Trwa ładowanie...

Prawdziwe historie dzieci zamienionych przy narodzinach

 Anna Krzpiet
01.11.2021 08:45
Prawdziwe historie dzieci zamienionych przy narodzinach
Prawdziwe historie dzieci zamienionych przy narodzinach (123RF)

Brzmi jak scenariusz najgorszego koszmaru. Kobieta rodzi zdrowe i piękne dziecko w szpitalu. Już wie jakie nada mu imię, chce jak najszybciej zabrać je do domu. Dramat zaczyna się, gdy rodzice dowiadują się, że zostali wysłani do domu z cudzym dzieckiem.

spis treści

1. Zamiana dzieci w Rosji

Dwie, dziś już 12-letnie rosyjskie dziewczynki, które urodziły się na tym samym oddziale położniczym, zostały rozdzielone po porodzie ze swoimi biologicznymi matkami. Kilka lat temu dowiedziały się o tej podmianie zupełnie przypadkiem.

Jedna z dziewczynek - Irina Belyaeva - pochodziła z rozbitej rodziny. Ojciec odmówił płacenia alimentów matce Iriny, ponieważ, jak twierdził, córka nie była do niego podobna. Wniósł o przeprowadzenia badań DNA.

Przez 12 lat nie wiedziały, że doszło do zamiany na porodówce
Przez 12 lat nie wiedziały, że doszło do zamiany na porodówce
Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Wyniki były szokujące, ojciec jak i matka Yuliya Belyaeva nie byli jej biologicznymi rodzicami. Zrozpaczona matka poprosiła lokalną policję o pomoc w odnalezieniu drugiej kobiety, która rodziła obok niej tego samego dnia.

Wtedy Yuliya dowiedziała się, że ona i jej biologiczna córka Anya mieszkały od siebie zaledwie kilka kilometrów. Dziewczynki po 12 latach nie chciały zmieniać rodzin. Zostały w tych, w których wychowywały się od małego. Obie rodziny pozwały szpital i otrzymały po 100,000 $ odszkodowania.

(YouTube)

2. Dwa porody w ciągu dnia

Trzeba zastanowić się nad kompetencjami personelu szpitalnego, który pomimo wyłącznie dwóch porodów w ciągu całego dnia potrafi pomylić dzieci. To właśnie przytrafiło się Sandy Dawkins i Megs Parker z Południowej Afryki.

O tym przerażającym błędzie kobiety dowiedziały się dopiero po dwóch latach. Obie matki nie były już wtedy w stanie rozstać się ze swoimi synami. W ten sposób Sandra Dawkins stała się mamą Robyna, a Megs Clinton Parker - Gavina. Chłopcy zaczęli spędzać dużo czasu razem, byli jak bracia. Kiedy skończyli 15 lat, Meg zachęciła Robyna, by zamieszał z nią i Gavinem. Chłopiec się zgodził, Sandy pozostała sama. Bez dziecka i ze załamany sercem.

(123RF)

3. Dziewczynka i chłopiec

Wydaje się, że jest to niemożliwe, by dziewczynka i chłopiec mogli zostać zamienieni. Niestety, to prawda. Historia miała miejsce w nadmorskiej prowincji Trang w Tajlandii. Podobno obydwie kobiety były po porodzie w bardzo ciężkim stanie. Nie oglądały swoich dzieci. Błąd wyszedł na jaw, gdy Jeerawuth Boonyoo (chłopiec) oraz Orawan Chanthong (dziewczynka) poznali się w szkole.

Zauważyli, że mają te same daty urodzenia, narodzili się w tych samych szpitalach, a co dziwniejsze wizualnie pasowali bardziej do wzajemnych rodzin.

Rodzice zdecydowali się na testy DNA, które potwierdziły, że dzieci zostały zamienione. Rodziny pozwoliły zadecydować dzieciom, który dom wybierają. Wspólnie podjęli decyzję, że zostają w domach, w których się wychowywali.

(123RF)

4. Jedna wielka rodzina

Istnieją również przypadki, które kończą się szczęśliwie. Dwie rodziny - Aliprandi i Plaster w Sao Paulo w Brazylii, mimo że dowiedzieli się o zamianie po 20 latach, postanowili połączyć siły i stworzyć jeden wielki rodzinny dom. Wspólnie mieszkają na farmie, a ich synowie Dimas i Elton każdego dnia świętują, że mają dwie pary kochających rodziców.

(123RF)

5. Oszukane

W 1984 roku w Warszawie doszło do zamiany noworodków. Jednej z matek urodziła się córka, drugiej zaś bliźniaczki. Jedną z bliźniaczek lekarze dali mamie jedynaczki, ta prawdziwa z kolei stała się domniemaną bliźniaczką. Pomyłkę odkryły same dzieci, już jako nastolatki.

Edyta Wierzbicka wychowywała się na Żoliborzu, Kasia i Nina Ofmańskie na warszawskiej Pradze. Dziewczynki nie znały się. Podejrzenie zaczęło się pojawiać, gdy Edyta na ulicy często była mylona z Kasią. Mówiła, że witają się z nią nieznajome osoby, mówiąc do niej „Kasiu”.

Wspólna znajoma dziewczynek pomogła w rozwiązaniu zagadki poznając je ze sobą. Rodziny były zdruzgotane, ale dziewczyny pozostały w domach, w których się wychowywały. Biegli psychiatrzy podczas toczącej się rozprawy sądowej orzekli, iż wszyscy członkowie rodziny przez to wydarzenie doznali 15 proc. uszczerbku na zdrowiu. Matka bliźniaczek aż w 60 proc. Na ten temat powstał film Marcina Solarza pt. „Oszukane”.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze