Trwa ładowanie...

Pocałunek uratował mu życie. Ojciec wyczuł coś dziwnego

Avatar placeholder
09.11.2022 10:14
Pocałował synka i uratował mu życie
Pocałował synka i uratował mu życie (Facebook)

Gdy Enjay Mulligan, podczas zabawy z synkiem, pocałował malucha w szyję i poczuł dziwne zgrubienie, od razu się zaniepokoił. Postanowił skonsultować ten niepokojący objaw z lekarzem. Po przeprowadzeniu kompleksowych badań okazało się, że niewinny gest uratował życie malucha.

U chłopca zdiagnozowano nowotwór złośliwy
U chłopca zdiagnozowano nowotwór złośliwy (Facebook)

1. Pocałunek uratował chłopcu życie

Casey Anaru i Enjay Mulligan z Australii długo starali się o dziecko. Gdy wreszcie na świecie pojawił się Mason, rodzice oszaleli na jego punkcie. Bardzo często okazywali mu czułość - przytulali malca i całowali. Właśnie w trakcie jednej z takich zabaw tata dwumiesięcznego wówczas chłopca odkrył twardy guzek na szyi pociechy. Poczuł go, gdy pocałował malca.

Zaniepokojeni niecodzienną zmianą rodzice niezwłocznie zabrali chłopca do lekarza rodzinnego.

- Mason nie był chory, nie miał grypy. Nie miał żadnych objawów, więc lekarz rodzinny wysłał nas na badanie radiologiczne, aby to sprawdzić - mówiła Casey Anaru w rozmowie z portalem Honey.nine.com.

2. Rzadki nowotwór

Niestety wyniki były niejednoznaczne. Lekarz wypisał Masonowi antybiotyk i polecił, by rodzice pojawili się z malcem na konsultacji ponownie, jeśli zgrubienie się nie zmniejszy.

Zmiana nie zniknęła. Na kolejnej wizycie lekarz skierował chłopca na konsultację onkologiczną.

- Martwiłam się, ale nigdy nie myślałam o raku. [...] Nawet nie wiedziałam, czym jest onkologia… Wcale się tego nie spodziewałam - przyznaje mama chłopca.

Wyniki kolejnych badań nie pozostawiły złudzeń - u chłopca zdiagnozowano nowotwór złośliwy tkanek miękkich - mięśniakomięsaka prążkowanokomórkowego w postaci embrionalnej. To stosunkowo rzadki nowotwór, który występuje w większości u dzieci do piątego roku życia, a już sporadycznie wśród nastolatków.

Najczęściej zmiana lokalizuje się w obrębie szyi i głowy, co stanowi 40 proc. zachorowań. Rzadziej występuje w układzie moczowo-płciowym czy w kończynach. Aż 10 proc. mięsaków znajduje się w oczodole - powoduje to zmiany w narządzie wzroku, reszta może się rozwinąć w każdej części ciała.

Choroba bardzo szybko postępowała. Guz w ciągu zaledwie kilku miesięcy urósł z 2 cm do 5 cm. Mason przeszedł trzy operacje i trwającą 46 tygodni chemioterapię.

- Naprawdę trudno jest pojąć, jak małe dziecko, które właśnie się urodziło, może mieć raka. Zawsze myślisz, że zdarza się to palaczom lub niezdrowo jedzącym. Dlatego dajcie o swoje dzieci i jeśli widzicie niepokojące objawy, zgłoście się do lekarza - podkreślają rodzice chłopca.

Po ponad roku Casey i Enjay wreszcie usłyszeli dobre wieści - okazało się, że rak jest w remisji. Dziś Mason jest zdrowym trzylatkiem. Jedynie co trzy miesiące musi przechodzić badania kontrolne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze