Trwa ładowanie...

Powrót do szkoły. Starsi nauczyciele szczególnie narażeni na zakażenie koronawirusem

Avatar placeholder
25.08.2020 18:10
Starsi nauczyciele mają problem
Starsi nauczyciele mają problem (East News)

Czy dzieci powinny wrócić do szkół? I co z nauczycielami? Nie jest tajemnicą, że średnia wieku polskiego nauczyciela wynosi 45 lat. Na dodatek, ze statystyk wynika, że wielu z nich co roku korzysta z urlopu do poratowania zdrowia. 1 września uczniowie i nauczyciele usłyszą pierwszy dzwonek - oby nie zwiastował katastrofy.

1. Czy dzieci przenoszą koronawirusa?

Naukowcy na całym świecie od miesięcy próbują znaleźć odpowiedź na to pytanie i zrozumieć, w jaki sposób wirus wpływa na dzieci. Na razie nie są w stanie jednoznacznie stwierdzić, dlaczego różne typy koronawirusów, w tym SARS-CoV-2, SARS i MERS, inaczej wpływają na organizmy młodych ludzi, w zależności od wieku. Biorąc jednak pod uwagę znikomą ilość zachorowań dzieci na COVID-19, można pokusić się o stwierdzenie, że dzieci są stosunkowo bezpieczne, a jeśli nawet dojdzie u nich do zakażenia, przejdą je bezobjawowo lub bardzo łagodnie.

Najnowsze światowe badania zwracają jednak uwagę na jeden bardzo istotny szczegół – mimo że dzieci chorują objawowo bardzo rzadko, mogą transmitować koronawirusa.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Jak donosi "The Scientist", naukowcy, którzy od 20 stycznia do 27 marca br. przebadali prawie 60 tysięcy pacjentów, doszli do interesujących wniosków – im dziecko jest starsze, tym w większym stopniu jest w stanie przekazać koronawirusa kolejnej osobie. Do podobnych wniosków doszli naukowcy z Francji, Niemiec i USA – po podzieleniu pacjentów na grupy wiekowe okazało się, że poziom transmisji wirusa w grupie 10-19 lat, czyli wśród dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, jest praktycznie taki sam, jak wśród osób dorosłych.

2. Czy dzieci zarażą się w szkole?

Gromadzenie dzieci i nastolatków w klasach w czasie, gdy liczba przypadków rośnie, zwiększa prawdopodobieństwo zarażenia wirusem i przeniesienia go na starszych członków rodziny, u których prawdopodobieństwo ciężkiej choroby jest większe. Potwierdza to prof. Andrzej Fal.

- Czas powrotu dzieci do szkół zawsze był okresem zwiększonej liczby infekcji. Dzieciaki wracają z wakacji, te patogeny, które przywożą z różnych stron Polski i świata mieszają się, skutkując wzrostem liczby istotnych infekcji. Poza tym obserwujemy systematycznie wzrastającą liczbę chorych na COVID-19 w Polsce. Jeśli tak się dzieje, to myślę, że otwieranie dużych zbiorowisk, a niewątpliwie takimi są szkoły, jest nieracjonalne – mówi prof. Fal.

Zobacz także: Rodzice apelują, aby opóźnić rozpoczęcie roku szkolnego

3. Nauczyciel pójdzie na zwolnienie lekarskie?

W połowie sierpnia zgodnie z przewidywaniami minister edukacji zapowiedział, że nie ma przeciwwskazań, by od 1 września uczniowie rozpoczęli edukację w szkołach stacjonarnie, z zachowaniem ogólnych wytycznych GIS, MZ i MEN.

Jednak nauczyciele, zwłaszcza ci starsi, wciąż mają wątpliwości, czy powrót do szkoły to właściwa droga. Boją się o swoje zdrowie i życie. MEN zobowiązuje ich do przestrzegania wymogów sanitarnych, te mogą się jednak okazać niewystarczające.

- Podczas organizowania pracy pracownikom powyżej 60. roku życia lub pracownikom z istotnymi problemami zdrowotnymi, które zaliczają daną osobę do grupy tzw. podwyższonego ryzyka, należy zastosować rozwiązania minimalizujące ryzyko zakażenia, np. nieangażowanie w dyżury podczas przerw międzylekcyjnych, a w przypadku pracowników administracji w miarę możliwości zastosować pracę zdalną - mówi rzecznik MEN Anna Ostrowska. Ale to nie uspokaja nauczycieli.

- Sytuacja jest skomplikowana – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Wśród nauczycieli jest ogromne oczekiwanie, że wrócimy do normalności, do klasycznego nauczania, z drugiej jednak strony obawy są duże, zwłaszcza wśród nauczycieli w wieku 50-55 lat. Niestety nie dzieje się nic, co mogłoby je uspokoić, wręcz przeciwnie, bo słyszymy np., że minister nie zaleca maseczek na szkolnych korytarzach. Oczekujemy na jakąś decyzję o charakterze dyrektywy centralnej, chroniącą naszych nauczycieli - zaznacza.

Jak wyglądają liczby?

- Średnia wieku nauczyciela w Polsce to 45 lat - mówi Broniarz. - Co roku 10-12 tysięcy nauczycieli korzysta z urlopu dla poratowania zdrowia i to są naprawdę poważne choroby. Jeśli potraktujemy je jako choroby współistniejące i dojdzie do tego zagrożenie COVID-19, to trudno odmówić nauczycielom prawa do strachu o własne życie i zdrowie - podkreśla.

Prezes ZNP widzi jeszcze jeden poważny problem, który dotyczy nie tyle samych nauczycieli, ile rodziców.

- Wierzę, że dyrektorzy szkół poradzą sobie z tą sytuacją, ale niestety problemem stają się pieniądze. Spodziewamy się, że część nauczycieli nie podejmie pracy od pierwszego września, trzeba będzie znaleźć zastępstwa i za nie zapłacić. Szkoły samodzielnie będą musiały sfinansować także wszystkie środki do dezynfekcji i ochrony osobistej dla swojej kadry. Niewykluczone, że w wielu przypadkach to znowu rodzice dostaną po kieszeni, bo wielu szkół na to po prostu nie stać - ostrzega.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze