Szczepionka Pfizera dla dzieci. Dr Fiałek: "zmniejszymy zachorowania na COVID-19 do zera"
Pfizer wystąpił do Agencji Żywności i Leków (FDA) o rozszerzenie szczepień przeciw COVID-19 na populację dzieci w wieku 12-15 lat. Szczepionka okazała się w 100 proc. skuteczna. Czy dzięki szczepieniu dzieci szybciej uda nam się pokonać koronawirusa i wrócić do normalności?
1. Szczepionka Pfizera dla dzieci
Firma Pfizer wystąpiła do Agencji Żywności i Leków (FDA) o rozszerzenie warunkowego dopuszczenia ich szczepionki przeciw COVID-19 na populację dzieci w wieku 12-15 lat. Dr Bartosz Fiałek w rozmowie z WP Parenting przyznał, że tylko dzięki szczepieniom dzieci uda się osiągnąć odporność stadną.
- Żeby myśleć w ogóle o osiągnięciu odporności zbiorowiskowej, musimy również zacząć szczepić dzieci. Jeśli nie będziemy ich szczepić, nie ma mowy o tym, żeby wrócić do normalności - mówi dr Bartosz Fiałek.
Gdzie jest granica?
- Zaszczepienie 70 proc. społeczeństwa daje gwarancję uzyskania odporności stadnej tylko w przypadku szczepionek o 100 proc. skuteczności. W przypadku mniejszej skuteczności trzeba zaszczepić więcej osób (ok. 78 proc.), a to już przekracza fizyczne możliwości, kiedy 25 proc. stanowią dzieci, a 15 proc. z każdej populacji z jakichś względów się nie zaszczepi. Tutaj jedyną szansą, żeby wrócić do normalności, jest rozszerzenie szczepień na grupę dzieci, ponieważ jest bardzo obszerna. To jest świetny kierunek działania – dodaje.
Pfizer wystąpił do Agencji Żywności i Leków (FDA) o rozszerzenie warunkowego dopuszczenia ich szczepionki przeciw COVID-19 na populację dzieci w wieku 12 - 15 lat.
— Bartosz Fiałek (@bfialek) April 10, 2021
Szczepionka okazała się być skuteczna (100 proc.!) i bezpieczne w trakcie III fazy badań klinicznych w tej grupie.
Ekspert zaznacza, że wiele szczepionek jest stosowanych głównie w populacji dziecięcej. Wiadomo, że dzieci można szczepić, można pobudzać i stymulować ich układ immunologiczny do tworzenia odpowiedzi odpornościowej. Pfizer opublikował badania, gdzie wykazano 100 proc. skuteczność, co oznacza, że w grupie osób zaszczepionych nie zachorowała żadna osoba, a w grupie placebo aż osiem.
- 100 proc. skuteczność szczepionki w populacji dzieci w wieku od 12 do 15 r.ż pozwoliłoby na zwiększenie liczby osób, które będą zaszczepione. De facto prowadzi to do zmniejszenia transmisji SARS-CoV-2 właśnie w tej grupie wiekowej. Udałoby się również uniknąć zachorowania na COVID-19 i PIMS – wylicza dr Fiałek. - Należy zaznaczyć, że jest to szczepionka bezpieczna. Nie wykazano odstępstw reaktogenności w porównaniu do populacji, które są masowo szczepione - wyjaśnia.
2. Szczepionka jest bezpieczna dla dzieci?
Jak podkreśla dr Fiałek, szczepionka jest bezpieczna w 100 proc. dlatego warto, żeby wniosek Pfizera został również rozpatrzony przez Europejską Agencję Leków, a system szczepień dzieci został przełożony 1:1 ze Stanów Zjednoczonych do Polski.
- Szczepienie zmniejszyłoby w znacznym stopniu transmisję wirusa i zredukowało liczbę przypadków COVID-19 do zera (jeśli wszystkich zaszczepimy, to 100 proc. skuteczność sprawi, że nikt nie zachoruje) - mówi.
Szczepienie dzieci dawałoby ochronę zarówno im, jak i osobom starszym, które spotykają się ze swoimi wnukami, narażając się na zakażenie. Zaszczepienie wprawdzie nie hamuje rozprzestrzeniania się koronawirusa, ale w znacznym stopniu zmniejsza jego ładunek, co prowadzi do mniejszej transmisji.
- Szczepienie dzieci dałoby wielowymiarową ochronę dla całego społeczeństwa. Wydaje się, że jest to kierunek, w którym właśnie powinniśmy iść - dodaje.
Czy szczepienia tej grupy wiekowej pozwoliłyby na szybszy powrót dzieci do szkół?
- Na pewno. Starsze klasy szkół podstawowych i ponadpodstawowych mogłyby wrócić w momencie, kiedy wyszepilibyśmy odpowiedni odsetek tej populacji. Byłoby to jak najbardziej możliwe, ale i wskazane. Ryzyko zachorowania w szkole byłoby dla tych roczników żadne, bo 100 proc. to 100 proc. Szczepionki pozwolą nam wracać do tradycyjnej, stacjonarnej formy edukacji - mówi dr Fiałek.
3. Rodzice zaszczepią dzieci?
Mimo pandemii i widocznych skutków braku szczepień, ruchy antyszczepionkowców prężnie działają. Szczególnie rodzice chcący jak najlepiej ochronić swoje dzieci, mogą być podatni na wszelkie sugestie dotyczące zdrowia ich pociech. Jak się ustrzec przed fake newsami i racjonalnie podejść do wiadomości, które pojawiają się w mediach społecznościowych?
- Należy szukać w internecie informacji sprawdzonych, a jeśli ma się jakiekolwiek wątpliwości co do tych informacji, to proszę pytać takich osób jak ja, dr Ciemięga, czy inni edukatorzy i popularyzatorzy wiedzy medycznej – mówi dr Fiałek. – Odpowiedziałem już ponad tysiącu osób, które się do mnie zwróciły - podkreśla lekarz.
- Najważniejsze jest to, żeby zrozumieć, że nauka to ładunek merytoryczny i zero ładunku emocjonalnego. Jeśli pojawia się jakakolwiek informacja naładowana emocjami pt. "dzieci będą zabijane", to nie ma w tym żadnej merytoryki. W takiej sytuacji powinniśmy odciąć całkowicie emocje i poszukać sprawdzonych źródeł. Nawet jeśli ktoś będzie miał wątpliwości, czy szczepienia dzieci są bezpieczne, wiarygodne informacje je rozwieją - kwituje ekspert.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Polecane
- "To może być korona...". Dorośli stygmatyzują dzieci, boją się, że roznoszą koronawirusa
- "Dzieci będą potrzebowały specjalnej szczepionki na koronawirusa". Tak twierdzi szefowa Rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Ochrony Praw Konsumenta i Dobrobytu
- 3-latek ma koronawirusa. Dziecko miało ciężki przebieg zakażenia SARS-CoV-2