Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd

Wychowanie bez ojca

Avatar placeholder
28.10.2016 12:41
Wychowanie bez ojca
Wychowanie bez ojca (Ilustracja / Shutterstock)

Wychowanie bez ojca jest okupione wieloma kosztami psychologicznymi dla dziecka. W Stanach Zjednoczonych dorasta bez ojców około 40 proc. dzieci. Konsekwencje nieobecności ojca w życiu dziecka obejmują wiele patologicznych zachowań, jak: przemoc domowa, zaniedbywanie maluchów, ciąża u nastolatek, wykorzystywanie seksualne dzieci czy przestępczość młodocianych.

Wcześniej główną przyczyną braku ojca była jego śmierć, np. na wojnie. Obecnie powodem nieobecności tatusiów w życiu szkrabów jest rozstanie rodziców, separacja lub rozwód. Ojciec opuszcza rodzinę i już do niej nie wraca. Jakie skutki ma wychowanie dzieci bez ojca?

1. Konsekwencje wychowania dzieci bez ojca

Brak ojca z powodu jego odejścia od rodziny jest z psychologicznego punktu widzenia o wiele gorszy niż sytuacja, kiedy ojciec umiera. Po śmierci taty jest smutek, żal, łzy, ale po przeżyciu tych wszystkich negatywnych emocji dziecko może dokonać krystalizacji swoich myśli i w końcu godzi się z zastaną rzeczywistością.

Kiedy ojciec odchodzi od rodziny, zostawiając dzieci tylko z matką, maluchy często wykazują tendencję do samooskarżania się, doświadczają różnych lęków, obaw, obwiniają się za rozstanie rodziców. Nierzadko też popadają w depresję, uważają, że nie zasługują na miłość.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Wraz ze stratą taty tracą poczucie bezpieczeństwa, możliwość lepszej edukacji, łatwiejszy start w dorosłe życie. Dziecko wychowywane bez ojca traci też swoją tożsamość.

Maluchy nierzadko zadają mamie pytania: „Kim jest mój tata? Skąd się wziąłem?”. Dzieci chcą znać swoje korzenie. Brak ojca to o połowę mniejsze źródło rodzicielskiej miłości, a mama czasem nie ma siły i nie może kochać za dwoje rodziców. Dziewczęta wychowywane bez ojców nie czują się dobrze w roli kobiety.

Statystycznie częściej, niż dziewczynki wychowywane także przez tatę, podejmują wczesne kontakty seksualne, mają nieślubne dzieci i częściej rozwodzą się. Bezustannie poszukują wzorca męskości, którego nie widziały w czasie dorastania, poszukują aprobaty mężczyzny i często zostają wykorzystane.

Chłopcy wychowywani bez ojców także są pozbawieni wzorca męskości. Ojciec pozwala synowi zrozumieć, co to znaczy być mężczyzną. Kiedy nie ma taty, wzorca męskości szuka się wśród rówieśników, którzy niejednokrotnie nie dają dobrego przykładu.

Chłopiec, zamiast uczyć się wzorca męskości, uczy się stereotypu męskości. Własny ojciec umożliwia zrozumienie dziecku, że męskość to też pomoc słabszemu, opieka, troska, dawanie wsparcia, szacunek do drugiego człowieka. Zdrowe wychowanie to wychowanie przez obojga rodziców – i mamę, i tatę. Kobieta i mężczyzna uzupełniają się we wzajemnych trudach rodzicielskich.

Kiedy brakuje jednego z rodziców, zawsze najwięcej traci na tym dziecko. Brak ojca to też niejako strata matki, gdyż samotnie wychowująca dzieci kobieta ma mniej czasu, jest przepracowana, zestresowana, a w dodatku często zajęta poszukiwaniami nowego partnera. I mały szkrab pozostaje „podwójnie osamotniony”.

2. Rozwód a brak ojca

W prasie i telewizji często słyszy się głosy, że czasem rozwód jest dobrym rozwiązaniem – również dla dziecka. To oczywiście nie jest prawda! Rozwód zawsze stanowi traumę dla malucha.

Niczemu niewinny szkrab traci najwięcej. Kłótnie rodziców, konflikty, wzajemne oskarżenia, manipulacja maluchem – to wszystko wpływa negatywnie na psychikę dziecka, które czuje się samotne, zdradzone, opuszczone. Wali mu się cały świat, stąd albo agresja, albo depresja, kłopoty w nauce, narkotyki, alkohol, prostytuowanie się, sekty itp.

Niestety, społeczeństwo sygnalizuje, że nie jest zainteresowane jakością ojcostwa. Gdyby nie akceptowało braku ojców w rodzinie, inny byłby stosunek do rozwodów czy samotnego macierzyństwa. Media, telewizja, gazety, polityka społeczna albo wyrażają akceptację dla nieobecności ojców w życiu dziecka, albo zachowują się biernie.

Kultura masowa nie wyznacza wzorów odpowiedzialnego ojcostwa – dominuje stereotyp silnego mężczyzny, który jest „facetem”, kiedy sponiewiera innych, kiedy traktuje kobiety przedmiotowo, kiedy zarabia najwięcej pieniędzy, kiedy jest arogancki dla słabszych.

Młodzież, widząc takie wzorce, zaczyna hołdować idei „macho” i zachowywać się, jak bohaterowie z filmów sensacyjnych – zaczyna dominować kult pieniądza, seks, agresja, rywalizacja. Rodzina i odpowiedzialność za drugiego człowieka tracą na wartości, stąd kryzys autorytetów i społeczne patologie.

Przemoc jest dla mężczyzn pociągająca, ponieważ mają oni naturalną skłonność do agresji. Jeżeli więc społeczeństwo nie wspiera pożądanego wizerunku mężczyzny i ojca, to rozwija się tylko ta prymitywna strona męskiej tożsamości. Kiedy chce się mieć dobrych mężów i ojców, trzeba baczniej uważać na ich wychowanie, by następne pokolenia nie musiały sobie radzić bez tatusiów.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze