Czekali całą noc, by zapisać dziecko do żłobka. Przynieśli karimaty
- Państwo dzisiaj tak przez całą noc będą? - słyszymy na nagraniu zarejestrowanym pod żłobkiem w Jaworznie. - Aż do zwycięstwa - odpowiada prawdopodobnie jeden z rodziców koczujących przed wejściem do placówki.
1. Rodzice koczują przed żłobkiem
Zapisy do żłobka w Jaworznie ruszały w poniedziałek 8 maja rano. Rodzice, by zapisać do placówki dziecko, czekali przed wejściem już od niedzielnego popołudnia. Niektórzy z nich przynieśli ze sobą krzesełka, a nawet karimaty i koce.
Wideo opublikowane przez kanał telewizji lokalnej dlaCiebie.tv oraz "Jaworznicki Portal Społecznościowy" jaw.pl pokazuje mężczyznę, który wyraża swoje niezadowolenie związane ze zbyt małą liczbą miejsc przewidzianych w publicznych żłobkach.
- Dużo za mało, dużo. Jeżeli rok wcześniej trzeba zajmować miejsce - mówi.
Na nagraniu słychać jeszcze komentarz: - Podobno koło 50 mają. Dlatego taki dom wariatów tu jest.
W Jaworznie działają bowiem tylko dwa miejskie żłobki: przy ulicy 3 Maja 16 oraz przy ulicy Towarowej 61. To w sumie tylko 100 miejsc dla dzieci do trzeciego roku życia.
2. W Jaworznie brakuje miejsc w żłobkach?
Okazuje się, że desperacja rodziców wiąże się nie tylko ze zbyt małą liczbą miejsc w żłobkach, ale także z formą zapisu do jednego z nich. W regulaminie placówki można przeczytać, że "każda karta zgłoszenia otrzymuje numer i zostanie zarejestrowana na liście zarejestrowanych kart zgłoszeń".
"W przypadku dużego zainteresowania komisja rekrutacyjna przygotuje listy przyjętych dzieci, listy rezerwowe i listy nieprzyjętych" - taką informację dla rodziców zamieścił żłobek miejski w Jaworznie.
W świetle takich zasad może więc nic w tym dziwnego, że tylu rodziców zdecydowało się poświęcić noc, by zapisać malucha do państwowego żłobka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski