Trwa ładowanie...

Śmierć na porodówce

 Sylwia Stachura
10.12.2015 10:36
Śmierć na porodówce
Śmierć na porodówce (Zdjęcie kobiety / Shutterstock)

Niektóre są na świecie kilka godzin lub dni, inne umierają jeszcze w łonie matki. Śmierć dziecka to największa tragedia, jakiej mogą doświadczyć rodzice. Ile dzieci umiera na porodówkach? Jakie są przyczyny zgonów? Czy możliwe jest normalne życie po takim dramacie?

1. Śmierć niemowlęcia

Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w zeszłym roku w Polsce zmarło 1 600 niemowląt, które nie ukończyły pierwszego roku życia. Aż 70 proc. z nich umiera w pierwszym miesiącu życia, w tym połowa w pierwszym tygodniu od porodu. Rodzice mają niewiele czasu na to, by je poznać. Muszą szykować się na bolesne pożegnanie.

Dlaczego niemowlęta umierają? GUS podaje, że najczęściej przyczyną są choroby, które rozwinęły się jeszcze w trakcie ciąży, a także w ciągu pierwszych sześciu dni życia. Wrodzone wady rozwojowe są przyczyną 37 proc. zgonów niemowląt. Wiele dzieci przegrywa z silnymi infekcjami, a część umiera na skutek urazów.

Współczynnik umieralności okołoporodowej spada. Z roku na rok notuje się coraz mniej przypadków śmierci niemowląt. Jednak wciąż jest ich w Polsce więcej niż w innych krajach europejskich. W Islandii umiera tylko jedno dziecko na 1000 żywych urodzeń. W Szwecji, Finlandii i we Włoszech około trojga. W naszym kraju współczynnik umieralności niemowląt wynosi cztery promile.

2. Dzieci utracone

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Szacuje się, że każdego roku dochodzi do ok. 40 tys. poronień. Eksperci twierdzą, że mniej więcej 15 proc. wszystkich ciąż ulega samoistnemu poronieniu. Kobiety, które doświadczyły takiej straty, starają się zrozumieć, dlaczego dziecko umarło. Przyczyn poronień może być kilka.

Najczęściej są to zaburzenia genetyczne. W wyniku wad zarodek nie rozwija się prawidłowo i obumiera. Dotyczy to nawet 60-70 proc. poronień. Winne mogą być też zaburzenia hormonalne, choroby przewlekłe (takie jak cukrzyca) oraz choroby zakaźne (np. świnka, odra).

Donoszenie ciąży w niektórych przypadkach uniemożliwiają wady budowy anatomicznej macicy. Ryzyko poronienia rośnie u kobiet, które decydują się na ciążę w późniejszym wieku. Po 40. roku życia niebezpieczeństwo poronienia wzrasta o połowę. Nie bez znaczenia pozostaje też tryb życia – palenie papierosów, spożywanie alkoholu, nadmierny stres, ciężka praca fizyczna i urazy.

Kobieta po poronieniu musi spędzić w szpitalu kilka dni. Specjaliści twierdzą, że dość szybko wraca się do zdrowia fizycznego, a przykre dolegliwości mijają. Niestety powrót do formy psychicznej to zadanie dużo trudniejsze i wymagające czasu. 

3. Rzadkie przypadki, które się zdarzają

Na porodówkach umierają nie tylko dzieci. Śmierć kobiet przy porodzie w krajach rozwiniętych zdarza się obecnie bardzo rzadko, jednak wciąż słyszymy o takich przypadkach. Wydaje się, że w XXI wieku nie powinno się to zdarzać, bo warunki sanitarne spełniają najwyższe normy. Co prawda notuje się przypadki infekcji i zakażeń, jednak dzięki nowoczesnym lekom można je powstrzymać, zanim zaczną zagrażać życiu kobiety.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że przy porodzie każdego roku wciąż umiera około 300 tysięcy kobiet. Najwięcej w Somalii i Czadzie. Ile jest takich przypadków w Polsce?

Nie ma dokładnych danych, ale co roku pojawiają się doniesienia medialne o kobietach, które zmarły wskutek komplikacji okołoporodowych. Co jest przyczyną? Eksperci wymieniają kilka. Najczęściej zgon następuje w wyniku krwotoku, zakażenia, zatoru lub wskutek nadciśnienia. 

4. Trudna żałoba

Utrata dziecka to trauma dla całej rodziny. Czy można żyć normalnie po takiej stracie? Psychologowie twierdzą, że rodzice muszą najpierw przejść przez okres żałoby, który składa się z pięciu faz.

Na początku pojawia się szok, dopiero później świadomość straty. Następnie do głosu dochodzą emocje – ból, smutek, rozpacz, bunt. W tym czasie osieroceni rodzice izolują się i pogrążają w żałobie. Przejście przez ten etap umożliwia stopniowy powrót do normalnego życia.

Zaakceptowanie przemijania pomaga w dochodzeniu do siebie. Wielu rodziców, którzy przeżyli śmierć dziecka, potrafi czerpać siłę z tego doświadczenia. Angażują się w pomoc tym, którzy przeżyli stratę, udzielają się na forach dla rodziców i w organizacjach.

Czy wiek dziecka ma wpływ na sposób przeżywania żałoby? Psycholog Kamila Drozd wyjaśnia, że śmierć dziecka zawsze jest ogromnym bólem.

Etap rozwoju, na jakim znajdowało się dziecko w chwili śmieci – czy było niemowlęciem, przedszkolakiem, nastolatkiem czy osobą dorosłą – może mieć wpływ na sposób przeżywania procesu żałoby. Na pewno inaczej na śmierć dziecka reaguje matka, gdy traci je tuż po porodzie, a inaczej matka, która traci 25-letnią córkę. 

Która z nich przeżywa żałobę bardziej?

– Trudno określić, bo to zależy od indywidualnych cech rodzica, na pewno jednak sposób przeżywania żałoby przez te dwie kobiety jest zupełnie odmienny. Używają one innych uzasadnień dla tego, co się stało, mają inne doświadczenia, inne wspomnienia, pamiętają inne obrazy z życia własnego dziecka – tłumaczy psycholog.

Chociaż w obliczu dramatu rodzice czują się osamotnieni, bardzo potrzebują wsparcia bliskich. Psycholog Kamila Drozd przyznaje, że większość z nas nie wie, jak się zachować wobec rodziców, którzy stracili dziecko.

Tragedia wydaje się tak wielka, że ludzie czują się wobec niej bezradni – mówi.

Jak można pomóc? Pomijać to milczeniem czy ciągle okazywać współczucie?

– Nie udawajmy, że nic się nie stało. Nie musimy natrętnie pytać o to, jak się czują ani komentować skali tragedii, ale warto po prostu przy nich być i zapewnić o własnym wsparciu. Muszą wiedzieć, że kiedy będą potrzebować pomocy, mogą się do nas zwrócić. Czasami wystarczy rozmowa, wysłuchanie, przytulenie czy zaproponowanie wizyty u psychologa albo psychoterapeuty – wyjaśnia Kamila Drozd.

5. Wypełnić pustkę

Ile czasu potrzebują rodzice, by być gotowym na starania o kolejne dziecko? W przypadku poronień lekarze zalecają, aby odczekać przynajmniej trzy miesiące. Tyle czasu potrzebuje organizm kobiety, by fizycznie „dojść do siebie”.

Po trzech miesiącach ciało kobiety jest gotowe, ale co z psychiką?

– Żałoba to proces, który ma swój początek, ale też i koniec. Trudno określić jakiekolwiek ramy czasowe żałoby po śmierci dziecka. Każdy przechodzi ją w indywidualny sposób. Wiele zależy od wieku dziecka, wieku rodziców, sytuacji rodzinnej, okoliczności śmierci, stanu zdrowotnego przed utratą oraz otrzymanego wsparcia i pomocy z zewnątrz – wyjaśnia psycholog.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze