Chrzest bez rodziców chrzestnych. Ksiądz rozwiał wątpliwości
W wyznaniu katolickim chrzest jest pierwszym sakramentem, który wprowadza dziecko do wspólnoty Kościoła. Poprzedzają go przygotowania, a wśród nich wybór rodziców chrzestnych. Niektórzy przyznają wprost: to problematyczne. I zastanawiają się, czy można ochrzcić dziecko bez rodziców chrzestnych? Ksiądz tłumaczy.
1. Kto nie może być chrzestnym?
Zgodnie z wytycznymi Kościoła katolickiego rodzicem chrzestnym nie może zostać każdy. Przede wszystkim musi to być osoba wyznania katolickiego, wierząca, powyżej 16. roku życia. Sama wiara w Boga, przynależność do wspólnoty oraz sympatia rodziców nie wystarczą. Kandydat na chrzestnego musi być praktykującym katolikiem i regularnie uczestniczyć w życiu Kościoła.
Obligatoryjne jest wcześniejsze przyjęcie przez chrzestnego trzech sakramentów: chrztu świętego, komunii oraz bierzmowania.
Chrzestnym nie może zostać osoba żyjąca w nieformalnym związku. Wykluczone są pary jedynie po ślubie cywilnym oraz ludzie żyjący w konkubinacie. Roli chrzestnego nie może również pełnić ktoś, kto jest po rozwodzie. Jest jednak jeden wyjątek. Taka osoba może zostać tzw. świadkiem chrztu i brać udział w ceremonii z drugim chrzestnym, który jest katolikiem.
@ks.piotrjarosiewicz ♬ dźwięk oryginalny - Ks. Piotr Jarosiewicz
2. Chrzest bez rodziców chrzestnych
Wybór rodziców chrzestnych nie jest więc sprawą prostą, ponieważ - jak widać - nie każdy nadaje się do pełnienia tej funkcji. Niektórzy nie posiadają licznej rodziny ani grona bliskich znajomych, których mogliby poprosić. Z drugiej strony, wiele osób odmawia bycia chrzestnym z obawy przed odpowiedzialnością oraz narażeniem na koszty.
Temat ten poruszył niedawno ks. Piotr Jarosiewicz, katolicki influencer. Postanowił odpowiedzieć na pytanie jednej z internautek, która zapytała, czy można ochrzcić dziecko bez chrzestnych.
- W dwóch przypadkach. Pierwszy, gdy jest zagrożenie życia, czyli dziecko w szpitalu zaraz po urodzeniu i ono może umrzeć. Wtedy nawet nie szukamy księdza, nie mamy wody święconej, wystarczy polać zwyczajną wodą dziecko, wypowiadając formułę 'ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego'. (...) Drugi moment to jest, kiedy jest np. wojna, kiedy nie ma jak znaleźć chrzestnych, wpisać dane, chociaż dobrze by było, by byli chrzestni i by były te dane spisane, ale czasem tego nie będzie. W takich sytuacjach ekstremalnych i nadzwyczajnych, jak najbardziej - odpowiedział duchowny.
Przypomnijmy o alternatywie. Kodeks Prawa kanonicznego pozwala na wybranie tylko jednego chrzestnego, ale i to czasem sprawia problem.
Komentarze, jakie pojawiały się pod filmikiem, tylko to potwierdzają:
"Nasza najmłodsza córka ma tylko świadka chrztu, ponieważ wszyscy, których prosiliśmy, odmówili, a siostra męża jest po rozwodzie i jest świadkiem";
"Jak powiedziałam księdzu, że nie mam za bardzo chrzestnych, to powiedział, że po kolędzie popyta ludzi, nawet nie zapytał, czy tego sobie życzymy";
"Ja jestem w podobnej sytuacji, nie mam kogo wziąć, żadnego kontaktu z rodziną od 12 lat, odkąd zmarła moja mama, chce, żeby syn był ochrzczony".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl