Mąż z kochanką szydzili z jej wagi. Schudła 46 kilogramów
Betsy Ayala kilka lat temu urodziła córkę. W tym czasie ważyła 120 kg, jednak nie przejmowała się swoim wyglądem. Była szczęśliwą żoną i matką. Nic nie wskazywało na to, że niedługo jej życie diametralnie się zmieni.
1. Mój mąż ma kochankę!
Kilka miesięcy po urodzeniu córeczki, Betsy przez przypadek znalazła na profilu męża na Facebooku wiadomości, które wysyłał do swojej kochanki. Jak się później okazało, była nią koleżanka z pracy. Nie to było jednak najgorsze.
Kochankowie w rozmowie wyśmiewali wagę Betsy. I właśnie to bardziej dotknęło kobietę. Pomimo wszystko, Ayala nie zamknęła się w sobie. Teraz mówi, że tego dnia rozpoczął się nowy, lepszy etap jej życia.
2. Nazwali ją "tłustą krową"
"O wszystkim dowiedziałam się dwa dni po świętach Bożego Narodzenia. Przez przypadek przeczytałam rozmowę męża z jego kochanką. Nazywali mnie tłustą krową" – mówiła kobieta w wywiadzie dla news.com.au.
Ayala dodaje, że po odkryciu prawdy o jej małżeństwie, nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Sześć miesięcy po porodzie ważyła 100 kg. I chociaż od czasu narodzin dziecka jej waga systematycznie spadała w dół, w tamtym momencie kobieta się poddała. Mąż nie docenił jej wysiłku w walce o smuklejszą sylwetkę. Nie miała już po co walczyć dalej.
Sprawdź również:
Raz w roku nakłada czerwony nos i idzie rozśmieszać dzieci. Rozmowa z Grażyną Wolszczak
Moment zwątpienia trwał krótko. Ayala ponownie podjęła próbę. Zaczęła od spożywania małych, regularnych posiłków. Zapisała się na siłownię i ćwiczyła zumbę. Dzięki temu kobieta schudła 46 kg.
"Płakałam po każdym treningu. Wtedy postanowiłam, że zmienię się dla siebie i swojej córki. Chciałam, by była dumna ze swojej matki. Chciałam być dla niej wzorem" – dodaje Ayala.
Przeczytaj także:
Zamiast tabletów, mają proce i lalki z gałganków. Wychowują się prawie jak w średniowieczu
3. Wspiera innych
Teraz sama jest trenerem. Wspiera osoby z nadwagą na każdym kroku. Kobieta pragnie też nauczyć swoją córkę szacunku i miłości do aktywności fizycznej. Wspomina, że sama nie doświadczyła tego w dzieciństwie.
"Nigdy nie uprawiałam żadnego sportu. Byłam otyłym dzieckiem. Jedzenie traktowałam jako sposób na wszystko" – mówi.
Obecnie profil Ayali na Instagramie obserwuje ponad 83 tys. osób. Kobieta swoimi fotkami sprzed metamorfozy i po niej zachęca wszystkich do uprawiania sportu.
"Zawsze byłam pesymistycznie nastawiona do świata. Dopiero teraz czuję się szczęśliwa i z optymizmem patrzę w przyszłość" – dodaje trenerka.