Koronawirus w Polsce. Jak przygotować dziecko na powrót do szkoły? Porady specjalisty
Ministerstwo Edukacji Narodowej utrzymuje, że rok szkolny ropocznie się 1 września. Jednak większość rodziców i nauczycieli z obawą patrzy na rządowe plany. Czy można uniknąć zakażenia koronawirusem w placówkach oświatowych? Co zrobić, by zmniejszyć ryzyko?
1. Powrót dzieci do szkół w dobie pandemii koronawirusa
Rozpoczęcie roku szkolnego 1 września wzbudza wiele kontrowersji. Wytyczne Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczące ponownego wdrożenia nauki stacjonarnej zostały opublikowane dopiero w połowie sierpnia. Według specjalistów jest zdecydowanie za mało czasu, by przygotować placówki do tradycyjnej nauki w trakcie epidemii.
W rozmowie z WP parenting dr Michał Sutkowski odniósł się do problemu, ale zauważył też, że na razie nie ma żadnego dobrego wyjścia z tej sytuacji. Co mogą zrobić rodzicie, którzy wysyłają swoje pociechy do szkoły, aby ograniczyć ryzyko zakażenia koronawirusem?
- Każdy kontakt zwiększa niebezpieczeństwo epidemiologiczne, więc nie można powiedzieć, że pójście do szkoły nie jest ryzykiem. To zawsze jest większe ryzyko niż siedzenie w domu. Z drugiej strony względy społeczne, gospodarcze i dydaktyczne wskazują na potrzebę powrotu dzieci do szkół.
Ekspert dodaje również, że szkoła musi być przygotowana na różne warianty nauczania: tradycyjny, hybrydowy i całkowicie zdalny.
- Szkoły są bardzo różne. Są duże placówki ze stosunkowo małą liczbą dzieci i dużą kadrą i wtedy można tak tym dzieciom zorganizować szkołę, że będą spełnione wszystkie wymogi sanitarno-epidemiologiczne: dystans, higiena, niemieszanie się uczniów, dezynfekcja, wietrzenie, oddzielne ławki, przerwy itd. Jednak trzeba pamiętać, że są szkoły, w których nie ma szans na wprowadzenie takich rzeczy, bo chodzi do nich np. 800. dzieci na kilka zmian, a kadra jest mała. I takie szkoły będą miały kłopot – zauważa dr Sutkowski.
2. Jak przygotować dziecko przed pójściem do szkoły?
Przed puszczeniem dziecka do szkoły powinniśmy je dobrze przygotować. Począwszy od budowania odporności, po wyposażenie szkolnego plecaka. Dr Sutkowski zaleca, by uważnie obserwować swoje pociechy.
- Po pierwsze nie puszczamy chorego dziecka do szkoły. Po drugie zwaracamy uwagę na jego wszystkie objawy, obserwujemy sytuację. Po trzecie jesteśmy w kontakcie ze szkołą. Patrzymy, gdzie to dziecko chodzi do szkoły, jak ta szkoła wygląda. Powinniśmy zapytać się wprost nauczycieli, czy szkoła jest przygotowana - wyjaśnia ekspert.
Dr Sutkowski dodaje również, że dzieci należy przyzwyczaić do tego, że znajdują się w sytuacji pandemicznej. Opowiedzieć im, jak powinny się zachowywać w szkole: często myć ręce, nie wkładać ich do buzi, nie pić z jednej butelki z innymi osobami itd. Powinny też wiedzieć, jak kichać i kaszleć, by nie rozprzestrzeniać zarazków.
- Rodzice muszą pamiętać, żeby nie pakować dzieciom do plecaków wielu różnych przedmiotów. Należy ograniczać im liczbę rzeczy, które mogą między sobą wymieniać, bo chociaż wiadomo, że nie powinny tego robić, to będą. Starsze dzieci powinny nosić maseczki do szkoły. Uważam, że w przestrzeni publicznej - mogą je zakładać. Oczywiście małe dziecko, czy przedszkolak tego nie zrobi, ale starsze już tak – dodaje dr Sutkowski.
Zamiast meseczek - przyłbica. W tornistrze musi znaleźć się też żel lub spray antybakteryjny o miłym zapachu, który dzieci będą chętnie stosowały.
3. Budowanie odporności w dobie koronawirusa
Dr Sutkowski zwraca uwagę na szczepienia. Począwszy od tych przeciw rotawirusom i pneumokokom po grypę. Na tę ostatnią powinny się szczepić przede wszystkim dzieci, osoby przewlekle chore, osoby starsze oraz kobiety w ciąży. Chociaż w tym roku, w związku z pandemią koronawirusa, lekarze zalecają, by zrobił to każdy.
- My, jako społeczeństwo tego nie robimy. Kto szczepi dzieci na grypę? A to jest najlepsze zabezpieczenie. Kto powszechnie szczepi dzieci na rotawirusa? Nie polskie państwo. Jak rodzic sobie chce, to musi za to zapłacić... Kiedyś nie szczepiliśmy na pneumokoki, teraz już szczepimy i tych zachorowań jest znacznie mniej. Jest możliwość refundacji leków na grypę, refundowana jest szczepionka donosowa dla dzieci między trzecim a piątym rokiem życia. Jeśli ktoś się boi szczepionki iniekcyjnej, to może sobie taką donosową zafundować. Trzeba pamiętać, że dobrze by było zaszczepić też siebie. W sytuacji, gdzie całe pokolenia ze sobą mieszkają, to szczepienia powinni przejść wszyscy: dzieci, rodzice, dziadkowie. Gdy dziecko chodzi do szkoły, to zaszczepieni powinni być też dorośli. Dotyczy to też personelu szkolnego i nauczycieli - kwituje Sutkowski.
Jest dużo rzeczy do zrobienia. Według eksperta, by najskuteczniej budować odporność, dzieci powinny dużo spać, mało siedzieć przy komputerze, często wychodzić na świeże powietrze, uprawiać sport i zdrowo się odżywiać.
- Szczepienia, dieta, ruch, walka z otyłością czy właściwe leczenie chorób przewlekłych – wymienia najważniejsze czynniki wpływające na odporność dr Sutkowski.
Polecane
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl