Trwa ładowanie...

Łódź. Oddała 8-miesięcznego Antosia do okna życia. Teraz chce go odzyskać

 Maria Krasicka
14.04.2021 15:56
Okno życia sióstr urszulanek w Łodzi
Okno życia sióstr urszulanek w Łodzi (EastNews)

W Poniedziałek Wielkanocny 5 kwietnia do łódzkiego okna życia trafił 8-miesięczny chłopiec. Siostry urszulanki zajęły się maluchem i nadały mu imię Antoś. Jednak kilka dni później, kiedy chłopiec był już w rodzinie zastępczej, do Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego zadzwoniła jego mama, chcąc go odzyskać.

spis treści

1. Dziecko w oknie życia

Każda informacja dotycząca oddania dziecka do okna życia wzbudza wiele emocji. Rodzice decydujący się na taki ruch stają przed bardzo trudną decyzją. Zazwyczaj do takich miejsc trafiają noworodki, niezwykle rzadko zdarza się, by były to niemowlęta. Jednak tak było w tym przypadku.

Do okna życia prowadzonego przez siostry urszulanki w Łodzi 5 kwietnia trafił 8-miesięczny chłopiec. Jak się okazuje, jest trzecim dzieckiem, które umieszczono w tym oknie życia w ciągu ostatniego pół roku.

Zobacz film: "Adopcja dziecka - jakie warunki konieczne muszą spełnić przyszli rodzice?"

Siostry natychmiast się nim zajęły i wkrótce trafił pod opiekę rodziny zastępczej. Mimo to Archidiecezjalny Ośrodek Adopcyjny apelował do rodziców chłopca, by dali znać, jeśli potrzebują pomocy, ponieważ decyzja o oddaniu tak dużego dziecka musiała się wiązać z rodzinnym dramatem. Kilka dni później do ośrodka zadzwoniła zrozpaczona mama.

"To ja jestem mamą chłopca z okna życia, myślałam, że tak będzie lepiej, że będzie miał godne życie, którego ja nie mogę mu dać. Bardzo tęsknię, nie mogę bez niego żyć, chcę, żeby do mnie wrócił" - powiedziała.

2. Odzyskanie dziecka

Po informacji udostępnionej mediom, do ośrodka zaczęły dzwonić osoby z całej Polski, które podejrzewały, że niemowlę może być członkiem ich rodziny. By sprawdzić, czy kobieta podająca się za mamę chłopca naprawdę nią jest, dyrektorka ośrodka Magdalena Lesiak, przeprowadziła z nią bardzo długą rozmowę.

"W czasie rozmowy telefonicznej kobieta podała wiele informacji, które wskazywały na to, że urodziła chłopca - mówi Magdalena Lesiak. - Następnego dnia przyjechała do nas, pokazała dokumenty, odbyłyśmy długą rozmowę. Sytuacja jest bardzo złożona, to efekt zarówno braku wsparcia, jak i trudności finansowych i mieszkaniowych".

Jak się okazało, mama chłopca bardzo chce go odzyskać. Jednak decyzja w tej sprawie należy do sądu, który określi, czy kobieta odzyska prawa rodzicielskie, by chłopiec mógł do niej wrócić.

"Kiedy dziecko zostaje włożone do okna życia, nie tylko ono traci swoją tożsamość i więź, ale również matka, bo pozostaje sama ze swoim problemem, poczuciem winy, często wstydem, porażką i tęsknotą za dzieckiem. Nie ma też informacji o tym, co się dalej dzieje z dzieckiem" – mówi Magdalena Lesiak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze