Odebrał poród, prowadząc samochód. "To była najbardziej odważna rzecz, jaką widziałem"
Kelli i Ryan nie mogli się doczekać, kiedy w końcu poznają swoją wymarzoną córeczkę. Jak się jednak okazało, również ona spieszyła się z przyjściem na świat. Dzielni rodzice przeprowadzili całą akcję porodową podczas... jazdy, a ich córeczka urodziła się na autostradzie.
1. Niezwykła akcja porodowa
Kiedy Kelli Emge z Ohio (Stany Zjednoczone) poczuła pierwsze skurcze porodowe, jej mąż Ryan natychmiast zaprowadził ją do samochodu i ruszył do najbliższego szpitala.
"Rebecca dała nam do zrozumienia, że nie będzie dłużej czekać" – wspomina Kelli Emge.
Młodzi rodzice wiedzieli, że poród rozpoczął się na dobre i nie zdążą do szpitala. W obliczu tak zdeterminowanego dziecka musieli improwizować. Kiedy byli na autostradzie Kelli odpięła pasy bezpieczeństwa, klęknęła tyłem do kierunku jazdy na siedzeniu pasażera i zaczęła rodzić.
"Zapytałem, czy chce, abym się zatrzymał, ale odpowiedziała, żebym jechał dalej, bo musimy dostać się jak najszybciej do szpitala – mówi Ryan. - Dziecko zaczęło wychodzić, więc po prostu sięgnąłem ręką i je złapałem" - dodaje.
2. Poród w samochodzie
Mała Rebecca wylądowała w dłoni Ryana, a on ostrożnie opuścił ją na siedzenie poniżej. Należy zaznaczyć, że mężczyzna cały czas prowadził samochód. Po dotarciu do szpitala Kelli i Rebecca natychmiast otrzymały pomoc medyczną. Szczęśliwie nie wystąpiły żadne komplikacje okołoporodowe, a dziewczynka jest całkowicie zdrowa.
"To była najbardziej odważna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem. Kelli po prostu zajęła się całą sprawą" – mówi Ryan.
Dumny mąż przyznaje, że Kelli zaimponowała mu swoim opanowaniem i zimną krwią. Kobieta nie spanikowała, tylko od razu wiedziała, co ma robić. Mimo to mała Rebecca wydaje się kompletnie niewzruszona wyczynem swoich rodziców.
3. Szybki poród
Poród jest najbardziej wyczekanym przez przyszłych rodziców momentem. Powszechnie wiadomo, że akcja porodowa może trwać od kilku do nawet kilkunastu godzin. Czasem jednak zdarza się, że dziecko przychodzi na świat w ciągu kilku minut.
- Należy pamiętać, że każdy poród jest inny. To bardzo indywidualna sprawa zależna od wielu czynników. Istnieją pewne spekulacje dotyczące szybkich porodów. Kobieta przed samym rozwiązaniem może być tak zdenerwowana i zestresowana, że zmienia się jej próg bólu. To, co wydaje się jej skurczem, jest już rozpoczętą akcją porodową. Ona sama nie zdaje sobie z tego sprawy i często przechodzi pierwszy etap akcji porodowej. Dopiero w momencie, kiedy czuje silne parcie, orientuje się, że coś zaczyna się dziać. Zazwyczaj dzielą ją minuty od wychodzenia dziecka na świat – mówi w rozmowie z WP Parenting ginekolog-położnik Bogdan Ostrowski.
W przypadku wystąpienia szybkiego porodu rodząca powinna ułożyć się w wygodnej pozycji, a podczas skurczu oddychać szybko i płytko. Kiedy wyjdzie główka dziecka, mama może chwilę odczekać (1-2 skurcze), by nabrać siły do urodzenia reszty dziecka.
Po urodzeniu najważniejsze jest utrzymanie odpowiedniej temperatury ciała noworodka. Trzeba je dobrze okryć i zadbać, żeby okrycie było suche i ogrzane, a następnie skontaktować się z pogotowiem ratunkowym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
