Imiona staropolskie męskie i żeńskie
Słowiańskie imiona dla dzieci, choć obecnie stosunkowo rzadko nadawane, budzą ciekawość. Są bowiem nie tylko piękne i oryginalne, ale wręcz mityczne.
W imionach nasi przodkowie zawierali to, co było dla nich najistotniejsze: słowiańską magię i ludowe zwyczaje. Stąd wyróżniają się one stosunkowo wysokim stopniem abstrakcyjności.
Wierzono, że imię zaopatrzy młodego człowieka w potrzebne mu na polu walki cnoty. Wskazywały również na konieczność utrzymania pokoju w osadzie. Imię zatem było swego rodzaju wróżbą.
Co ciekawe, właściwe imię w okresie staropolskim nadawano dziecku, które ukończyło 7. rok życia. Czyniono to w czasie tzw. postrzyżyn. Do tego czasu dziecko nosiło imię zastępcze, które miało umniejszać jego wartość. Wierzono, że w ten sposób ochroni się je przed nieczystymi mocami.
Do XVI wieku imiona słowiańskie współistniały z imionami chrześcijańskimi. Najczęściej w chwili narodzin nadawano dziecku imię pogańskie, a dopiero na chrzcie wybierano małoletniemu patrona z kanonu świętych, którego imię miało oficjalnie nosić. Zasady te zmieniły postanowienia Soboru Trydenckiego, które zakazywały nadawania dzieciom imion pogańskich.
W staropolszczyźnie długo funkcjonowały imiona dwuczłonowe. Prawdopodobnie dawniej były imionami zdaniowymi, które później uległy skróceniu. Należą do nich, m.in.:
- Bogusław – ‘niech sławi Boga’
- Bogumił – ‘niech będzie miły Bogu’
- Bronisław – ‘broniący sławy’
- Sławomir – ‘ten, który zdobywa sławę poprzez pokój’ (walczy w imię pokoju)
- Mirosław – ‘ten, który sławi pokój”
- Gniewomir – ‘ten, który łagodzi gniew’ (wprowadza pokój)
- Bogdan – ‘dany przez Boga’
- Dobrosław – ‘ten, który cieszy się dobrą sławą’
- Wojciech – ‘ten, który lubi walczyć’
- Zbigniew – ‘ten, który pozbył się gniewu’
- Jarosław – ‘ten, który ma dużą sławę’
- Radosław – ‘ten, który chce zdobyć sławę; radosny’
- Stanisław – ‘niech stanie się sławny’
- Miłosz – ‘ten, który jest kochany’
- Kazimierz (dawna forma: Kazimir) – ‘ten, który niszczy pokój’
- Krzesimir – ‘ten, który odnawia pokój’
- Czesław – ‘ten, który oczekuje sławy’
Imiona żeńskie nadawano od imion męskich poprzez dodanie odpowiedniej końcówki. I tak kobiety w staropolszczyźnie nosiły imiona, tj. Bogumiła, Bronisława, Czesława, Stanisława, Radosława, Dobromiła (‘ta, która jest dobra i miła’).
Imiona dwuczłonowe dawniej nadawano jedynie dzieciom z wyższych warstw społecznych (np. aż do XV wieku imię Bolesław zarezerwowane było jedynie dla członków panującej dynastii). Ludzie biedniejsi nosili imiona jednoczłonowe, pochodzące od przymiotników i rzeczowników pospolitych. Motywowane były one:
- wyglądem zewnętrznym, np. Krost, Broda, Białowąs,
- cechami psychicznymi, np. Cichy, Szczodr,
- światem roślin i zwierząt, np. Jawor, Baran, Lis,
- nazwami topograficznymi, np. Jezior,
- miejscem pochodzenia, np. Nowak (osoba nowa w danym miejscu), Czech, Prus,
- wykonywanym zajęciem lub pracą fizyczną, np. Psiar, Koniusz, Kowal.
Niemal wszystkie te nazwy własne już nie funkcjonują w formie imion, jednak przeszły w Polsce na pozycję nazwisk.
O imionach słowiańskich przez wieki nie pamiętano. Przypomniano sobie o nich w XIX wieku, co – jak sądzą onomaści – miało związek z troską o zachowanie tożsamości narodowej w okresie zaborów. Szukano zatem imion w dawnych księgach, odtwarzano je, rekonstruowano (nierzadko błędnie). Rodzice chętnie nadawali je swoim dzieciom do lat 70. XX wieku.
Obecnie nadawanie imion dzieciom podyktowane jest obowiązującą modą. Dawniej pewne nakazy w tym zakresie określał kościół katolicki, co było widoczne zwłaszcza w pierwszych wiekach panowania chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Dzieciom nadawano wówczas imiona, tj. Adam, Dawid, Sara, Agnieszka, Piotr, Paweł, wierząc, że określony w ten sposób patron, będzie czuwał nad przyszłym życiem człowieka.
Daje się dzisiaj zauważyć, że rodzice coraz bardziej świadomie wybierają imię dla dziecka. Chcą wiedzieć, jaką ma ono etymologię, kto takie imię nosił i czy jest ono obecnie modne. Wystarczy spojrzeć na listę najpopularniejszych imion dla dzieci, żeby zauważyć, że słowiańskie imiona wracają do łask. Stanisław, Łucja, Przemysław czy Kazimierz z roku na rok zyskują na popularności.
W każdym przypadku jednak warto zwrócić uwagę, jak imię się zdrabnia (czy nie będzie w przyszłości powodem wyśmiewania się) i czy nie rymuje się z nazwiskiem.