Podała synowi ibuprofen w czasie ospy. Chłopiec walczył o życie

Jednym z najczęściej poruszanych problemów dotyczących leczenia gorączki jest stosowanie ibuprofenu w czasie ospy. Ospa wietrzna jest chorobą zakaźną i wywoływana jest przez kontakt z wirusem.

Od wielu lat przeprowadzane są badania, które wykazują, że stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (głównie ibuprofenu) w leczeniu bólów i gorączki w trakcie walki z ospą, wiąże się z ryzykiem wystąpienia wielu skutków ubocznych. Może być to m.in. podwyższone ryzyko wystąpienia zapaleń skóry wywoływanych przez gronkowca lub paciorkowca, a także martwicze zapalenie powięzi (ostre zakażenie podskórnej tkanki łącznej). Dlatego, w tym czasie zalecane jest podawanie dzieciom paracetamolu.

1. Przestroga dla rodziców

Hayley Lyons należała do tych rodziców, którzy nie zdawali sobie sprawy z niebezpiecznego zastosowania ibuprofenu w trakcie ospy. Gdy jej synek zaczął chorować i dokuczało mu swędzenie, szybko podała mu ibuprofen, który zamiast pomóc, osłabił odporność chłopca, zmniejszając liczbę neutrofili w jego organizmie. Matka zamieściła w sieci zdjęcie swojego syna, na którego skórze widać reakcję po przyjęciu leku przeciwbólowego. W ten sposób kobieta chciała ostrzec innych rodziców.

Najgorsze jest to, że ten przypadek ukazuje, że nie tylko rodzice nie posiadają tej wiedzy. Małemu Levisowi ibuprofen podawano również na izbie przyjęć. Czterech różnych lekarzy podało chłopcu ten preparat. Kiedy zmiany na skórze chłopca nasiliły się, lekarze tylko uspokajali matkę, że to chwilowe. Chłopiec trafił do szpitala. Tam już walczył nie z ospą, a z sepsą. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie i chłopiec po leczeniu wrócił do domu. Jego mama apeluje do wszystkich rodziców, aby zawsze dokładnie czytali ulotki leków i upewniali się, że to, co podają dziecku, jest dla niego bezpieczne.