Donald Trump też walczy o małego Charliego
Donald Trump opublikował na Twitterze post, w którym okazuje wsparcie 11-miesięcznego Charliego Grada. Szpital w Londynie wstrzymał się z decyzją o odłączeniu dziecka od aparatury podtrzymującej życie. Wcześniej w tej sprawie apelował też papież Franciszek.
1. Trump zareagował
Donald Trump zaoferował pomoc rodzicom małego Charliego. Na swoim profilu na Twitterze napisał: "Jeżeli możemy pomóc małego Charliemu Gardowi, podobnie jak nasi przyjaciele w Wielkiej Brytanii i papież Franciszek, chętnie to zrobimy."
Niedawno sieć obiegł wzruszający apel rodziców małego chłopca zmagającego się z niezwykle rzadką chorobą genetyczną. Cierpi na chorobę mitochondrialną. Nie widzi, nie słyszy, nie rusza się. Nawet nie płacze.
Para napisała: "Nasze serca są złamane. To ostatnie godziny, które spędzamy z naszym synkiem. Charlie umrze już jutro, wiedząc, że był kochany przez tysiące ludzi."
Informację wydali po długiej walce z sądami brytyjskimi oraz Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Chcieli tylko jednego – by ich syna nie odłączano od aparatury podtrzymującej jego kruche życie.
Miało to nastąpić w piątek, 30 czerwca. Nic takiego jednak się nie stało. Dyrekcja Great Ormond Street Hospital zdecydowała o wydłużeniu czasu pożegnania rodziców z synem.
Losem Charliego zainteresował się sam papież Franciszek. W niedzielny wieczór jego biuro prasowe z Gregiem Burke na czele wydało specjalne oświadczenie.
Odezwał się również szpital Bambino Gesu w Rzymie. Jego dyrekcja wyraziła gotowość przyjęcia małego Charliego. Mariella Enoc z tej placówki sama zgłosiła się do dyrekcji londyńskiego szpitala.
Zainterweniował też szef włoskiej dyplomacji. Na Twitterze poprosił on ambasadora Wielkiej Brytanii o wydanie zawiadomienia dot. gotowości przyjęcia 11-miesięcznego dziecka przez szpital w Rzymie.
Teraz o Charliego walczy sam Donald Trump.