Mdłości ciążowe zapobiegają poronieniu - dowiedli naukowcy
Cierpi na nie 80 proc. kobiet w ciąży. Zazwyczaj pojawiają się w pierwszym lub drugim miesiącu, znikają natomiast w drugim trymestrze. Mdłości – zmora ciężarnych. Choć są męczące, okazuje się, że mają pozytywny wpływ na przebieg ciąży. Naukowcy z National Institute of Child Health and Development wykazali, że u kobiet, które doświadczały nudności rzadziej dochodziło do poronienia.
1. Mdłości - sposób na bezpieczną ciążę?
To odkrycie powinno przynieść pocieszenie przyszłym mamom. Stefanie Hinkle z NIHDC z zespołem, na podstawie badań przeprowadzonych na dużej grupie kobiet, stwierdziła, że mdłości ciążowe zmniejszają ryzyko poronienia. Z analiz wynika, że u przyszłych mam odczuwających te przykre dolegliwości i mających za sobą jeden lub dwa przypadki poronień, ryzyko kolejnej utraty ciąży jest od 50 do 75 proc. niższe.
Ciążowe mdłości od lat stanowią nierozwiązaną zagadkę. Ginekolodzy i położnicy zastanawiają się, co je wywołuje i czemu te dolegliwości mogą służyć. Wykonano już szereg badań naukowych na ten temat.
Stefanie Hinkle postanowiła wykorzystać dane pochodzące z badania wpływu aspiryny na ryzyko poronienia. Obejmowało ono 1200 kobiet, a każda z nich doświadczyła już utraty ciąży i starała się zajść w kolejną. Udało się to blisko 800 z nich.
Ciężarne zostały poproszone o to, by codziennie zapisywały swoje obserwacje dotyczące nudności w pierwszym trymestrze. W drugim i trzecim trymestrze przyszłe mamy miały dokonywać miesięcznych podsumowań tych objawów. W czasie trwania badania okazało się, że 188 kobiet ponownie straciło ciążę. Wśród nich były takie, które mdłości ciążowych nie odczuwały wcale.
2. Różne hipotezy
Autorzy badania nie wiedzą dokładnie, skąd wynika związek między mdłościami a ryzykiem poronienia. Mają różne hipotezy.
Według jednej z nich, nudności mają sugerować kobiecie, by zdrowiej się odżywiała. Inna teoria zakłada, że te objawy to efekt poprawnego rozwoju łożyska, niezbędnego do wytwarzania hormonów dla dziecka.
Jednak wcześniejsze badania naukowców ze Stanów Zjednoczonych sugerują, że przyczyną wystąpienia mdłości jest przestrajanie się organizmu kobiety i przygotowanie hormonalne do roli matki. W ciele ciężarnej rośnie wtedy poziom gonadotropiny kosmówkowej (HCG), a ta chroni rozwijającą się ciążę. Można więc stwierdzić, że im silniejsze mdłości, tym większy poziom hormonu, a co za tym idzie – większe prawdopodobieństwo szczęśliwego zakończenia ciąży.
Nowe badania opublikowano w czasopiśmie "JAMA Internal Medicine". W komentarzu do tekstu specjaliści jednocześnie przestrzegają, by nie traktować nudności jako znaku, że na pewno nie grozi nam poronienie.