Trwa ładowanie...

Dwulatek choruje na rzadki nowotwór nerki. Lekarze twierdzili, że maluch cierpi na infekcję wirusową

 Anna Klimczyk
Anna Klimczyk 13.06.2022 13:31
2-latek choruje na rzadki nowotwór nerki. Lekarze twierdzili, że maluch cierpi na infekcję wirusową
2-latek choruje na rzadki nowotwór nerki. Lekarze twierdzili, że maluch cierpi na infekcję wirusową (Facebook)

Mama dwuletniego Jamiego zauważyła na jego brzuchu podejrzanie wyglądający guzek. Udała się z maluchem do lekarza, który stwierdził, że dziecko cierpi na infekcję wirusową. Niestety chłopiec czuł się coraz gorzej. Zaniepokojona kobieta kilkukrotnie próbowała uzyskać pomoc w szpitalu. Dopiero po przeprowadzeniu specjalistycznych badań okazało się, że dwulatek cierpi na nowotwór nerki. Teraz cała rodzina walczy o życie chłopca i ostrzega innych rodziców.

spis treści

1. Lekarze twierdzili, że to infekcja wirusowa

21-letnia Ashley Hughes zauważyła na brzuchu swojego dwuletniego synka Jamiego podejrzanie wyglądający guzek. Kobieta udała się z chłopcem do lekarza, aby ten zbadał zmianę.

Jamie z mamą Ashley
Jamie z mamą Ashley (Facebook)
Zobacz film: "Jak dbać o swoje nerki?"

Medyk początkowo podejrzewał, że dwulatek cierpi na infekcję wirusową, ponieważ miał powiększone węzły chłonne. Przepisał chłopcu leki i wypuścił go do domu.

Niestety stan dziecka się nie poprawiał. Następnego dnia tata Jamiego ponownie przywiózł go do szpitala.

Lekarze tym razem stwierdzili, że za gorsze samopoczucie chłopca odpowiedzialne są zaparcia i ponownie powiedzieli, że może wracać do domu.

Minęło kilka dni, a stan chłopca cały czas się pogarszał.

- Był bardzo blady, nie jadł i nie mógł chodzić - wspomina mama Jamiego.

Kobieta nie wiedziała, co robić. Postanowiła, że zmianę na brzuchu chłopca pokaże dziadkowi Jamiego, który gdy tylko zobaczył guza na brzuchu wnuka, stwierdził, że należy natychmiast jechać do szpitala.

2. Złośliwy nowotwór nerki

Rodzice nie dali za wygraną i nie dali się zbyć lekarzom. Tym razem medycy wykonali chłopcu kompleksowe badania. Wyniki krwi wykazały, że Jamie ma anemię. Po wykonaniu USG lekarze przekazali rodzicom chłopca, że podczas badania znaleźli guza, a także torbiele na nerkach.

- Po wykonaniu USG lekarze jeszcze nie wiedzieli, czy guz był łagodny czy złośliwy - tłumaczy Ashley.

Siódmego stycznia Jamie przeszedł ośmiogodzinną operację usunięcia guza i nerki.

2-latek choruje na rzadki nowotwór nerki
2-latek choruje na rzadki nowotwór nerki (Facebook)

Przeprowadzona biopsja niestety nie pozostawiła wątpliwości. Guz okazał się złośliwy. Dwulatek cierpiał na guza Wilmsa - złośliwy nowotwór nerki wieku dziecięcego.

- Nie mogłam w to uwierzyć. Wiedzieliśmy, że to coś złego, ale nie przypuszczałam, że mój synek choruje na nowotwór - mówi zrozpaczona mama chłopca.

Lekarzom udało się usunąć guza w całości, ale to nie koniec leczenia chłopca. Dwulatek będzie musiał przejść sześciomiesięczną chemioterapię i radioterapię.

Mama chłopca założyła zbiórkę pieniędzy na stronie Gofundme. Ashley ma nadzieję, że dzięki zebranym funduszom będzie mogła zabrać Jamiego na krótką wycieczkę i maluch, chociaż na chwilę zapomni o chorobie.

Kobieta stwierdziła, że podzieli się w internecie szczegółami choroby synka, ponieważ chce zwiększyć świadomość rodziców na temat nowotworów wieku dziecięcego. 21-latka apeluje, aby nie bagatelizować objawów, które pojawiają się u dzieci i zawsze wszelkie wątpliwości konsultować z lekarzem.

3. Dziecięce nowotwory

Nowotwory stanowią drugą, zaraz po zatruciach i wypadkach, przyczynę śmierci u dzieci. Rocznie w Polsce zapada na nie 1200-1500 maluchów. U najmłodszych komórki nowotworowe rozwijają się jeszcze szybciej niż u osób dorosłych. Właśnie dlatego rodzice muszą pamiętać, że w leczeniu choroby nowotworowej liczy się czas.

Niestety, w Polsce dziecięce nowotwory rozpoznaje się zbyt późno - w zaawansowanym stadium klinicznym. Rezultatem są przerzuty do innych narządów i konieczność wdrożenia silnej, wyniszczającej chemioterapii.

Musimy pamiętać o tym, że objawy nowotworów dziecięcych nie są specyficzne. Pomimo nieustannego nagłaśniania problemu w mediach, rodzice nadal nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie czyha na ich dzieci. Dlatego obserwujmy swoje dziecko, nie lekceważmy objawów, a ze wszystkimi wątpliwościami udajmy się do lekarza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze