Zupa parówkowa na obiad. Tak karmione są dzieci w przedszkolach w Wągrowcu
Makaron z sosem parówkowym, kanapka z samym masłem i plasterkiem ogórka i mleko z wyliczonymi płatkami. Tak wyglądają posiłki w samorządowych przedszkolach w Wągrowcu. Rodzice są oburzeni.
Kiedy wysyłamy dziecko do przedszkola, liczymy na to, że będzie miało w nim zapewnione pełnowartościowe posiłki. To, co zobaczyli rodzice dzieci w placówkach publicznych w Wągrowcu, nijak ma się do zasad zbilansowanego żywienia.
- Ostatnio syn dostał na śniadanie płatki czekoladowe na mleku. Mleko, owszem, było. Ale proszę sobie wyobrazić, że każde dziecko dostało po 5 kulek płatków. Jedna z wychowawczyń, gdy zobaczyła tę sytuację, wyjęła swoje z szuflady i dała dzieciom - opisuje sprawę pan Piotr, tata jednego z chłopców.
Takich sytuacji jest dużo więcej. Zdarzyło się nawet, że dzieciom podano posoloną herbatę.
Zobacz wideo na temat zdrowia dzieci:
Po kilku incydentach z posiłkami dzieci zaczęły się skarżyć rodzicom. Ci zauważyli też, że maluchy wracają do domu głodne. - Ja im się nie dziwię. Nie chcą jeść byle czego - denerwuje się pan Piotr.
W końcu rodzice zaczęli dociekać. Pytali, dlaczego dzieci niewiele jedzą, ale jak twierdzą, zostali odesłani z kwitkiem. Postanowili więc zacząć fotografować dania i umieszczać je w internecie.
1. Cateringowa afera
Problemy z tym, co dostają do jedzenia dzieci w wągrowieckich placówkach, zaczęły się w kwietniu, niedługo po zmianie firmy kateringowej. Urząd Miasta, czyli organ prowadzący przedszkola, rozpisał przetarg, w którym wygrała jedna z firm z Piotrkowa Trybunalskiego.
Za całodniowe wyżywienie rodzice płacą 5,8 zł (3 zł: obiad, 1 zł: podwieczorek, 1,80 zł: śniadanie). Koszty dowozu i przygotowania posiłków pokrywa miasto.
Zgodnie z informacjami, do jakich dotarła Wirtualna Polska, jadłospis dla przedszkolaków przygotowała jedna z mam, dietetyk kliniczny. To właśnie na podstawie tego menu miały być wycenione i przygotowywane posiłki.
Kiedy rodzice zorientowali się, jak wyglądają dania, które jedzą ich dzieci, zdecydowali, że mogą zapłacić więcej, by tylko jedzenie się poprawiło. Okazuje się jednak, że jest to niemożliwe, ponieważ obowiązują wyniki przetargu. Część z nich zdecydowała się więc wypowiedzieć umowę na żywienie w przedszkolu i dostarcza posiłki we własnym zakresie.
Dzwoniliśmy w tej sprawie do firmy kateringowej, dostarczającej jedzenie do opisanego przedszkola. Czekamy także na odpowiedź z Urzędu Miasta w Wągrowcu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.