Trwa ładowanie...

1 września nie jest dobrą datą do rozpoczęcia szkoły. Prof. Fal zajmuje stanowisko

Lekarze ostrzegają przed wzrostem infekcji po powrotach z wakacji
Lekarze ostrzegają przed wzrostem infekcji po powrotach z wakacji (East News)

- Pierwszy września jest w tym roku bardzo złą datą do rozpoczęcia nauki w szkołach - ostrzega prof. Andrzej Fal. Jego zdaniem powrót do szkół powinien być rozłożony w czasie. Liczba zakażeń wciąż rośnie, o czym świadczą nowe statystyki: 903 nowych przypadków, kolejne 13 osób zmarło.

1. Lekarz krytycznie o otwarciu szkół 1 września

Prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w szpitalu MSWiA w Warszawie i dyrektor Instytutu Nauk Medycznych UKSW ostrzega przed wariantem powrotu do szkół wybranym przez rząd. Jego zdaniem 1 września z wielu powodów nie jest dobrą datą do rozpoczęcia roku szkolnego. Główną przeszkodą jest znany na całym świecie tzw. syndrom powrotu z wakacji do szkół, który w tym roku może okazać się szczególnie dotkliwy w skutkach.

Prof. Andrzej Fal
Prof. Andrzej Fal (arch. prywatne)

- Dla mnie argumenty są proste. Czas powrotu dzieci do szkół zawsze był okresem zwiększonej liczby infekcji. Dzieciaki wracają z wakacji, te patogeny, które przywożą z różnych stron Polski i świata mieszają się, skutkując wzrostem liczby istotnych infekcji. Widać to praktycznie co roku w każdym kraju na mapach epidemiologii - mówi prof. Fal. - Po drugie w ostatnich tygodniach, praktycznie od 20 lipca, obserwujemy systematycznie wzrastającą liczbę chorych na COVID-19 w Polsce. Nie mówię tylko o tych listach przyrostów dziennych, ale również o tym, że każdego dnia tych nowo zainfekowanych jest więcej niż ozdrowieńców, czyli saldo i liczba bieżących chorych na COVID-19 w Polsce wzrasta. Jeśli tak się dzieje, to myślę, że otwieranie dużych zbiorowisk, a niewątpliwie takimi są szkoły, jest nieracjonalne - ostrzega ekspert.

2. Ekspert: "1 września powinna zacząć się nauka, ale zdalna"

Zobacz film: "Jak rozmawiać z dziećmi o koronawirusie?"

Nikt nie ma wątpliwości, że zachowanie dystansu wśród dzieci w przepełnionych placówkach będzie graniczyło z cudem. Zwłaszcza że minister edukacji już zaznaczył, że na razie nie ma planów zmniejszenia liczebności klas. Z drugiej strony wielu rodziców i psychologów zwraca uwagę na negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego dzieci długotrwałej nauki zdalnej.

Zdaniem prof. Andrzeja Fala rozwiązaniem jest rozłożenie powrotu do szkół na kilka etapów. W pierwszym okresie należałoby zacząć od zajęć zdalnych.

- Uważam, że trzeba skorzystać z rozwiązań stosowanych zawsze w walce z epidemiami i w prewencji, czyli wprowadzamy pewne ograniczenia w całości "od dzisiaj" - natychmiast, ale wycofujemy się z nich krok po kroku. Szkoły zamknęliśmy z dnia na dzień, natomiast powrót do normalności tych placówek trzeba zaplanować i rozłożyć na etapy, a nie od zera wracamy do 100 proc. - tłumaczy lekarz.

Zobacz także: Apel rodziców w związku z powrotem dzieci do szkół. Ekspert komentuje

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze