Mama Pediatra alarmuje: Sezon infekcyjny w natarciu. W szpitalach zaczyna brakować miejsc dla dzieci
Pediatra Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska alarmuje, że sezon infekcyjny trwa w najlepsze. W dalszym ciągu wiele dzieci choruje na niebezpieczny wirus RSV, do tego dochodzą inne infekcje sezonowe oraz liczne przypadki powikłań pochorobowych. W szpitalach zaczyna brakować miejsc dla najmłodszych.
1. Sezon infekcyjny na oddziałach pediatrycznych
Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, znana w sieci jako Mama Pediatra, umieściła w mediach społecznościowych wpis na temat bieżącej sytuacji na oddziałach pediatrycznych. Informacje są niepokojące – oprócz dzieci z COVID-19 hospitalizacji wymagają także najmłodsi zarażeni wirusem RSV oraz chorobami sezonowymi.
"Na ten moment nadal dużo infekcji RSV, choroby dłoni, stóp i jamy ustnej, zapaleń spojówek, zapaleń oskrzeli, zapaleń płuc i to coraz więcej takich z ciężkim przebiegiem, zapaleń uszu środkowych… Od czasu do czasu pojawi się angina paciorkowcowa, a do tego jeszcze nadeszła ospa wietrzna i COVID-19" – pisze na Facebooku.
Skala zachorowań jest tak duża, że w szpitalach zaczyna brakować miejsc.
"Każdą z tych wyżej wymienionych infekcji można przechorować w domu, ale nie każdemu się to udaje. A jak choruje tak wiele dzieci w jednym czasie, a wokół szaleje pandemia, to pojawia się problem pt. brak miejsc na oddziale i brak możliwości izolowania pacjentów, którzy tego potrzebują" – alarmuje lekarka.
2. Rodzice przerażeni
Wpis pediatry spotkał się z licznym odzewem rodziców, którzy nie kryją przerażenia. Wielu z nich przyznaje, że ich pociechy właśnie chorują na wymienione przez lekarkę schorzenia.
"Mam trójkę maluchów. Ubiegły miesiąc był prawdziwą masakrą - całą trójkę najpierw rozłożyła bostonka, a później po kolei RSV. Na szczęście w domu. Po takim maratonie czuję, jakbym się postarzała o 20 lat" – pisze jedna z matek
"Mój młodszy syn już po ospie, aktualnie starsza córka przechodzi" – dodaje inna.
"Mój syn przez 3 tygodnie zmagał się z COVID-19. Okazało się, że wątroba jest powiększona, doszły jeszcze powikłania po COVID-19" – pisze kolejna z internautek.
Wiele rodziców przyznaje, że aby uniknąć opisywanych chorób, w ramach profilaktyki zaszczepiło swoje dzieci.
"Wiemy, jakie powikłania mogą czekać dzieci, dlatego zaszczepiliśmy je na ospę".
"Moje dziecko na ospę już zaszczepione".
"Nie rozumiem, jak mając dostepne szczepienia, np. na ospę, odrę, meningokoki, można fundować swojemu dziecku przechorowanie. No ale teraz samych specjalistow lekarzy i biologów mamy w narodzie".
"Szczepić, szczepić i jeszcze raz szczepić!" – piszą internauci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl