Naukowcy alarmują: dzieci piją za mało wody
Woda zdrowia doda – to powiedzenie zna niemalże każdy. Niestety, nie stosują się do niego rodzice. Zamiast wody, podają często dzieciom do picia słodzone napoje, soki, koktajle. Tymczasem to właśnie woda powinna stanowić podstawę wszystkich wypitych dziennie napojów.
Naukowcy nie mają wątpliwości. To właśnie cukier zawarty w oranżadach, sokach (w tym przypadku naturalny) lub gazowanych napojach jest jedną z przyczyn otyłości, miażdżycy i cukrzycy. Dlatego ostrzegają rodziców, by uczyć maluchy pić czystą, źródlaną lub przegotowaną wodę. Bez dosładzania.
W Wielkiej Brytanii przeciętny nastolatek pomiędzy 11 a 18 rokiem życia wypija niecałe pół litra wody. Natomiast dzienna zalecana ilość to niemalże dwa litry. Młodsze dzieci wypijają jeszcze mniej – szklankę dziennie.
W Polsce jest troszkę lepiej. Według danych z roku 2014 dorosły Polak wypija niecały litr wody na dzień. Jednocześnie aż 80 procent z nas pije jej nadal za mało, a 11 procent w ogóle wody nie spożywa. Dlaczego? Jedynie 25 procent Polaków wie, jaka jest zalecana dzienna ilość wody do spożycia (2 litry).
To dość niepokojące dane. Popularność słodkich napojów, tych gazowanych i niegazowanych, rośnie z roku na rok. Ostatnio lubiane są także soki. One jednak również powinny być spożywane w ograniczonych ilościach. Zawierają fruktozę, czyli cukier prosty, który w nadmiarze może szkodzić, szczególnie dzieciom.
Z takim podejściem postanowił walczyć rząd Wielkiej Brytanii. Kilka miesięcy temu wprowadzono dodatkowy podatek od słodkich napojów. Wprowadzony on zostanie za dwa lata, daje to czas producentom na zmianę receptur. Dzięki takiemu posunięciu zmniejszy się liczba dzieci chorych na cukrzycę – liczy brytyjski rząd.