Trwa ładowanie...

Bombka świąteczna

Bombka świąteczna
Bombka świąteczna (123rf)

Dawno, dawno temu, w XIX wieku, w niemieckim miasteczku Lauscha żył sobie biedny rzemieślnik. Nazywał się Hans Greiner. Pracował w hucie szkła, która stała na skraju bankructwa. Gdy przyszły Święta, okazało się, że nie stać go na jabłka i orzechy, które należało powiesić na choince. Z braku innych możliwości postanowił wydmuchać sobie coś ze szkła. Najpierw były to owoce, które powieszone na choince podbiły serca wielu. Zainteresowanie tymi szklanymi cudeńkami stało się tak duże, że uchroniło fabrykę od bankructwa. W latach 70. XIX bombki zaczęły podbijać świat. W 1880 roku niejaki F.W. Woolworth sprowadził ich pierwszą partię do Stanów Zjednoczonych.

spis treści

1. Jak powstaje bombka?

We współczesnym świecie bombka jest podstawową ozdobą na bożonarodzeniowej choince. Zwie się ją niekiedy bańką. Jest wydmuchiwana ze szkła, dlatego jest bardzo krucha, (plastikowe "cuda" made in China pomińmy milczeniem). Od chwili, gdy wymyślono pierwsze formy, bombka zaczęła ewoluować. Teraz może mieć dowolny kształt, ograniczony jedynie wyobraźnią projektanta lub wykonawcy. Mimo to, wykonanie bombki jest nadal rzemiosłem wymagającym niebywałych umiejętności i delikatności. Każda bombka musi zostać w odpowiedni sposób wydmuchana. Później powinna swoje "odleżeć", by stać się mniej nietrwałą od bańki mydlanej. Następnie zostaje posrebrzona i ręcznie pomalowana. Jak pracochłonne jest to zdanie najlepiej chyba świadczy fakt, iż produkcja bombek na tegoroczną Gwiazdkę zaczęła się rok temu.

Podobno w Polsce są najlepsi wykonawcy tych szklanych cudeniek. Największe majstersztyki znane na całym świecie produkowane są pod marką "Biliński". To w tej firmie swe pomysły realizuje najwybitniejszy kreator bombek Larry Fraga. Za efekty tej współpracy, (choć nie tylko) znawcy na świecie (głównie w Ameryce) płacą bajońskie sumy. Na szczęście bombki firmy Biliński w kraju możemy kupić dużo taniej.

Zobacz film: "Pomysły na wspólne, rodzinne spędzanie czasu"

Najdroższa (do tej pory) bombka nie pochodzi jednak z Polski. Jest dziełem Marka Husseya z firmy Hallmark Jewellers. Wykonał ją z 18-karatowego złota, 1,5 tysiąca drobnych diamentów i 188 czerwonych rubinów. W 2009 roku została wyceniona na 82 000 funtów. Jak widać ze swym pierwowzorem ma niewiele wspólnego.

2. Co symbolizuje bombka?

Czy wybierzemy na swoje drzewko bombki tradycyjne, czy te o wymyślnych kształtach, zależy od naszego gustu i zasobności portfela. Dla zachowania tradycji ich kształt nie ma większego znaczenia. Bombka sama w sobie nie ma szczególnej symboliki (jak twierdzi większość znawców tematu). Można przyrównywać jej znaczenie do tego, które niosą ze sobą pomalowane na złoto czy srebrno orzechy. Będzie wtedy symbolem dobrobytu i dostatku. Znalazłam jednak słowa, które nadają bombce nieco głębi i gładko wpisują się w klimat Bożego Narodzenia. Według nich, swym klasycznym kulistym kształtem, bombka nawiązuje do doskonałego Boga - jak On, nie ma początku, ani końca. Symbolizuje więc to, co wieczne i boskie.

Choć w dniu narodzin Jezusa stajemy przed Nim, chcąc ofiarować to, co najlepsze i najpiękniejsze, On narodził się, by przyjąć wszystko. Nawet połamane, niedoskonałe, złe i zakłamane w naszym życiu.

Bez względu na wszystko, chyba nikt z nas nie wyobraża sobie choinki bez bombek. Dla mnie najcudowniejsze są te najstarsze. Te, które pamiętam z dzieciństwa. Niestety, w domu zostało ich już niewiele. Chociaż nie jestem dzieckiem od bardzo dawna, nadal uwielbiam wpatrywać się w wirujące bombki, odbijające ciepłe światło lampek. Za oknem śnieg i mróz, w domu półmrok, kojąca muzyka, aromatyczna kawa, zapach świerku i pierników.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze