowanie w grupie. Pojawić się mogą lęk i wycofanie, niekiedy też problemy z zachowaniem. Dziecko może unikać zabaw ruchowych, co prowadzi do zmniejszenia siły mięśni i osłabienia kondycji fizycznej.
Dziecko z dyspraksją w szkole może mieć problemy z nauką, np. pisania i czytania. Wykazuje też słabe umiejętności w zakresie motoryki małej.
2. Dyspraksja: objawy
Dyspraksja rozwojowa pojawia się w wczesnym dzieciństwie. Stanowi problem planowania motorycznego. Dziecko może mieć kłopoty z nauką:
- zapinania i odpinania guzików, suwaków,
- wiązania sznurowadeł,
- ubierania i rozbierania się,
- posługiwania się sztućcami.
Nie radzi sobie z pisaniem, kolorowaniem i trzymaniem nożyczek. Ma też problem z utrzymaniem równowagi, rzucaniem i łapaniem piłki, skakaniem, wchodzeniem i schodzeniem ze schodów lub wspinaniem się. Z kolei dyspraksja mowy objawia się niezrozumiałą, szybką i cichą mową oraz niespójnością wypowiedzi.
Wiedząc, co to jest dyspraksja, warto zatem reagować, gdy u swojego dziecka zauważmy niepokojące objawy. W przypadku niemowląt sygnałem alarmowym jest brak lub znacznie opóźnione głużenie, raczkowanie, siadania, a także brak zainteresowania zabawkami.
Warto też skonsultować się ze specjalistą, jeśli nasze dziecko wkłada dużo wysiłku w proste czynności, ma problemy z przewidywaniem lub często coś gubi.
3. Dyspraksja: kto diagnozuje?
Rozpoznanie dyspraksji nie jest łatwe. W postawieniu diagnozy pomóc mogą m.in. neurolog, pediatra lub psychiatra dziecięcy, a także pedagog, psycholog oraz fizjoterapeuta.
W praktyce jednak dyspraksja rozpoznawana jest rzadko. Po pierwsze dlatego, że świadomość społeczeństwa na temat tego zaburzenia jest znikoma. Po drugie brakuje wystandaryzowanych narzędzi służących do diagnozy zaburzenia.
Warto też mieć na uwadze, że dyspraksja może współwystępować z innymi zaburzeniami, m.in.:
4. Dyspraksja: leczenie
Dziecko z dyspraksją powinno być otoczone opieką specjalistyczną, by jak najszybciej nadrobiło zaległości rozwojowe. Potrzebuje też bardzo dużo wsparcia ze strony rodziców i nauczycieli, a także zrozumienia, że mamy do czynienia z zaburzeniem, na które nie ma lekarstwa.
Nie oznacza to, że nic nie można zrobić. Przeciwnie! Praca z dzieckiem pozwala zminimalizować skutki dyspraksji. By jednak móc osiągnąć sukces, w proces terapeutyczny muszą włączyć się rodzice i nauczyciele.
Pamiętajcie, że dyspraktycy nie muszą mieć problemów z nauką, ale zawsze w pracę wkładają zdecydowanie więcej wysiłku niż ich rówieśnicy. Doceńmy to!
Dyspraksja ruchowa nie powinna być też powodem unikania aktywności fizycznej, bo ruch jest szalenie ważny na każdym etapie rozwoju dziecka. Zwolnienie z zajęć wychowania fizycznego nie jest więc dobrym pomysłem, ale warto porozmawiać z nauczycielem i dostosować ćwiczenia do potrzeb ucznia z dyspraksją.
Dobrze jest też angażować dziecko w domowe obowiązki i zachęcać je do pracy.
I najważniejsze: unikajmy określeń typu "jesteś leniwy", "co za niezdara", "uważaj trochę", "skup się". Brzmią niewinnie, ale dla dziecka z problemami mogą być bardzo bolesne. Ono zawsze bardzo się stara i wkłada ogrom pracy we wszystko, co robi. Jeśli nie będziemy tego zauważać, dziecko szybko się zniechęci i uzna, że nie warto tak ciężko pracować. Z czasem może to też doprowadzić do problemów wychowawczych, a nawet depresji.