Trwa ładowanie...

Muzyka Mozarta stymuluje rozwój inteligencji u niemowląt?

Muzyka klasyczna rozwija inteligencję u dzieci? To mit
Muzyka klasyczna rozwija inteligencję u dzieci? To mit ((123rf) Muzyka klasyczna rozwija inteligencję u dzieci? To mit)

To mit! Z pewnością nieszkodliwy, ale wiara niektórych rodziców, że mogą wspierać rozwój intelektualny swoich dzieci już w okresie niemowlęcym za pomocą muzyki klasycznej nie ma podstaw naukowych.

Na początku lat 90. XX w. w renomowanym czasopiśmie naukowym "Nature" ukazał się artykuł badaczy z University of California, z którego wynikało, że już po 10 minutach słuchania jednej z sonat Mozarta u studentów poprawia się rozumowanie przestrzenne. Dowiodły tego testy sprawnościowe, w których wspomniana wyżej grupa studentów wypadała lepiej niż studenci słuchający taśm relaksacyjnych czy też relaksujący się w ciszy.

I choć badanie to dotyczyło tylko jednej, banalnej czynności - jaką było składanie i cięcie kartek - oraz nie wynikało z niego, że uzyskiwana poprawa zdolności przestrzennych jest trwała, to jednak jego wyniki nie tylko zostały bardzo nagłośnione, ale też mocno nadinterpretowane.

Sprawdź również:

Zobacz film: "Czego Polacy słuchają przy grillowaniu?"

I tak właśnie narodził się tzw. "efekt Mozarta", a więc domniemany fakt usprawniania inteligencji pod wpływem muzyki klasycznej – sugerują autorzy książki "50 wielkich mitów psychologii popularnej" (profesorowie psychologii: Scott O. Lilienfeld z Emory University w Atlancie, Steven Jay Lynn ze State University of New York, John Ruscio z College of New Jersey i nieżyjący już Barry L. Beyerstein z Simon Fraser University).

Jak wesprzeć rozwój dziecka?
Jak wesprzeć rozwój dziecka?

Każdy rodzic może wspomóc rozwój intelektualny swojego dziecka za pomocą odpowiednio dobranych gier

zobacz galerię

"Generalizowanie wyników tego badania na niemowlęta było w najwyższym stopniu nieuprawnione. Niemniej przemysł pop-psychologiczny, a także producenci zabawek szybko dostrzegli, że na 'efekcie Mozarta' da się zarobić" – piszą psychologowie we wspomnianej książce.

Mityczną wiarę w to, że słuchanie muzyki klasycznej zwiększa IQ mogły, zdaniem autorów książki, dodatkowo wzmocnić także inne szeroko nagłośnione badania, które wykazały dodatnią korelację między uzdolnieniami muzycznymi, a ilorazem inteligencji.

Również w tym przypadku, jak podkreślają eksperci, wiara w "efekt Mozarta" jest jednak nieuzasadniona. Jest bowiem skutkiem błędu poznawczego, polegającego na myleniu korelacji z przyczynowością.

Psychologowie uważają, że rozprzestrzenienie się tego mitu dokonało się zatem w dużej mierze, w oparciu o znany każdemu mechanizm gry w "głuchy telefon" – czyli uogólnienie i zniekształcenie informacji na temat wyników wspomnianych badań, przekazywanych zarówno pocztą pantoflową, jak i poprzez media.

Zobacz też:

Nie odbyłoby się to jednak bez podatnego gruntu, jakim jest… ludzka naiwność.

"To nie pierwszy i nie jedyny przypadek, kiedy przemysł dość bezwzględnie wykorzystał marzenia naiwnych rodziców o łatwym przyspieszeniu rozwoju intelektualnego dziecka" – czytamy w książce.

Na koniec warto dodać, że na świecie przeprowadzono wiele badań mających sprawdzić, czy "efekt Mozarta" naprawdę istnieje. Ich wyniki wykazały, że nawet, o ile się ujawnia, to jest on niezwykle słaby i krótkotrwały, a tak samo jak muzyka klasyczna, sprawdza się w roli jego wyzwalacza inny pobudzający bodziec (np. wysłuchanie energetycznego utworu rockowego, obejrzenie horroru czy wypicie mocnej kawy).

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze