Ciężarne wygrały wojnę o znieczulenie. Za poród bez bólu zapłaci NFZ
Od długiego czasu trwały starania ciężarnych o dostęp do bezpłatnego znieczulenia porodowego. Chociaż obietnice sprzed trzech lat byłego ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza długo czekały na spełnienie, Narodowemu Funduszowi Zdrowia wreszcie udało się znaleźć potrzebne środki.
1. Świadomość wyboru
Kwota przeznaczana na opłacenie porodu wzrośnie z 1,8 do 2,2 tys. złotych, a więc o ponad jedną piątą. To dobra informacja dla kobiet spodziewających się dziecka – dodatkowe pieniądze wystarczą na pokrycie kosztów znieczulenia porodowego, o które, w razie potrzeby, przyszła matka będzie mogła poprosić lekarza. Jak zauważa Daria Omulecka z Fundacji „Rodzić po ludzku”, sama świadomość istnienia możliwości bezbolesnego porodu to olbrzymi komfort psychiczny dla kobiet, nawet jeżeli nie skorzystają z tej opcji. Ważne jest jednak, aby zostały one poinformowane o ewentualnych skutkach podania takiego środka.
Przypuszcza się, że decyzja o refundacji zachęci ciężarne do rodzenia o własnych siłach – może to pomóc zmniejszyć liczbę wykonywanych zabiegów cesarskiego cięcia, na które kobiety decydują się coraz częściej – o wiele częściej niż jest to konieczne.
2. Zmian ciąg dalszy
Kolejnym udogodnieniem, na którego wprowadzenie rodzące mogą liczyć jeszcze w tym roku, jest karta ciąży umożliwiająca dokładne monitorowanie i opisanie przebiegu ciąży i wykonywanych w jej czasie badań. Skrupulatnie wypełniony przez osobę prowadzącą ciążę egzemplarz trafi do każdej z matek, a jego kopia pozostanie u specjalisty.
Zmianie ulegną także zasady opieki nad ciężarną, która ma przybrać bardziej kompleksowy charakter. Od momentu stwierdzenia ciąży do chwili ukończenia przez dziecko pierwszego miesiąca życia nad zdrowiem kobiety i noworodka będzie czuwać lekarz z przychodni rodzinnej, ginekolog, położna i szpital. Poprawi to jakość usług świadczonych ciężarnej, a przede wszystkim przebieg porodu. Istotne jest roztoczenie nad nią opieki w czasie połogu, kiedy to będzie mogła skorzystać z konsultacji edukacyjnych.
W opinii NFZ ze znieczulenia podczas porodu skorzysta około 16 procent ciężarnych. Szacuje się, że w nadchodzącym roku na pokrycie związanych z tym kosztów będzie trzeba przeznaczyć 13 mln złotych. Szacunki te mogą się jednak nie sprawdzić. Nie można bowiem dokładnie ustalić, jak wiele kobiet zdecyduje się na skorzystanie ze znieczulenia zewnątrzoponowego. Kwota ta może sięgnąć nawet 46 mln złotych.
Źródło: zdrowie.dziennik.pl