Jedzenie ryb w ciąży chroni dziecko przed zachorowaniem na astmę
Jesteś w ciąży? Jedz łososia. Naukowcy dowiedli, że w ten sposób możesz ustrzec swoje dziecko przez astmą.
Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Southampton dowiedli, że dzieci kobiet, które w ciąży spożywały tłuste ryby, np. łososia, były aż o 25 procent mniej narażone na zachorowanie na astmę w wieku 3 lat.
Oprócz tego, ekspozycja płodu na kwasy tłuszczowe pochodzące od tłustych ryb, takich jak makrela, sardynki, pstrąg i śledź wspomaga pracę mózgu dziecka i poprawia pamięć. Kolejną zaletą jest takie zaprogramowanie układu odpornościowego dziecka, które pomaga zabezpieczyć organizm malucha przed nadmierną, alergiczną reakcją na sierść zwierząt, pyłki traw i inne alergeny, które mogą przyczynić się do rozwoju astmy.
Korzyści może przynieść także witamina D zawarta w tłustych rybach. Zapobiega ona krzywicy, wspomaga wzrost i rozwój kości, uodparnia organizm.
Tymczasem zachorowalność na astmę wśród dzieci wynosiła w 2014 roku ponad 8,6 procent. To oznacza, że choruje na nią ponad milion przedszkolaków (badania nie objęły dzieci poniżej 3 roku życia). Natomiast biorąc pod uwagę fakt, iż choroba rozwija się przed trzecim rokiem życia, można przypuszczać, że liczba chorych dzieci jest dużo większa i stale rośnie.
Wydaje się, że tej epidemii zapobiec może spożywanie ryb. Od lat dietetycy zwracają uwagę, by w tygodniowy jadłospis wkomponować dwie porcje ryb. W tym jedną – tłustych. Natomiast mężczyźni i chłopcy mogą jeść ryby nawet cztery razy w tygodniu.
Jeśli nie przepadasz za smakiem ryb, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe znajdziesz także w orzechach, nasionach dyni, soi oraz zielonych warzywach liściastych.