Trwa ładowanie...

Rodzice porzucili go w szpitalu. "Nie podobała im się moja twarz"

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 04.11.2022 11:00
Kiedy się urodził, rodzice porzucili go w szpitalu. "Nie podobała im się moja twarz"
Kiedy się urodził, rodzice porzucili go w szpitalu. "Nie podobała im się moja twarz" (Facebook)

Mimo traumatycznych przeżyć z dzieciństwa Jono Lancaster nie poddał się. Porzucony przez biologicznych rodziców ze względu na rzadkie schorzenie - zespół Treachera Collinsa, postanowił zaakceptować swój wygląd i pomóc innym dzieciom. "Pamiętam, jak pierwszy raz się do siebie uśmiechnąłem".

Jono urodził się z zespołem Treachera Collinsa
Jono urodził się z zespołem Treachera Collinsa (Facebook)

1. Zespół Treachera Collinsa

Jono Lancaster nie miał łatwego dzieciństwa. Po zaledwie 36 godzinach jego rodzice zostawili go w szpitalu, ponieważ nie byli w stanie zaakceptować wyglądu dziecka. Jono urodził się bowiem z zespołem Treachera Collinsa.

Jest to rzadkie schorzenie polegające na częściowym zaniku kości policzkowych, znaczną deformacją żuchwy i oczodołów. Charakteryzuje się również zniekształceniem małżowin usznych, prowadząc do problemów ze słuchem.

- Opuścili mnie, ponieważ wyglądałem inaczej. Kiedy to zrozumiałem, nie mogłem na siebie patrzeć - wspomina Jono.

2. Chce pomagać innym dzieciom

Całe dzieciństwo i okres dojrzewania Jono musiał mierzyć się z przykrymi uwagami na swój temat. Jego i tak już niska samoocena została mocno zachwiana. Jak sam przyznaje, dopiero na studiach zaczął się akceptować. Wszystko dzięki dziewczynie, której nie przeszkadzał jego wygląd.

- Pewnego razu na siłowni spojrzałem w lustro i zamiast odwrócić wzrok, po prostu się uśmiechnąłem - przyznaje. - Po raz pierwszy ucieszyłem się na swój widok - dodaje.

Jono dopiero na studiach zaakceptował swój wygląd
Jono dopiero na studiach zaakceptował swój wygląd (Facebook)

Jono postanowił założyć organizację charytatywną "Love Me, Love My Face", która pomaga dzieciom urodzonym z deformacjami twarzy, finansując usługi medyczne i tworząc grupy wsparcia.

Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze