Trwa ładowanie...

Tata, który został mamą

 Anna Bator
01.02.2021 20:20
Tata, który został mamą
Tata, który został mamą

- Gdy patrzę na czasopisma dla rodziców, po prostu głęboko wzdycham – mówi Arek, tata, który wychowuje samotnie synka. – Gdzie jest okładka z przemęczonym tatą, który zostaje sam na sam z niemowlakiem i nawet nie kryje przerażenia? - dopytuje z lekkim uśmiechem.

spis treści

Rzeczywiście, ciężko jest znaleźć czasopismo dla ojców, którzy muszą być dla dziecka zarówno tatą, jak i mamą. Taką rolę los dał Arkowi. Krótko po narodzinach syna, jego żona zmarła. Od lat zmagała się z chorobą nowotworową.

1. Mężczyzna z niemowlakiem

- Gdy dowiedziałem się, że będę ojcem, nawet do głowy mi nie przyszło, że mogę zostać sam. Byłem pewien, że skoro moja żona zaszła w ciążę, jej organizm jest silny, walczy, że wszystko będzie w porządku. Kilka dni po porodzie, gdy była już w domu, zasłabła. Karetka zabrała ją do szpitala. Wtedy dowiedzieliśmy się o przerzutach, o zaawansowanym stadium choroby i o tym, że zostało jej najwyżej kilka tygodni życia - wspomina Arek.

Jak było dalej, łatwo się domyślić. Szpital, ból, pożegnanie. A przecież w domu czekał na nią trzymiesięczny synek. Arek nie pamięta pierwszych miesięcy swojego ojcostwa. Wszystko działo się zbyt szybko.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

-Było tak upalnie, dziewczyny chodziły z wózkami, a ja, mężczyzna z płaczącym niemowlakiem na ręku, stałem w oknie i nie wiedziałem, co robić - wyznaje.

- Jej nie było. Mojej żony i matki mojego syna. Miałem wiele chwil zwątpienia. Ale obie babcie i bratowa nie pozwalały mi się poddać. Moja matka zrezygnowała z pracy, aby zostać z wnukiem i ze mną. Nigdy wcześniej nie potrzebowałem jej tak, jak wtedy.

Samotny tata przerobił zdjęcia z żoną. Efekty zachwycają
Samotny tata przerobił zdjęcia z żoną. Efekty zachwycają [7 zdjęć]

Brazylijski bloger, Rafael Del Col, postanowił w niezwykły sposób uczcić pamięć zmarłej żony. Zorganizował

zobacz galerię

- Strata bliskiej osoby to niewyobrażalna trauma - mówi psycholog Kamila Drozd. - Zazwyczaj w pierwszych chwilach nie myśli się o codzienności, o czekających obowiązkach. Człowiek jest w szoku. Najsilniejsze załamanie może się pojawić po pogrzebie, kiedy ma się świadomość, że bliskiej nam osoby już nigdy przy nas nie będzie, że tak naprawdę jesteśmy zdani na siebie. Wtedy może pojawić się strach, lęk, niepewność, która miesza się dodatkowo ze smutkiem, żalem, bólem i rozpaczą.

W tym czasie samotny ojciec potrzebuje wsparcia z zewnątrz. Jest podwójnie obciążony – nie tylko czuje presję, by poradzić sobie z traumą po śmierci żony (w społecznej percepcji mężczyzna powinien być silny, twardy, szybko stanąć na nogi), ale też ma świadomość, że jest teraz jedynym rodzicem dla swoich dzieci. Musi być jednocześnie ojcem i matką.

Przeczytaj koniecznie

2. Mama patrzy z nieba

- Wiem, że moja żona czuwa nad nami i cały czas jest przy naszym synku - przekonuje Arek.

-Razem przygotowywaliśmy się do roli rodziców. Pamiętam wszystko, co mówiła, jakie miała plany, czego chciała dla naszego synka. Staram się realizować te plany tak, jak oboje sobie wymarzyliśmy. Dziś syn ma 5 lat. Patrzy na zdjęcie mamy wiszące nad jego łóżkiem i modli się za nią codziennie. Mówi, że mama patrzy na niego z nieba.

Arek przyznaje, że rzeczywistość okazała się być podwójnie trudna. Teoria, którą miał w głowie na temat pielęgnacji niemowlaka, okazała się niewystarczająca. Miał trudności z karmieniem dziecka, przewijaniem, kąpaniem. Mimo wszystko starał się robić to samodzielnie. Jego mama odwiedzała go codziennie, pokazywała, jak opiekować się maluszkiem i podpowiadała sprawdzone triki.

Pewnego dnia do domu Arka zapukało jego dwóch najbliższych kolegów z żonami. Zanim zdążył dojść do słowa, stał ubrany do wyjścia, a koleżanki z synkiem na rękach robiły mu „papa”. To był jego prezent-niespodzianka na urodziny – wyjście z kolegami.

- Byłem sceptycznie nastawiony. Synek znał bardzo dobrze ciocie, ale strasznie się martwiłem, czy będą potrafiły się nim zająć – wspomina Arek.

- Mimo wszystko poszliśmy z chłopakami do pubu, wieczór minął w kilka chwil. Pierwsze moje wyjście z domu nie do pracy, niecały rok od śmierci żony. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, łez też nie zabrakło. Gdy wróciliśmy do mnie, zobaczyłem, że mój mały śpi zadowolony pomiędzy swoimi ciociami, które plotkują i głaszczą go po głowie. Czy mogłem sobie wyobrazić lepszy prezent urodzinowy?

3. Pomoc na wagę złota

Dobrze, jeśli tata poprosi o pomoc kogoś zaufanego, kto nie tyle będzie wyręczał w obowiązkach, co podpowie, jak zorganizować czas, by ze wszystkim sobie poradzić. Przyda się nie tylko bezpośrednia pomocą w domowych obowiązkach czy przy opiece nad dzieckiem, jak również wsparcie psychiczne. Trzeba pozwolić tacie na chwilę samotności, spotkanie z przyjaciółmi, podczas którego będzie mógł po prostu zmienić otoczenie.

- Nawet proste czynności mogą na początku wydawać się samotnemu mężczyźnie trudne (tym bardziej, gdy dotychczas domem zajmowała się tylko żona), dlatego warto go wspierać, dodawać mu otuchy - radzi psycholog Kamila Drozd.

- Samotni ojcowie potrzebują też "normalności”, by odpocząć od ciągłych obowiązków domowych. Gdy jednak najbliższe otoczenie dostrzega, że mężczyzna, który stracił żonę, nie radzi sobie z nawałem obowiązków, podupada na zdrowiu, emocjonalnie jest załamany, wówczas warto zachęcić go do skorzystania ze wsparcia psychologa. Czasem taka pomoc jest wręcz niezbędna - dodaje ekspertka.  

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze