Nauczyciel nie żyje. W liście pożegnalnym napisał, że to przez pracę
Nadmiar pracy i presja ze strony dyrektorki szkoły podstawowej miały być jednymi z powodów samobójstwa Piotra Kuli, nauczyciela muzyki z Lublina. Tak wynika z listu, który zostawił i słów innych nauczycieli. W placówce mówi się o mobbingu i zastraszaniu ze strony dyrekcji.
1. Nauczyciel z depresją
"Wyborcza" opisała przypadek Piotra Kuli, młodego nauczyciela muzyki ze Szkoły Podstawowej nr 52 w Lublinie. Mężczyzna miał być uwielbiany przez dzieci, które umiał motywować i zachęcać do pracy. Był też ceniony przez innych pedagogów oraz dyrektorkę placówki. W szkole stworzył m.in. zespół muzyczny "Iskiereczki".
Po kilu miesiącach Kula zaczął jednak częściej chodzić na zwolnienia. Zmagał się z depresją.
- W pewnym momencie Piotr zaczął się skarżyć, że pracuje już ponad swoje siły. Miał w szkole półtora etatu. Oprócz lekcji i świetlicy dochodziła jeszcze organizacja jubileuszu XX-lecia szkoły. I oczywiście próby z Iskiereczkami. Zaczynało mu brakować sił i czasu. Wiem, że raz poszedł do dyrekcji poprosić o dzień wolny. Później opowiadał, że dyrektorki na niego naskoczyły. Że co on sobie myśli, że to szkoła, wolne będzie miał w wakacje, że tu się pracuje, a nie odpoczywa - mówi nauczycielka cytowana przez "Wyborczą".
2. Powodem problemów była dyrektorka?
Nauczycielki twierdzą, że w szkole panował mobbing i zastraszanie. Obawiają się dyrektorki, o której opowiadają, że rządzi szkołą, nie licząc się z niczyim zdaniem, wymagając posłuszeństwa i pracy na granicy wytrzymałości.
- Nauczycieli musztruje przy uczniach i ich rodzicach. Często krzyczy. Jedną z woźnych zwyzywała od debilek. Byłam też świadkiem, jak którejś zimy jeden z pracowników odśnieżających dach przyszedł do stołówki zjeść zupę. Jak to zobaczyła, stanęła nad nim i zaczęła wyganiać. Mówiła, że to nie czas na obiadki, że dach sam się nie odśnieży. Sama kiedyś poszłam do jej gabinetu i zaproponowałam, jak można nauczycielom ułatwić pewną pracę papierkową. Usłyszałam, że nie jestem tu od zgłaszania pomysłów, tylko od wykonywania zadań. I że na moje miejsce jest kilkadziesiąt chętnych. A jak mi się nie podoba, to mogę się przecież przenieść do innej szkoły - opowiada inna nauczycielka.
3. Śmierć Piotra Kuli
Na początku czerwca w podstawówce miał się odbyć jubileusz, a dzień później festyn. Pod koniec maja odbywały się próby do uroczystości, w których prym miała wieść musztrująca wszystkich dyrektorka placówki.
Kilka dni przed jubileuszem i festynem do pracy wrócił Kula. Wciąż walczył z depresją, ale chciał uczestniczyć w przygotowaniach, bo obiecał to Iskiereczkom. Na jubileusz skomponował specjalnie piosenkę.
Okazało się jednak, że dyrektorka zmieniła scenariusz, ponieważ Kula opuścił ważną próbę. Zamiast "Iskiereczek" miał zagrać inny zespół.
- Jak wrócił, zobaczył, że nie ma go ani w jednym, ani w drugim scenariuszu. Iskiereczek też. Zagrać miał inny zespół folklorystyczny. Piotr nie mógł w to uwierzyć. Poszedł o tym porozmawiać do pani dyrektor. Wrócił blady jak ściana. Dyrektorka miała mu powiedzieć, że opuścił ważną próbę, więc musiała zmienić scenariusz. W zamian miał oprowadzać gości po szkole. To dla niego był ogromny cios. Te Iskiereczki to było dla niego wszystko - wspomina jedna z nauczycielek w rozmowie z "Wyborczą".
Nie pomogło nawet przeprowadzenie próby Iskiereczek pod gabinetem dyrektorki, zdania nie zmieniła.
1 czerwca ojciec Piotra Kuli znalazł go martwego. Mężczyzna zostawił na stole list pożegnalny.
"Już dłużej nie mogę się zmagać z depresją, życiem, ciągłym stresem, a przede wszystkim pracą zawodową i samotnością. Ciągła presja w pracy, przygotowania do XX-lecia szkoły przerastają mnie. Nie mam praktycznie życia prywatnego i od dłuższego czasu nie odczuwam żadnych przyjemności" - napisał Piotr.
Mimo śmierci nauczyciela dyrektorka nie odwołała ani jubileuszu, ani festynu, który odbył się w dniu pogrzebu Kuli.
- Nie byłam w stanie w to uwierzyć. Poza tym zawsze pogrzeby pracowników szkoły i nauczycieli odbywały się z udziałem dyrekcji, pocztu sztandarowego. Z honorami. Czasem, jak uroczystość była poza Lublinem, podstawiano autokar. A do Piotra nie pojechała ani szefowa, ani żadna z trzech zastępczyń. Wszystkie wybrały festyn. W Dobczycach było nas kilkoro. Do dziś nie mogę się z tym pogodzić, że tak go pozostawiły - opowiada jedna z nauczycielek.
4. Wszczęcie postępowania
Śmierć Piotra Kuli sprawiła, że w placówce coraz głośniej zaczęto mówić o mobbingu, a także agresji. W siedzibie rady dzielnicy Felin zebrała się grupa około 40 osób, które opowiadały o zachowaniu dyrektorki i sposobach, w jaki zastrasza pedagogów.
Zgodnie z tym, czego dowiedziała się „Wyborcza”, Szkołę Podstawową nr 52 w Lublinie mają skontrolować miejscy urzędnicy i Okręgowa Inspekcja Pracy, kuratorium oświaty przeprowadzi procedurę oceny pracy dyrektorki, a Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ wszczęła postępowanie ws. namawiania do samobójstwa.
5. Gdzie szukać pomocy?
Jeżeli zauważysz u siebie albo bliskich niepokojące zmiany w zachowaniu – obniżony nastrój, problemy ze snem, utratę zainteresowań, brak zadowolenia z życia, niechęć do życia, zamartwianie się, niepokój itp. – nie zwlekaj, tylko porozmawiaj ze specjalistą.
W sytuacji zagrożenia życia (nasilone myśli samobójcze, chęć zrobienia sobie/komuś krzywdy, zaburzenia świadomości, urojenia) nie wahaj się, tylko dzwoń pod numer alarmowy 112.
6. Telefony zaufania
Jeżeli potrzebujesz rozmowy z psychologiem przez telefon, dzwoń pod:
- Kryzysowy Telefon Zaufania 116 123; czynny codziennie od 14.00 do 22.00
- Antydepresyjny Telefon Zaufania 22 484 88 01; czynny od poniedziałku do piątku od 15.00 do 20.00, dyżurują tu też lekarz psychiatra i seksuolog
- Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji 22 594 91 00; czynny w środy i czwartki od 17.00 do 19.00
- Telefon Zaufania Młodych 22 484 88 04; czynny od poniedziałku do soboty od 11.00 do 21.00
- Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111; czynny całodobowo 7 dni w tygodniu
Pomoc znajdziesz też w Ośrodkach Interwencji Kryzysowej. Są one nie tylko w dużych aglomeracjach, ale też mniejszych miastach. Najbliższy ośrodek znajdziesz przez internet. OIK-i działają w większości całodobowo, jest tam możliwość rozmowy telefonicznej czy bezpłatnego umówienia się na spotkanie z psychologiem, interwentem kryzysowym, prawnikiem.
7. Konsultacja z lekarzem
By odbyć konsultację psychiatryczną w trybie pilnym, możesz udać się do najbliższego szpitala, który ma psychiatryczną izbę przyjęć – choć z uwagi na pandemię lepiej dowiedzieć się wcześniej, jak funkcjonuje dana placówka.
Możesz udać się również do jednego z Centrów Zdrowia Psychicznego. To pilotażowy program szybkiego dostępu do leczenia psychiatrycznego, psychologa, psychoterapeuty. Nie obowiązują tu żadne zapisy, w godzinach pracy do centrum można przyjść w każdej chwili. Pomoc jest bezpłatna i obejmuje również osoby nieubezpieczone.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl