3 z 7Parówki? Tylko z szynki
Jedzenie parówek przez dzieci budzi kontrowersje. Zazwyczaj nafaszerowane wzmacniaczami smaku, konserwantami, sztucznymi przeciwutleniaczami i barwnikami. A dodatkowo zawierają MOM, czyli tzw. mięso oddzielane mechanicznie, stanowiące w większości mieszankę skóry i tłuszczu, a nawet zmielonych kości.
Wielu producentów żywności robi jednak ukłon w stronę małych dzieci i produkuje specjalne wersje przeznaczone właśnie dla nich.
W składzie pełnowartościowej parówki, którą bez wyrzutów sumienia możemy podać dziecku, absolutnie nie powinno być MOM. Dlatego warto wybierać parówki z szynki. Oczywiście im większa ilość mięsa na sto gramów produktu, tym lepiej.
W składzie zdrowych parówek nie powinno być także glutaminianu sodu, nadmanganianu potasu, azotynu sodu i dwutlenku siarki. To substancje konserwujące i wzmacniające smak, otrzymywane najczęściej sztucznie. Dobra dla dziecka parówka nie może zawierać także fosforanów.
Co jest dozwolone? Przyprawy, ich ekstrakty (chociaż też mają właściwości wzmacniające smak), naturalne przeciwutleniacze i niewielka ilość cukru.