"Ma pani zdrowe dziecko!". Uzdrowili niepełnosprawną 6-latkę
Wodogłowie, astma, zespół Dandy'ego-Walkera i wiele innych nieprawidłowości utrudniających życie 6-letniego dziecka to dla Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności niewystarczające choroby do wydania orzeczenia o niepełnosprawności. Pomimo tego że od urodzenia matka dziewczynki pobierała świadczenia, teraz według lekarzy już jej nie przysługują, bo mała Kaja "ma dwie nogi, dwie ręce, głowę na szyi", więc... jest zdrowa.
1. Tylko 3 punkty
Ta historia rozpoczyna się w 2011 roku. Ciężarna Ewa Wódecka podczas jednej ze standardowych wizyt w poradni ginekologicznej dowiaduje się, że jedno z bliźniaków prawdopodobnie urodzi się upośledzone lub niepełnosprawne. W 31. tygodniu ciąży rodzi chłopca i dziewczynkę, u których lekarze od razu stwierdzają szereg nieprawidłowości. Dziewczynka dostaje 3 punkty w skali Apgar, chłopiec niewiele więcej.
Kaja i Filip od razu zostają umieszczeni na oddziale patologii noworodka.
- Dowiedziałam się od lekarzy, że stan jest bardzo ciężki, jest niedokrwistość, niedotlenienie u dziewczynki i będą robić wszystko, żeby dzieci przeżyły. Popłakałam się - mówi dziennikarzowi "Uwagi" Ewa Wódecka.
2. Walka z chorobą
Po miesięcznym pobycie w szpitalu bliźniaki pojechały z mamą do domu. Okazało się, że mały Filip ma astmę, a Kaja oprócz astmy także wadę serca, która została operowana w trakcie pierwszego pobytu w szpitalu. ZUS w styczniu 2012 roku wydał dla obojga dzieci oświadczenie o niepełnosprawności od narodzin i możliwości pobierania z tego tytułu świadczeń.
I chociaż ich suma to jedynie 500 zł na dwoje dzieci, pozwalała ona mamie pokryć część kosztów leczenia astmy u bliźniaków oraz rehabilitacji Kai. To dzięki niej dziewczynka może teraz chodzić, chociaż nie robiła tego przez pierwsze dwa lata swojego życia.
3. Zespół Dandy'ego-Walkera
Kiedy dzieci poszły do przedszkola, okazało się, że Kaja ma ogromne problemy z utrzymaniem równowagi, czemu towarzyszą bóle głowy oraz wymioty. Dopiero w zeszłym roku lekarze stwierdzili, że u dziewczynki rozwinął się także zespół Dandy'ego-Walkera, który atakuje i upośledza układ nerwowy. Jej wynikiem jest zaburzenie niepięcia mięśni.
W przypadku tej choroby niezbędna jest codzienna rehabilitacja. W przeciwnym razie przykurczające się mięśnie będą powodować kolejne wymioty i bóle głowy. Brak odpowiednich ćwiczeń spowoduje także w przyszłości problemy z poruszaniem i wykonywaniem najprostszych czynności.
Zobacz także:
4. Cudotwórcy
To jednak za mało dla Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Miesiąc temu na kolejnym stawieniu się przed komisją lekarka stwierdziła, że Kaja jest... zdrowa. W trakcie badania pani doktor kazała dziewczynce przejść się po pokoju, a następnie powiedzieć, ile ma rąk, nóg, nosków i oczu. Po tym, jak dziewczynka odpowiedziała poprawnie, lekarka powiedziała mamie dziewczynki_
- Proszę pani, pani ma zdrowe dziecko. Pani dziecko ma dwie nogi, dwie ręce, głowę na szyi. O co pani chodzi?
I choć Kaja korzysta obecnie z rehabilitacji w ramach NFZ, jej mama. Ewa Wódecka. odwołała się od decyzji komisji, bo, jak twierdzi, brak świadczenia zabierze małej Kai możliwość uczestnictwa w zajęciach mających poprawić jej sprawność i w turnusach rehabilitacyjnych.