Walczyła z depresją poporodową. Schudła 25 kg
"Żadna kobieta nie zasługuje na to, by czuć się tak, jak czułam się ja" – mówi Rae Willingham. 30-latka cierpiała na depresję poporodową, wypijała litr coli zero dziennie i zajadała się ciastem owocowym. Jak zatem schudła 25 kg?
1. Skutek depresji poporodowej
Historia Rae zaczyna się tuż po porodzie pierwszej córki. To, co u większości kobiet wywołuje błogi uśmiech na twarzy, u Rae wywoływało złość. Opieka nad nowo narodzonym dzieckiem nie była tym, czego się spodziewała. Karmienie, nieprzespane noce, wieczne zmęczenie i prace domowe. To wszystko wywoływało w Rae frustrację, później przerodziło się w depresję poporodową. Kobieta radziła więc sobie, zjadając porcję ciasta owocowego i popijając je litrem coli. Szybko przytyła jeszcze więcej niż w czasie ciąży.
Zobacz także:
"Zdrowie nie było moim priorytetem. Ciągle się stresowałam, denerwowałam. Wkurzało mnie, że tyję, ale nie potrafiłam przestać pić coli zero i jeść. Jadłam wszystko, co chciałam. Nie zwracałam uwagi na zawartość cukru czy tłuszczów. Na dodatek karmiłam piersią, więc byłam stale głodna. A głód zaspokajałam energią ze skrobi i słodyczy. O zdrowych warzywach nie było mowy" – wspomina Rea.
Kilka lat później Rae urodziła kolejną dwójkę dzieci. Gdy zapypiały, kobieta potrafiła wsiąść w samochód i pojechać do restauracji po hamburgera. W końcu jednak coś w niej pękło. Postanowiła, że zmienia styl odżywiania. Zaczęła też ćwiczyć.
2. Imponująca zmiana
Dziś Rae waży 25 kg mniej, wygląda zjawiskowo. Po zwisającym brzuchu nie ma już śladu. Obwód ud zmniejszył się, a skóra w tym miejscu nabrała jędrności. Schudły też ramiona i pośladki. Dziś Rae już się nie złości, ale uśmiecha. Szeroko.
Na taki efekt 30-latka musiała jednak mocno zapracować. Najtrudniejszy był początek i opracowanie strategii. "Zaczęłam od zmiany diety i wprowadzenia do niej warzyw" - mówi. Dwa razy w tygodniu chodziła na siłownię. Po trzech miesiącach zdrowy styl życia wszedł już jej w nawyk i przygotowywanie posiłków stało się łatwiejsze. Po pół roku Rae ważyła 15 kg mniej.
To dało jej kopa do dalszych starań. Kobieta biega, uprawia fitness i trening siłowy. Kluczem do utraty wagi okazało się zrezygnowanie z wypijania litra coli zero oraz wykonywanie przysiadów. "Teraz zamiast pić colę – ćwiczę. I kocham swoje życie. Żadna kobieta nie powinna się czuć tak, jak czułam się ja" – mówi Rae, która postawiła sobie za cel uświadamianie mamom, że depresję poporodową można leczyć, a na pewno nie należy jej zajadać.
"Nie jestem już kobietą, która miała ataki paniki i wieczne wymówki. Teraz kocham swoje życie i chcę pokazać innym mamom, że mogą osiągnąć podobny efekt" – podsumowuje Rae.