Dziewięcioro 5 i 6-latków wyszło z toruńskiego przedszkola z obcymi osobami
Dwie młode kobiety podały się w jednym z miejskich przedszkoli w Toruniu za znajome rodziców wybranych przedszkolaków. Znały tylko imiona dzieci. Nic więcej. Maluchy bez problemu zgodziły się, by obce osoby zabrały je z przedszkola. To wynik eksperymentu studentek. Sytuacja mogła jednak zdarzyć się naprawdę.
1. Nieznajome ciocie
Dwie studentki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Lucyna Tomaszewicz oraz Ewelina Ucińska, przeprowadziły eksperyment w jednym z miejskich toruńskich przedszkoli. Kobiety powiedziały dzieciom, że są przyjaciółkami rodziców. Znały także ich imiona, co sprawiło, że maluchy bez problemu im zaufały. Według kobiet, przedszkolaki były bardzo pogodne. Wielu z nich chciało nawet zaprowadzić je do swoich domów. Nikt nie reagował płaczem. Przyszłe pedagog nie sądziły jednak, że tyle dzieci zgodzi się na wyjście z przedszkola od razu i bez żadnego przekonywania.
O badaniu wiedzieli wcześniej poinformowani rodzice, dyrekcja oraz nauczycielki pracujące w Miejskim Przedszkolu nr 7 w Toruniu. Żadnemu dziecku więc nic nie groziło.
Chociaż większość przedszkoli i żłobków w Polsce posiada wiele zabezpieczeń i kamer, porwanie mogło zdarzyć się naprawdę. Taka sytuacja daje do myślenia.
2. Znały tylko ich imiona
– Na początku, zaraz po ustaleniu z dyrektorką przedszkola, że chcemy przeprowadzić takie badania, napisałyśmy list do rodziców. Było tam także miejsce na podpisy jako zgodę na badanie – mówi Lucyna Tomaszewicz.
Początkowo na udział ich dziecka w badaniu zgodziło się tylko siedmioro rodziców. Reszta uważała, że ten problem nie dotyczy ich pociech. Według nich maluchy były odpowiednio przygotowane na tego rodzaju sytuacje. Zarówno w domu, jak i w przedszkolu, mówiono przecież o niebezpieczeństwie rozmowy z osobami obcymi. Ostatecznie przebadano 13 przedszkolaków. Sześcioro rodziców podpisało zgodę w ostatniej chwili. Wyniki eksperymentu zaskoczyły wszystkich.
Przeczytaj koniecznie
- Podróż bez niepotrzebnych problemów, czyli jak ułatwić sobie życie
- Po co sprzątać? Zobacz, jak uniknąć nadmiaru obowiązków
- Depilacja światłem - czy warto?
- Pediatra odpowiada na wasze pytania
- Nie daj się oszukać! Czy wiesz, jak rozpoznać prawdziwy tran?
- Nowa technologia w domu. Zobacz, jak zmieni twoje życie
3. Wyniki eksperymentu
Dziewięcioro przedszkolaków było chętnych do wyjścia z budynku. Obce osoby traktowali jako dobre znajome. Wystarczył tylko uśmiech i miła, krótka rozmowa. Maluchy opowiadały w przedszkolnej szatni o wydarzeniach z całego dnia. Zapraszały obce kobiety do własnych pokojów, gdzie miały się z nimi bawić.
– Tylko troje dzieci musiałyśmy przekonywać, ale zajęło nam to dosłownie chwilę. Wystarczyło, że dziecko poznało nasze imię i już było przekonane, że nas zna i może z nami iść – mówi Ewelina Ucińska, pomysłodawczyni eksperymentu.
Czwórka przedszkolaków nie wyraziła zgody na wyjście z obcymi kobietami. Były bardzo przestraszone. Badanie zakończono pogadanką z dziećmi. W eksperymencie nikt nie ucierpiał. Przedszkolaki były nieustannie obserwowane przez dyrekcję i grono pedagogiczne.
– Jest dosyć spore zainteresowanie tym badaniem. Jedno z przedszkoli zaproponowało nam, byśmy przeprowadziły takie badanie także u nich – dodaje Lucyna Tomaszewicz.
Rodzice przedszkolaków początkowo mieli mieszane uczucia. Wyniki sprawiły jednak, że zaczęli się zastanawiać nad stanem wiedzy swoich pociech. Nie wierzyli, że ich dzieci opuszczą przedszkole z obcymi osobami.