Myśleli, że to piasek w oku. Okazało się, że niemowlę ma nowotwór. "Jest tak rzadki, że nie ma nawet nazwy"
Rodzice z Nottingham (Wielka Brytania) postanowili pojechać z trzema synami nad morze. Niestety sielankę przerwał stan zdrowia najmłodszego z nich, 11-miesięcznego Teda. Szybko okazało się, że chłopiec ma rzadki nowotwór. "Szczerze myśleliśmy, że to nic takiego".
1. Nietypowy objaw nowotworu
Jessica i Lee Neal doczekali się wspólnie trzech synów: 15-letniego Bena, 14-letniego Charliego i 11-miesięcznego Teda. Po narodzinach najmłodszego z nich rodzina postanowiła spędzić wspólnie czas i odpocząć podczas urlopu. Dlatego też wybrali się nad morze.
W pewnym momencie rodzice zauważyli, że oko maluszka dziwnie napuchło. Początkowo uznali, że maluch zatarł piasek. Niestety przepłukanie oka nie pomogło i postanowili pojechać z dzieckiem na oddział ratunkowy w Queen's Medical Centre w Nottingham.
Po licznych badaniach lekarze wrócili z bardzo złą wiadomością. Okazało się, że chłopiec ma rzadki nowotwór w jednej z zatok. Jest on tak niespotykany, że nie ma nawet własnej nazwy.
"Kiedy lekarze powiedzieli nam, że to rak, był to ogromny szok. Oboje wiedzieliśmy, że wokół jego oka pojawił się obrzęk, ale szczerze myśleliśmy, że to nic takiego. Spodziewałam się, że lekarze powiedzą nam, że nic mu nie dolega, ale tak się nie stało" - mówi Jessica, mama Teda.
2. Rzadki nowotwór u niemowlęcia
Od tamtej pory minęło pięć miesięcy, a chłopiec rozpoczął leczenie. Co dwa tygodnie przechodzi chemioterapię, którą bardzo źle znosi. Niestety jego układ odpornościowy jest bardzo słaby, przez co Ted łapie infekcję za infekcją. W pewnym momencie w jego organizmie rozwinęła się nawet sepsa, co tylko spotęgowało problemy.
"To najgorsza rzecz, jakiej można się dowiedzieć. W dodatku ten mięsak jest tak rzadki, podobnie jak jego umiejscowienie, że nie wiadomo jak powinien wyglądać plan leczenia Teda" – mówi Jessica.
Nie wiadomo jeszcze czy operacja chłopca wchodzi w grę. Ted musi najpierw przejść przez chemioterapię i radioterapię. Wtedy lekarze będą w stanie określić, czy guz prawidłowo zareagował na terapię i przestał się powiększać.
"Ted bardzo dzielnie to znosi, ale i tak potrzebuje całodobowej opieki – mówi Jessica. – Na szczęście jego bracia rozumieją, co się dzieje, a my staramy się utrzymać ich w rutynie, by ich życie było normalne, jak to tylko możliwe" – dodaje.
3. Choroby nowotworowe dzieci
Nowotwory dziecięce rozwijają się w błyskawicznym tempie. Jak wynika ze statystyk, są drugą co do częstości przyczyną śmierci dzieci. Każdego roku odnotowuje się w Polsce około 12 tysięcy nowych przypadków zachorowań.
Dziecięce nowotwory dają zupełnie inne objawy niż u dorosłych, które są często niecharakterystyczne. Specjaliści podejrzewają, że to dlatego, iż mechanizm powstawania nowotworów u dzieci jest inny niż w przypadku osób dorosłych.
Jednak trudno jest jednoznacznie wskazać przyczyny nowotworów u dzieci. Uwarunkowania genetyczne w większości przypadków nie odgrywają zbyt dużej roli. Czynnikami ryzyka są natomiast: zespoły zaburzeń odporności, przewlekła choroba zapalna jelit, ostry złożony niedobór odporności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl