Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Magdalena Pietraszuk

Samotna mama rodzi

Avatar placeholder
Magdalena Pietraszuk 26.05.2017 20:14
Samotna mama rodzi
Samotna mama rodzi

Nie zawsze jest tak, że narodzinami dziecka cieszą się oboje rodzice. Czasem kobieta zostaje sama i musi stawiać czoła wszystkim trudom rodzicielstwa w pojedynkę. Chwile, które powinny być tak piękne stają się często chwilami zwątpienia i smutku. Niezależnie od przyczyny takiej sytuacji przyszła mama musi o siebie zadbać. Już przed porodem dobrze jest zaplanować sprawy związane z pobytem w szpitalu, a także późniejszym powrotem do domu. Zajęcie się organizacją tego, co ma się wydarzyć może być dobrym sposobem na skoncentrowanie się na ważnych sprawach i poradzenie sobie ze snuciem „czarnych scenariuszy”. Myślenie: „nie dam sobie rady” powoduje tylko, że tracimy wiarę w swoje możliwości. Na pewno będzie wiele trudnych chwil, jednak radość z tego, co się uda będzie tym większa dla mamy, która dokonała tego w pojedynkę.

1. Pomoc przyjacół i rodziny podczas porodu

Ważna jest szczera rozmowa z bliskimi i przyjaciółmi, by nie okazało się, że ci, którzy deklarowali pomoc, potem nie wywiązali się z obietnic. Często sytuacje takie mają miejsce dlatego, że po prostu osoby te nie wiedzą jak pomagać. Dobrze jest ustalić konkretny obszar, w którym pomoc możesz otrzymać. Ustal, jakie sprawy będziesz musiała załatwić po narodzinach dziecka i kto może w tym pomóc (np. przy okazji swoich zakupów znajomi mogą też raz w tygodniu zrobić je dla ciebie, koleżanka może przyjść i raz na tydzień pomóc ci w sprzątaniu). Pamiętaj też, że każdy ma prawo do odmowy. Lepiej, żeby pomoc była rzadsza, ale płynąca z serca, a nie wymuszona.

2. Poród rodzinny

Jeśli pragniesz, żeby przy porodzie towarzyszyła ci bliska osoba, to w szpitalach, gdzie odbywają się porody rodzinne może to być twoja mama, przyjaciółka albo inna ważna dla ciebie osoba. Nie wstydź się tego, że nie będzie was odwiedzał ojciec dziecka. Jeśli spotkają cię jakiekolwiek przykrości z tego powodu, np. komentarze ze strony innych osób, bierz głęboki oddech i całkowicie je ignoruj. Najczęściej lepiej nie wdawać się w dyskusję z osobami, które cechuje całkowity brak delikatności i wyczucia sytuacji. Taka rozmowa tylko cię zdenerwuje i raczej nie zmieni podejścia rozmówcy. Pamiętaj, że ilość i częstość odwiedzin zarówno w szpitalu, jak i po powrocie do domu zależą od ciebie. Jeśli pragniesz, żeby ktoś odwiedzał cię w szpitalu, poproś o to jeszcze przed porodem. Jeśli jednak będziesz się źle czuła po porodzie, a wizyty bliskich będą dla ciebie męczące lub krępujące, poproś, by odwiedzali cię rzadziej lub odwiedziny były krótsze.

Zobacz film: "Dlaczego warto rodzić siłami natury?"

Jeśli pojawi się ojciec dziecka, staraj się myśleć o tym, co będzie najlepsze dla ciebie i maluszka. Być może niezależnie od waszej relacji, ten mężczyzna będzie dobrym tatą. Oczywiście dobrze byłoby, gdybyście postarali się, by wasza relacja była przynajmniej neutralna. Szpital nie jest jednak miejscem, gdzie rozwiązuje się takie problemy. Jeśli ojciec dziecka chce brać udział w życiu rodziny, warto już przed porodem ustalić zasady jego obecności i zakres pomocy. Lista takich obowiązków i przywilejów pomoże później w racjonalny sposób ocenić, jak ojciec się z nich wywiązuje.

3. Jak sobie radzić będąc samotną matką?

Chwil zwątpienia doświadczają wszystkie mamy. Czasem dobrze jest dać wyraz swojemu smutkowi i popłakać. Nie jest to absolutnie oznaka słabości czy tego, że sobie nie radzisz. To, że nie wszystkie mamy tak reagują, nie oznacza, że gdzieś w środku nie przeżywają silnych emocji. Żadna mama nie jest radosna cały czas i nie ma niespożytych pokładów energii. Mama, która od pierwszych chwil życia swojego maluszka wyraża emocje, uczy też tego swoje dziecko. Okazując smutek czy bezradność, pokazujesz, że są to uczucia, które czasem nam towarzyszą i są naturalnym elementem naszego życia.

Gdy jest ci ciężko, poszukaj kogoś, kto cię wysłucha, doda otuchy. Może będzie to inna zaprzyjaźniona mama, twoja babcia czy koleżanka poznana przez Internet. Szukanie pomocy nie jest wyrazem słabości, ale świadomości naszych ograniczeń. W trudnej sytuacji inne osoby są często w stanie dostrzec to, czego my nie widzimy. Ich spojrzenie może nam więc pomóc w określeniu, co tak naprawdę jest dla nas dobrym rozwiązaniem. Doskonałą okazją do „poszukiwania wsparcia” są spacery. Większość mam dręczą podobne niepokoje i wątpliwości, a często najlepsze zrozumienie znajduje się u osoby, która doświadcza tego samego co my. To też okazja do podzielenia się radościami i różnymi pomysłami, które ułatwiają codzienne życie.

Choć truizmem jest stwierdzenie, że szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko, trzeba go wciąż powtarzać. Często samotne kobiety pragną „wynagrodzić” dziecku nieobecność ojca, być dwójką rodziców naraz. Droga mamo, to niemożliwe, ale też niepotrzebne. Chciałabyś, żeby twoje dziecko było radosne, żeby dobrze czuło się wśród ludzi, odkrywało rzeczy, które go pasjonują, i to właśnie możesz mu pokazać. A aby być przekonującą, musisz sama w taki sposób żyć. Głównie od ciebie dziecko będzie się uczyło, że można się mylić, popełniać błędy i je naprawiać, więc nie staraj się być zbyt idealna. Zamiast zastępować tatę, postaraj się zapewnić dziecku kontakt z ojcem, a jeśli to niemożliwe, z innymi mężczyznami: dziadkiem, wujkiem czy trenerem jego ulubionego sportu.

Dbaj też o siebie i swoje potrzeby. Dla twojej pociechy skupienie całej uwagi i wszystkich twoich sił na niej może być dużym ciężarem. Nawet jeśli o tym nie mówisz, dziecko czuje, że nie masz „swojego życia”. Czasem przyjęcie tego daru jest bardzo trudne. Poza tym gdzieś w głębi serca możesz odczuwać żal, że wiele rzeczy cię omija i zupełnie nieświadomie dawać to odczuć swojej pociesze. Wtedy dziecko czuje się winne zaistniałej sytuacji, bo to „ przez nie” cierpisz, a ono niewiele może na to poradzić.

Choć przed tobą wiele trudnych chwil, to radość z tego, co się uda będzie ogromna. Nie wstydź się swoich błędów. To, jak będziesz sobie z nimi radziła jest wzorem dla twojego dziecka, jak radzić sobie z tym, co trudne.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze