Trwa ładowanie...
Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd

Nauka kolorów

Avatar placeholder
Kamila Krocz 17.11.2014 13:27
Nauka kolorów
Nauka kolorów

Znajomość kolorów i umiejętność ich rozpoznawania nie jest wrodzona. Maluszki muszą się tego nauczyć. Już niemowlę reaguje na barwy. Wykazuje wyraźne upodobanie do białego, żółtego i czerwonego, natomiast nie przepada za plamami w kolorach: czarnym, niebieskim i zielonym. Przeciętne trzyletnie dziecko powinno potrafić rozpoznać i nazwać poprawnie cztery podstawowe kolory: czerwony, zielony, żółty i niebieski. Umiejętność rozpoznawania barw pojawia się już u dwulatków. Istnieje jednak różnica między rozpoznawaniem kolorów a ich świadomym nazywaniem. Naukę kolorów można zacząć już z dwuletnim szkrabem. Nie zawsze jednak maluchy uczą się rozróżniać barwy podstawowe. Czasem łatwiej im odróżnić czarny od białego czy żółty od czerwonego. W świat kolorów i różnych odcieni wprowadzamy szkraba stopniowo i spontanicznie. Nauka kolorów może być frajdą nie tylko dla malucha, ale też i dla jego rodziców!

1. Nauka barw przez zabawę

W jaki sposób uczyć maluszka kolorów? Najlepiej poprzez zabawę. Do nauki barw mogą posłużyć najprostsze kolorowe klocki. Możemy poprosić malucha, by połączyło ze sobą, np. ustawiło wieżę, klocki o tym samym kolorze (czerwone z czerwonymi, żółte z żółtymi itp.). Na początku szkrab może potrzebować naszej pomocy. Dwulatki potrzebują krótkich i jasnych poleceń, np. „To jest biały klocek”, „Przypinamy go do białego klocka”. Zazwyczaj zabawa ma formę monologu rodzica niż konstruktywnego dialogu. Maluch nie potrafi skupić się na zadaniu przez dłuższy czas, więc po czterokrotnym powtórzeniu jednej zabawy warto wprowadzić jakiś nowy element, który zaciekawi szkraba. Nauka kolorów może polegać również na segregowaniu kolorowych klocków do poszczególnych wiaderek czy pojemników. Mówimy dziecku: „To jest niebieski klocek i wrzucamy go do niebieskich klocków”. Analogicznie postępujemy z klockami w innych kolorach, zachęcając maluszka do pomocy. Warto przy każdej prawidłowej decyzji malucha pochwalić go, by wzrosła motywacja do dalszej zabawy i nauki.

Grę w kolory można wprowadzać też na spacerze. Idąc ulicą albo będąc w parku, można pytać malucha: „W jakim kolorze jest tamten samochód?”, „Jaki kolor ma ten liść?” itp. Należy wybierać kolory, które dziecko potrafi już rozpoznać i nazwać. Nie oczekujmy, że szkrab zacznie nam odróżniać subtelne odcienie turkusowego, seledynu albo łososiowego. Nazwy kolorów warto utrwalać poprzez powtarzanie, w jakich barwach są przedmioty, z którymi dziecko styka się na co dzień, np.: „Marchewka jest pomarańczowa”, „Masz czarne buciki”, „Nakładaj zieloną czapkę”. Już roczne maluszki uwielbiają malować i rysować, co jest pomocne w nauce kolorów. Warto zainwestować w grube świecowe kredki i zmywalne farby. Niech maluch miesza kolory ze sobą, podziwia efekty swojego „kunsztu” na kartonie albo odbija swoje dłonie na papierze w różnych kolorach. Podczas zakupów ze szkrabem pozwól mu wybierać, pytając: „Wolisz czerwone czy zielone rajstopki?”. W ten sposób ćwiczycie nazywanie barw, a poza tym masz szansę poznać preferencje własnego dziecka.

Gra w kolory może odbywać się też w kuchni. Połóż przed dzieckiem różnokolorowe produkty żywnościowe, np. pomarańczę i marchewkę, pomidor i czerwone jabłko, banana, cytrynę, sałatę i koperek. Następnie poproś, by maluch znalazł pary kolorów. Ponadto, nabywanie umiejętności nazywania kolorów ułatwiają różnorodne książeczki dla dzieci. Są one bogato ilustrowane. Na podstawie rysunków można opowiadać maluchowi bajkę, uwzględniając przy tym barwy, np.: „Dziewczynka ma białą sukienkę i brązowy koszyczek”, „Na polanie rosną czerwone tulipany”. Pomocą w nauce kolorów mogą służyć też kolorowanki. Zachęcaj dziecko, by samodzielnie wybierało kredki, dopytując: „Misia pomalujesz na czerwono czy szaro?”. Kolorowanie nie tylko umożliwia naukę kolorów, ale też ćwiczy umiejętności manualne dziecka.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze