Trzy suknie, najdroższy hotel i 350 gości. Ten romski ślub kosztował grubo ponad milion
350 gości, trzy suknie i rachunek na 1,25 mln zł - ten bajkowy romski ślub zapamiętają na długo nie tylko w Londynie, ale i w całej Anglii. Zobacz jak wyglądał ślub okrzyknięty "najdroższym w historii".
W tym artykule:
Karocą na bal
21-letnia Romka Louise Durant, powiedziała sakramentalne "tak" swojemu ukochanemu - rok starszemu od niej Billy'emu Maguire z Yorkshire podczas grudniowej ceremonii inspirowanej "zimową krainą czarów". Zakochana para była ze sobą przez cztery lata zanim stanęli przed ołtarzem.
Ślub kościelny odbył się 14 grudnia w kościele św. Jana w Hyde Parku, a przeszło 350 zaproszonych gości zostało tam przewiezionych czterema zabytkowymi londyńskimi autobusami piętrowymi. Panna młoda z druhnami przemieszczała się natomiast karocą. Wybrała ich aż tuzin, a wszystkie odziane były w identyczne białe suknie od Michaela Couture, uzupełnione ze względu na pogodę futrzanymi narzutami.
Louise zdecydowała się natomiast na obfitą kreację z gorsetem wyszywanym koronką zaprojektowana przez Eleni Bridal Couture z północnego Londynu. Strój uzupełniały kryształowa tiara, misternie upięte włosy, delikatna biżuteria i nieskazitelny makijaż ślubny.
Kocia Kawiarnia. Nie każde dziecko może tu wejść
Po ceremonii przyszła pora na wesele, a wybór pary młodej padł na legendarny pięciogwiazdkowy hotelu Dorchester na Park Lane w okolicach Mayfair w Londynie. Był on był jednym z ulubionych miejsc nieżyjącej już królowej Elżbiety II, a ceny wynajmu sali balowej zaczynają się od 50 000 zł.
Okrągła sumka za niezapomnianą noc
Jak donosi The Sun, który zajrzał za kulisy tej uroczystości, na gości czekała sala przystrojona w błyszczące kule dyskotekowe, misternie udekorowane stoły, bogate kompozycje kwiatowe, świąteczne ozdoby i ogromny, biały tort pokryty masą cukrową. Zaproponowano im wykwintne, trzydaniowe menu: krem z grzybów, świąteczny obiad oraz tradycyjny angielski deser – pudding toffi.
Panna młoda także nie spuszczała z tonu - przygotowała w sumie aż trzy suknie ślubne. Późnym wieczorem przebrała się w srebrną, błyszczącą mini sukienkę, którą połączyła z szpilkami i białą futrzaną narzutą, w międzyczasie zaprezentowała się w kreacji przypominającej baletową tutu.
Rodzice Louise pokryli w całości koszta wystawnego przyjęcia, na które oszczędzali przez dwa lata. Choć nie ujawnili dokładnej kwoty wydatków, nie mieli jednak żadnych obiekcji, gdy pojawiły się szacunki mówiące o kwocie 1,25 mln zł. Wesele zostało sfinansowane z rodzinnego biznesu zajmującego się wynajmem i sprzedażą nieruchomości, w którym pracuje zarówno panna młoda, jak i pan młody.
Louise przyznała w wywiadzie dla MailOnline, że jej ślub był "czymś więcej niż spełnieniem marzeń". - To było poza moimi najśmielszymi marzeniami – podkreśliła. - Ten dzień zaczął się wspaniale i z każdą chwilą stawał się coraz lepszy. Było idealnie.
I goście weselni podkreślali, że to "najlepszy ślub, na jakim byli", wspominając jej "zachwycającą atmosferę". Wieczorna uroczystość trwała do godziny 1:00, a po niej świeżo zaślubiona para wyruszyła w trwającą trzy i pół tygodnia podróż poślubną do Barbadosu, Orlando i Nowego Jorku.
Louise podzieliła się fragmentami swojego wyjątkowego dnia na TikToku, co skłoniło internautów do porównań jej ślubu do ceremonii królewskich.
Jedna z komentujących osób stwierdziła nawet, że "bije na głowę śluby członków rodziny królewskiej". "Nigdy nie będzie piękniejszego ślubu niż Twój" – napisał jeden z użytkowników. "Wszystkiego najlepszego dla Was obojga." "No i to jest prawdziwy raj na ziemi!" – dodał inny komentator. "Gratulacje!" "Wow, to wygląda jak hollywoodzki film..." – podsumował kolejny widz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- The Sun
- MailOnline