Trwa ładowanie...

Miała trzy udary i zawał podczas ciąży. Nie była zaszczepiona na COVID-19

 Maria Krasicka
18.02.2022 14:28
Miała trzy udary i zawał podczas ciąży. Nie była zaszczepiona na COVID-19
Miała trzy udary i zawał podczas ciąży. Nie była zaszczepiona na COVID-19 (Facebook)

Diana była w 18. tygodniu ciąży, kiedy uzyskała pozytywny wynik testu na COVID-19. W jej przypadku choroba przybrała niestety ciężką postać, a przyszła mama zmagała się z poważnymi komplikacjami. - Myślałam, że po pięciu dniach wrócimy do domu. Tymczasem zmieniło się to w 139 dni - mówi.

spis treści

1. Ból głowy w ciąży

Pod koniec pierwszego trymestru ciąży Diana Crouch pojechała z mężem Chrisem do Las Vegas, świętować rocznicę ślubu. Zawsze chcieli tam pojechać, a mieli świadomość, że po porodzie nie będzie to takie łatwe.

Podróż była wspaniała, ale kiedy wrócili do rodzinnego Kingwood w Teksasie, Diana zaczęła odczuwać dziwne objawy. Bolała ją głowa, była bardzo zmęczona i miała lekką gorączkę. Kobieta natychmiast skontaktowała się z lekarzem, który uznał, że powinna pojechać na pogotowie.

Zobacz film: "Rodzicie myśleli, że to ugryzienie komara. Okazło się, że dziewczynka choruje na białaczkę"

- W 18. tygodniu ciąży okazało się, że mam koronawirusa – mówi Diana. – Nie myślałam, że złapię go drugi raz – dodaje.

2. COVID-19 podczas ciąży

Ciężarna kobieta przez następne dwa dni przebywała na izolacji w rodzinnym domu. Niestety 6 sierpnia ponownie trafiła do szpitala, gdzie została przyjęta na oddział covidowy.

- Myślałam, że po pięciu dniach wrócimy do domu. Tymczasem zmieniło się to w 139 dni – mówi Diana.

Diana trafiła na oddział covidowy
Diana trafiła na oddział covidowy (Facebook)

Przez pierwsze trzy dni Diana była na tlenie. Mimo to stan przyszłej mamy stale się pogarszał, a lekarze podjęli decyzję o podłączeniu jej do respiratora. Po chwilowej poprawie ponownie zaczęła słabnąć. Wtedy zostało już tylko ECMO.

- Powiedzieli, że to jej jedyna szansa na przeżycie i tylko tak uda się uratować dziecko – wspomina Chris. – Statystyki mówią, że chyba tylko 12 kobiet donosiło ciążę podczas terapii na ECMO. To był koszmar. Miałem wrażenie, że jest tylko gorzej i gorzej – dodaje.

Diana została podłączona do ECMO
Diana została podłączona do ECMO (Facebook)

3. Pogarszający się stan ciężarnej

Organizm Diany był tak słaby, że w ciągu miesiąca od podłączenia do aparatury miała trzy udary i zawał serca. Szczęśliwie lekarzom udało się ją uratować, a jej stan zaczął się poprawiać. Wkrótce podjęli też decyzję o odłączeniu od ECMO.

Niestety Diana dalej znajdowała się w stanie zagrożenia życia. Była w ciąży, po udarach, zawale i nadal zmagała się z COVID-19. Zespół medyczny chciał jednak utrzymać ciążę tak długo, jak tylko było to możliwe.

- Codziennie musieliśmy sprawdzać, czy dalsze utrzymywanie ciąży ma sens, czy też musimy ją zakończyć – mówi dr Cameron Dezfulian zTexas Children's Hospital. - Ta dyskusja stała się szczególnie trudna, gdy Diana była w śpiączce po udarach i zawale, kiedy przyjmowała leki na napady padaczkowe. W tamtym momencie była to naprawdę trudna dyskusja – dodaje.

Kilka tygodni później zespół zdecydował się odstawić leki rozrzedzające krew i przygotować pacjentkę do cesarskiego cięcia. Mały Cameron urodził się w 31. tygodniu ciąży.

\– Potrzebował wsparcia tlenowego, ale świetnie sobie radził i spędził w szpitalu tylko trzy tygodnie – mówi dr Dezfulian.

4. Szczepienia przeciw COVID-19

Niestety Diana musiała zostać w szpitalu znacznie dłużej. Lekarze myśleli, że może potrzebować przeszczepu płuc, ale stało się coś wspaniałego: jej stan zaczął się poprawiać z dnia na dzień. Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia mogła już wrócić do domu.

- Było to dla mnie bardzo emocjonalne. Mogłam wreszcie poznać swojego syna – mówi Diana. – Powoli wracam do zdrowia, ale jestem jeszcze bardzo słaba. Boję się też powikłań po chorobie – dodaje.

Diana i Chris
Diana i Chris (Facebook)

Kobieta przyznała, że bała się zaszczepić przeciw COVID-19 ze względu na dziecko. Teraz jednak ma świadomość, że szczepienie jest najlepszym sposobem na uniknięcie poważnych konsekwencji COVID-19. Preparaty zostały dokładnie przebadane i nie stanowią zagrożenia dla ciężarnych.

- Bardzo się bałam, że wprowadzę do mojego organizmu coś, co wpłynie na moje dziecko – mówi. – Skończyło się o wiele gorzej, a ja naraziłam mojego syna na tak wiele niebezpieczeństw, o których nawet bym nie pomyślała. Nie chcę nikogo zmuszać, ale zachęcam wszystkie młode mamy do szczepień. W ten sposób możecie uratować siebie i swoje dzieci – podsumowuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze