Zdrowe dziecko? Sekrety budowania odporności
Przesadna higiena, przegrzewanie czy suplementy witaminowe. W obawie przed infekcjami u dziecka rodzice często popełniają błędy, które nie pomogą w budowaniu jego odporności. Co zrobić, by wspomóc naturalną barierę ochronną rozwijającego się organizmu?
1. Nie przesadzaj z higieną
Choć odporność jest kluczowa w ochronie przed szkodliwymi patogenami, jej wzmacnianie wcale nie jest tak skomplikowane, jak mogłoby się wydawać. Wręcz przeciwnie, sekret tkwi w prostocie. Wystarczy trzymać się kilku zasad.
- Budowanie odporności dziecka nie wymaga jakichś nadzwyczajnych działań, bo odporność rozwija się sama w odpowiedzi na czynniki środowiska, w tym wirusy i bakterie. Rodzice muszą jednak pamiętać, że decyduje o niej kilka czynników i najlepiej, jeśli dbamy o każdy z nich - zaznacza dr hab. n. med. Wojciech Feleszko, pediatra z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Kluczowy jest higieniczny tryb życia, na który składa się jednak nie tylko higiena, ale też właściwa dieta, która dostarcza niezbędnych dziecku witamin i minerałów, a także aktywność fizyczna i odpowiednia dawka snu.
- Oczywiście musimy przestrzegać zasad higieny, ale nie należy z nią przesadzać i trzymać dziecka pod przysłowiowym kloszem. Odporność buduje się poprzez kontakt z drobnoustrojami, które są powszechne w naszym otoczeniu. Jeśli więc będziemy np. ograniczać kontakty dziecka z rówieśnikami, nie wyślemy go do żłobka, czy przedszkola w obawie przed chorobami, popełniamy błąd - tłumaczy lekarz.
Dodaje, że jeśli dziecko często i poważnie choruje, czasem powinno mieć odroczone przedszkole lub nawet w ogóle do niego nie chodzić. Zawsze w wątpliwych przypadkach należy skonsultować się z pediatrą.
- Wielu rodzicom wydaje się, że jeśli dziecko często łapie infekcje, to powinno siedzieć w domu, bo problem się nasili. W ten sposób nie poprawią jednak jego odporności, a wręcz uzyskają odwrotny efekt. Dobry rodzic to taki, który zamiast nadmiernie izolować dziecko, "wypycha" je na zewnątrz, zachęca do ruchu, najlepiej na świeżym powietrzu - zaznacza pediatra.
2. Aktywne dzieci rzadziej chorują
Chodzi też o to, żeby dziecko od małego dużo się ruszało i lubiło aktywność fizyczną. Ruch to jeden z fundamentów, na których budujemy odporność.
- Potwierdziły to między innymi nasze badania, których wyniki opublikowaliśmy w marcu tego roku w czasopiśmie "Pediatric Research". Przebadaliśmy 104 przedszkolaków i okazało się, że dzieci, które były aktywne fizycznie, miały lepszą odporność: znacznie rzadziej chorowały, a także szybciej wychodziły z infekcji - zwraca uwagę dr Feleszko.
W ramach badania przedszkolaki nosiły na nadgarstkach opaski monitorujące poziom aktywności w ciągu dnia, które dokładnie raportowały liczbę wykonanych przez nich kroków. Z kolei rodzice wypełniali kwestionariusze, w których określali liczbę infekcji górnych dróg oddechowych u swoich dzieci.
Okazało się, że w przypadku dzieci ze średnią dzienną liczbą kroków na poziomie ok. 5,5 tys., łączna liczba przechorowanych dni w ciągu kolejnych 6 tygodni wynosiła 947. Natomiast dzieci, które osiągały wynik ok. 9,5 tys. kroków, chorowały znacznie rzadziej - 724 dni.
- Zwiększenie średniej dziennej liczby kroków o tysiąc oznaczało spadek liczby dni z objawami infekcji o 4. Ponadto, dzieci, które uprawiały sport trzy godziny lub dłużej w ciągu tygodnia, zapadały na infekcje górnych dróg oddechowych rzadziej niż te, które nie ruszały się regularnie - wskazuje dr Feleszko.
Pediatra przypomina też, że aktywność fizyczna jest częścią piramidy zdrowego żywienia, stworzonej w oparciu o zalecenia WHO.
3. Suplementy nie poprawią odporności
Jak powinna wyglądać właściwa dieta w kontekście odporności?
- Dziecko powinno mieć zróżnicowaną dietę, ale według odpowiednich proporcji. U podstawy piramidy zdrowego żywienia są warzywa i owoce, co oznacza, że w diecie powinno ich być najwięcej, w przeciwieństwie do węglowodanów prostych, których powinno być jak najmniej - tłumaczy dr Feleszko.
W diecie dziecka nie powinno też zabraknąć ryb, produktów mlecznych, zdrowych tłuszczy.
- Taka dieta w pełni pokrywa zapotrzebowanie organizmu na witaminy i mikroelementy. Nie spotkałem się jeszcze, by jakiekolwiek odpowiednio żywione dziecko miało awitaminozę czy niedobory składników mineralnych - zaznacza lekarz.
Nie należy zapominać o karmieniu piersią, które przynosi nieocenione korzyści w budowaniu odporności dziecka od urodzenia.
Dr Feleszko odradza natomiast kupowanie witaminowych suplementów diety.
- Nie ma zbyt wielu rzetelnych dowodów naukowych na działanie suplementów, często jest to więc po prostu wyciąganie pieniędzy od rodziców, bo takie preparaty nie poprawią odporności. Wyjątkiem jest tu witamina D3, której małym dzieciom brakuje w diecie, a musimy ją suplementować u dzieci, by zapobiegać krzywicy - wyjaśnia lekarz.
4. Nie przegrzewaj i dbaj o sen
Na odporność wpływ ma również to, jak dziecko jest ubrane. Dr Feleszko zwraca uwagę na przegrzewanie dzieci. To niestety częsty błąd, który popełniają rodzice w obawie przed infekcjami.
- Zasada jest taka, że małe dzieci, które jeszcze nie chodzą, powinny mieć o jedną warstwę więcej, niż dorosły. Z kolei starsze, które już chodzą i dużo się ruszają, powinny mieć tyle samo warstw lub nawet o jedną mniej, bo dorośli chodzą miarowym krokiem, a dziecko dużo biega, więc szybciej się zgrzeje. Zbyt grube ubranie nasili ten efekt, a przegrzanie organizmu sprzyja infekcjom - zaznacza lekarz.
By organizm prawidłowo się rozwijał i był odporny, musi mieć również czas na regenerację. Dlatego tak ważna jest odpowiednia dawka snu. Małe dzieci do 3 lat powinny spać do 14 godzin, a młodsze nawet kilka godzin dłużej.
Z wiekiem ta norma się zmienia i wynosi 10-11 godzin w przypadku dzieci w wieku 6-12 lat oraz 8-9 godzin w przypadku 12-latków i starszych dzieci.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl