Urodził się z rzadką deformacją twarzy. Nazwali go "Mask Boy"
Kiedy Huikang przyszedł na świat, jego mama nie mogła na niego spojrzeć. Chłopiec urodził się z rzadką wadą wrodzoną, która sprawia, że wygląda, jakby miał na twarzy maskę. Właśnie dlatego został nazwany Mask Boy.
1. Nie mogła spojrzeć na dziecko
Yi Lianxi z Chin miała 22 lata, kiedy dowiedziała się, że zostanie mamą. Początkowo nic nie zapowiadało, że z dzieckiem może być coś nie tak. Ciąża przebiegała książkowo, a wszystkie badania prenatalne były w normie.
Niestety wszystko zmieniło, kiedy mały Huikang przyszedł na świat. Lekarze początkowo nie chcieli pokazać młodej mamie noworodka, a Yi Lianxi była zdruzgotana. Nie była w stanie znieść rozłąki z dzieckiem. Kiedy wreszcie je zobaczyła, nie mogła uwierzyć własnym oczom.
- Widziałam, że dziecko płacze, ja też płakałam. Czułam, jak serce mi pęka. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego mi się to przytrafiło - mówi cytowana przez "Daily Mail".
Ze względu na deformację, stan noworodka był bardzo poważny. Jak zaznaczył dr Wang Duquan, lekarz ze szpitala wojskowego w Changsha w Chinach, taki rozszczep zdarza się bardzo rzadko.
- Nie tylko jego tkanki miękkie były złamane i przesunięte, ale również jego kość skroniowa, kości policzkowe, kość klinowa i górna szczęka zostały uszkodzone - wytłumaczył cytowany przez "Daily Mail".
Chłopiec urodził się z poprzecznym rozszczepem twarzy. Oznacza to, że po obu stronach jego ust znajdowały się dwie ogromne szczeliny prowadzące do uszu. Właśnie dlatego jego twarz wyglądała, jakby była zasłonięta maską, a chłopiec został nazwany Mask Boy.
2. Kosztowne leczenie dziecka
Gdy młoda mama wróciła do domu ze swoim synkiem, musiała mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami ze strony lokalnej społeczności. Oboje byli wyśmiewani i poniżani ze względu na wygląd chłopca, którego porównywano do demona.
Personel szpitala, w którym chłopiec się urodził, postanowił pomóc rodzinie uzbierać pieniądze na kosztowną operację plastyczną. Uzbierano 400 tys. juanów (ok. 230 tys. zł).
Szczęśliwie zabieg zakończył się sukcesem. Od tamtej pory ślad po całej rodzinie zaginął. Jeden z chińskich reporterów Liu Jun próbował znaleźć chłopca, by dowiedzieć się, czy nadal cierpi z powodu deformacji twarzy. Bez skutku. Nie wiadomo, czy w przypadku Huikanga udało się zoperować rozszczep.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Polecane
- Czy popularne buty dla dzieci deformują stopy? Zobacz na co zwracać uwagę przy wyborze butów dziecięcych
- Kolejny rażący błąd w nowych podręcznikach szkolnych. "Jak wam nie wstyd? Autor, recenzent, wydawca? #deformaedukacji"
- Symmie z Australii cierpi na syndrom SCALP. Dziewczynka ma liczne deformacje, padaczkę i autyzm