Trwa ładowanie...

Powrót dzieci do szkół. Pod protestem podpisało się ponad 530 tys. uczniów

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 30.04.2021 14:48
Reżim sanitarny w szkołach
Reżim sanitarny w szkołach (EastNews)

Petycja przeciw powrotowi dzieci do szkół w maju zebrała już ponad 530 tys. podpisów. Według protestujących jest to niepotrzebne ryzyko i dodatkowy stres związany nie tylko ze sprawdzianami, ale również z obawami o zdrowie i życie najbliższych.

spis treści

1. Protest przeciw powrotowi do szkół

Podczas konferencji 28 kwietnia premier Mateusz Morawiecki poinformował, że 4 maja dzieci z klas I-III wrócą do szkół w trybie stacjonarnym. Z kolei uczniowie starszych klas tj. IV-VIII szkół podstawowych i uczniowie szkół średnich wrócą do szkół 29 maja. Jednak tak szybki plan powrotu do nauki stacjonarnej nie spotkał się z aprobatą głównych zainteresowanych.

W odpowiedzi na plany rządu Protest Uczniowski (oddolna inicjatywa młodzieży zebranej w mediach społecznościowych) opublikował petycję internetową pt.: "Chcemy powrotu do szkół od następnego roku szkolnego!". Według uczniów powrót do szkoły na tak krótki czas jest niepotrzebny, a w perspektywie roku spędzonego na nauce zdalnej, niczego nie zmieni. Może jedynie przysporzyć dodatkowego stresu.

Zobacz film: "Dariusz Piontkowski o planach MEN dotyczących pomocy psychicznej dla dzieci"

"Sprzeciwiamy się powrotowi w tym roku szkolnym do nauki stacjonarnej i chcielibyśmy, by nasz głos, głos wszystkich uczniów został i tym razem usłyszany – czytamy w petycji. - Nie mamy czasu, by znów wrócić do nauki stacjonarnej, ponieważ uczniowie chcą się skupić na nauce do egzaminu ósmoklasisty, a nie przejmowaniem się o liczbie zgonów i zachorowań w danym dniu".

2. Ryzyko zakażenia w szkole

Jak zaznaczają twórcy protestu, wraz z powrotem do nauki stacjonarnej, istnieje ryzyko zakażenia koronawirusem w szkole. Uczniowie obawiają się, że mając kontakt z osobą chorą, trafią na kwarantannę i nie będą mogli przystąpić do egzaminów ósmoklasisty w terminie.

Do protestu odniósł się sam minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Podczas konferencji prasowej zwrócił się bezpośrednio do uczniów, którzy mają wątpliwości, czy powrót do nauki stacjonarnej to dobry pomysł.

"Rozumiem, że petycja została podpisana przez uczniów, mogę do nich zaapelować młodzieżowo: take it easy. Stres to jest rzecz, która towarzyszy człowiekowi w życiu, ale nie należy tego stresu generalnie wyolbrzymiać - powiedział Przemysław Czarnek. - Nie bójmy się obowiązków. Obowiązek to nie stres. Dyskusja, czy zostawać na edukacji zdalnej, czy wracać dopiero we wrześniu jest całkowicie bezzasadna".

W rozmowie z WP Parenting dr Lidia Stopyra, kierownik Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w szpitalu im. S. Żeromskiego w Krakowie przyznała, że powrót dzieci do szkół spowoduje, że liczba zakażeń na pewno wzrośnie, tym bardziej że utrzymanie reżimu sanitarnego w szkołach jest trudne do utrzymania.

- Można dyskutować, czy te trzy tygodnie szkoły są warte ryzyka, ale na pewno powinniśmy dążyć do tego, by dzieci wróciły do szkół, bo przedłużająca się nauka zdalna niestety dobrze na nie nie wpływa – mówi dr Stopyra. - Jednak mamy coraz lepszą sytuację w społeczeństwie odnośnie uodpornienia, bo przybywa ozdrowieńców i wyszczepionych. Natomiast jeśli by już dokończyć rok szkolny w takiej formie, a do września byśmy wyszczepili więcej osób, powrót wówczas byłby bezpieczniejszy.

Petycja powstała 23 kwietnia i w tydzień zebrała ponad 530 tys. podpisów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze