Sześć zasad prawidłowego porodu
Wiele przyszłych mam boi się chwili rozwiązania, traktując je jako zagrożenie dla zdrowia własnego i swojego dziecka. Tymczasem poród fizjologiczny to proces dobrze zaplanowany przez naturę i jeśli ciąża przebiegała bez komplikacji, a kobieta jest w dobrej formie, nie ma się czego obawiać. Wystarczy jedynie wsłuchać się w swój organizm i zaufać jego reakcjom. Oto sześć zasad prawidłowego porodu, które powinna znać każda ciężarna.
1. Pozwól, by poród rozpoczął się sam
Ostatnie dni ciąży często są dla kobiety bardzo trudne: opuchlizna, ciężar brzucha, ucisk narządów i ogólne zmęczenie dają się we znaki. Dodatkowych zmartwień przysparza sytuacja, gdy obliczony termin rozwiązania minął, a maluch najwyraźniej nie spieszy się z przyjściem na świat. Wiele pań marzy wówczas już tylko o kroplówce z oksytocyną, która wywoła poród, i rzeczywiście – często tak się dzieje. Niestety w większości przypadków to duży błąd. Dziecko rozwija się do ostatnich chwil przed porodem, np. krytyczny okres rozwoju istoty białej mózgu kończy się często dopiero w 41 tygodniu ciąży. Gdy pełna gotowość do życia poza łonem matki zostanie osiągnięta, malec sam wyśle odpowiedni sygnał do jej organizmu i w ten sposób rozpocznie się akcja skurczowa. Jeśli tego sygnału brak, może to oznaczać, że dziecko nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięte. Dodatkowo poród indukowany przez sztuczną oksytocynę zwiększa ryzyko cesarskiego cięcia oraz utrudnia rozpoczęcie laktacji. Z tego powodu warto uzbroić się w cierpliwość oraz większe zaufanie dla sił natury.
2. Ruszaj się podczas porodu
Pozycja leżąca, w której szpitalna praktyka każe kobiecie wydawać na świat dziecko, jest wygodna dla lekarza i położnej – nie dla rodzącej. Jest również zaprzeczeniem fizjologii porodu, którą wspomaga przecież grawitacja. Prawidłowo ustawione główką w dół dziecko, dzięki ciążeniu przechodzi przez kanał rodny, wspomagane przez skurcze. Pozycja horyzontalna utrudnia i spowalnia ten proces, zwiększając dodatkowo doznania bólowe. Warto więc ruszać się i szukać najwygodniejszej dla siebie pozycji pionowej, która usprawni akcję porodową.
3. Korzystaj ze wsparcia
Dowiedziono, że kobieta, która rodzi w towarzystwie zaufanej osoby, doznaje mniej stresu, łatwiej radzi sobie z lękiem i bólem. Osobą towarzyszącą może być nie tylko mąż czy partner, ale również matka, przyjaciółka czy doświadczona doula. Zarówno psychiczne jak i fizyczne wsparcie ze strony kogoś bliskiego, ułatwia przebieg akcji porodowej.
4. Unikaj zbędnej medykalizacji porodu
Osiągnięcia medycyny ratują zdrowie oraz życie mam i ich dzieci – w przypadku komplikacji. Jeśli jednak ciąża przebiegała prawidłowo, kobieta i maluch są zdrowi, a poród rozpoczął się naturalnie, rutynowa medykalizacja może jedynie zaburzyć i utrudnić cały proces. Do takich zbędnych zabiegów, wciąż używanych w niektórych polskich szpitalach, należy np. podłączanie kroplówki z oksytocyną, aparatury, która wymusza unieruchomienie, nakazywanie leżenia. Udowodniono, że im więcej nieuzasadnionych procedur medycznych, tym konieczność stosowania kolejnych rośnie kaskadowo, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo zakończenia ciąży cesarskim cięciem z nagłych przyczyn.
5. Wsłuchaj się w rytm swojego ciała
Najbardziej łagodną i bezpieczną formą rodzenia jest połączenie spontanicznego parcia i pozycji wertykalnej (pionowej). Zmniejsza to ryzyko zabiegów okołoporodowych, nacięć krocza i jego obrażeń, silnego bólu oraz nieprawidłowej akcji serca u dziecka. Najlepiej, jeśli noworodek jest wypierany zgodnie z odczuciami kobiety, a nie według instrukcji czy odliczania położnej albo lekarza. Parcie zgodnie z własną potrzebą nie wywołuje również długiego wstrzymywania oddechu, co z kolei mogłoby się przełożyć na niedotlenienie płodu.
6. Po porodzie bądź z dzieckiem
Najbardziej naturalną i zdrową zasadą jest nieprzerwany i niezakłócany kontakt mamy z dzieckiem w ciągu pierwszych godzin po porodzie, ale również w pierwszych dniach powinien on być jak najdłuższy. Pozwala to nie tylko na zasiedlenie noworodka dobroczynnymi bakteriami matki, daje również szereg innych, udowodnionych korzyści. Maluch jest dobrze ogrzany, mniej płaczliwy, sprawniej uczy się ssania piersi, ma także mniejszy poziom hormonu stresu w organizmie.