Święta bez dachu nad głową
To miały być ich najpiękniejsze święta, pierwsze spędzone w domu z siedmiomiesięcznym synkiem. Ośmioosobowa rodzina Pałków z Olchowca (woj. podkarpackie) na kilkanaście dni przed Bożym Narodzeniem straciła w pożarze dobytek całego swojego życia. Runął dach, z mieszkalnego poddasza zostały tylko gołe mury z pustaka. Pogorzelcy mieszkają teraz u znajomych. Trwa zbiórka na szybkie wyremontowanie domu.
1. Pożar zabrał wszystko
W piątek (9 grudnia) ok. godziny 13:00 w domu rodzinnym we wsi Olchowiec koło Dukli doszło do pożaru. - Ja z tatą byliśmy wtedy w pracy. Na miejscu była tylko moja mama i żona z synkiem. Nie wiemy, jaka była przyczyna pożaru. Gdy odebrałem telefon z domu, byłem pewien, że to tylko sadza w kominie. Rzuciłem jednak pracę i od razu przyjechałem. Już będąc 500 m od domu, zobaczyłem czarny dym, który pokrył całą wieś. Ręce mi się roztrzęsły.
Żona jako pierwsza zauważyła dym, który wydobywał się ze strychu. Szybko ubrała synka i wraz z moją mamą pobiegły do pobliskiego domu. Wtedy ogień zaczął wydobywać się także na zewnątrz. Natychmiast zebrali się sąsiedzi, jednak nie płynie tu rzeka i nie mieliśmy, gdzie zanurzyć pompy do gaszenia pożaru. Mieliśmy gaśnice, ale nie mieliśmy masek, aby wejść do środka, a zadymiony był cały dom. Czekaliśmy więc na straż i patrzyliśmy, jak cały dobytek życia pali się i w parę minut ulega całkowitemu zniszczeniu – mówi specjalnie dla WP parenting Hubert Pałka, jeden z pogorzelców.
W domu mieszkało osiem osób, w tym niemowlę, dwoje uczniów, nastoletnia dziewczyna i cztery osoby dorosłe. Hubert i jego ojciec należą do Ochotniczej Straży Pożarnej w Iwli – Olchowcu. W najgorszych koszmarach nie wyobrażali sobie, że pokona ich żywioł, z którym na co dzień walczą. Z domu, w którym szczęśliwie mieszkali i z którym mają wiele pięknych wspomnień, zostały tylko zgliszcza.
- Spłonęło całe poddasze mieszkalne, tam gdzie mieszkaliśmy z żoną i dzieckiem. Pokoje mieli tam również brat i siostra. Zostały gołe mury z pustaka, szafy i meble są całkowicie spalone. Nic nie ocalało z dwóch pokoi.
Dół domu jest zalany wodą, na parterze miała ona 15 centymetrów. Teraz wychodzi wilgoć ze ścian. Zalane rzeczy wynosiliśmy, obecnie są w garażach – w mrozie i wilgoci. Nie wiemy, czy one działają i czy będą do użytku. Z poddasza nic nie uratowaliśmy – dodaje pan Hubert.
Cała rodzina zamieszkała w niedokończonym jeszcze domu znajomych. - Sąsiedzi przygarnęli nas od razu. W dzień pożaru zaproponowali nam nocleg, zapewniając nas, że możemy zostać, ile będziemy potrzebowali. Odezwało się też mnóstwo ludzi z rodziny i nie tylko. Zdecydowaliśmy jednak, że nie chcemy się rozdzielać i mieszkać w różnych miejscach, tylko trzymać się razem i mieć siebie blisko – mówi mężczyzna. Członkowie rodziny codziennie pracują na pogorzelisku.
Przeczytaj koniecznie
- Nigdy nie zapominaj o tej prostej czynności. Dzięki niej Twoje dziecko będzie się zdrowo rozwijać
- Większość rodziców w okresie jesienno-zimowym popełnia ten błąd. Skutki mogą być fatalne
- Poważne zagrożenie dla dziecka, które czyha zimą w każdym domu
- **Czy na pewno nie popełniasz tych błędów? Sprawdź koniecznie**
2. Pomoc dla pogorzelców
Rodzina Pałków, mimo tego, że straciła cały swój dobytek, nie straciła nadziei. Tych Świąt Bożego Narodzenia nie spędzą w swoim domu. Będą jednak razem, a to jest najważniejsze. W pożarze nie ucierpiał żaden członek rodziny. Pogorzelcom możemy pomóc w odbudowie tego, co zabrał im żywioł.
- Zaskoczyło mnie, gdy podczas pożaru, ludzie przyjeżdżali z innych miejscowości prywatnymi samochodami i pomagali wynosić rzeczy ze środka. Być może nie zasłużyłem na to, ale otrzymaliśmy ogromne wsparcie od wszystkich ludzi. Przestaliśmy się zamartwiać. Teraz najważniejsze dla nas, aby odbudować dom jak najszybciej. Mamy bardzo ciężkie warunki: duży mróz, śnieg albo deszcz - dodaje zatroskany pan Hubert. Odbudowa domu jest pilna – niedługo rodzina się powiększy.
Pomoc finansową można przekazać na wyodrębniony rachunek bankowy Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Krośnie
**PKO BP: 10 1020 2964 0000 6102 0003 3878
z dopiskiem "POMOC DLA RODZINY PAŁKA Z OLCHOWCA"**
Znajomi rodziny Pałków stworzyli także na Facebooku wydarzenie, w którym każdy może licytować, bądź przekazywać przedmioty oraz różnego rodzaju usługi. Cały dochód z akcji zostanie przekazany na odbudowę domu.
Artykuł powstał we współpracy z portalem www.krosno112.pl.