Antybiotyk z mleka matki
Brytyjscy naukowcy znaleźli broń do walki z bakteriami opornymi na antybiotyki – to kobiecy pokarm. Składnik obecny w mleku matki niszczy bakterie, wirusy oraz grzyby wywołujące groźne choroby.
1. Mleko matki jak antybiotyk
Eksperci nie mają wątpliwości, że antybiotykooporność to jeden z najpoważniejszych problemów współczesności. Bakterie stały się oporne na działanie antybiotyków, przez co coraz trudniej z nimi walczyć. Określa się je mianem „superbakterii” i szacuje, że są przyczyną około 700 tysięcy zgonów rocznie na całym świecie.
Przełomowego odkrycia dokonali brytyjscy naukowcy z National Physical Laboratory w Londynie. Znaleźli substancję, która może pomóc radzić sobie z „superbakteriami”. Laktoferyna to białko znajdujące się w kobiecym mleku. Zabija ono bakterie, wirusy i grzyby. Po przeprowadzeniu kilku testów okazało się, że może to być skuteczna broń w walce z najgroźniejszymi rodzajami drobnoustrojów.
Naukowcom udało się wykorzystać laktoferynę do stworzenia kapsułki o niezwykłych właściwościach – nowy środek znajduje i niszczy bakterie, nie uszkadzając przy tym znajdujących się wokół zdrowych komórek.
Specjaliści twierdzą, że już wkrótce będzie można wykorzystywać kobiecy pokarm jako antybiotyk. Sprawdzi się nie tylko w walce z „superbakteriami”, ale może być też wykorzystany w terapii chorób genetycznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne, takich jak anemia sierpowata, mukowiscydoza czy dystrofia mięśniowa Duchenne'a. Naukowcy wyniki swoich badań opisali szeroko w specjalistycznym piśmie "Chemical Science", wydawanym przez brytyjskie Królewskie Stowarzyszenie Chemii.
Mleko matki to nie tylko źródło składników odżywczych, witamin i minerałów, ale również sposób na ochronę dziecka przed groźnymi zarazkami w pierwszych miesiącach życia. Jeżeli uda się wykorzystać naturalny kobiecy pokarm do stworzenia antybiotyków, już wkrótce skorzystają z niego nie tylko niemowlęta.
2. Zagrożenia antybiotykooporności
Lekarze i naukowcy od dawna apelują o to, by nie nadużywać antybiotyków. Częste i bezpodstawne sięganie po te lekarstwa sprawiło, że chorobotwórcze mikroorganizmy stały się na nie oporne. Właśnie dlatego mamy do czynienia z coraz większą liczbą chorób, których nie można leczyć standardowymi środkami.
Brytyjscy badacze pracujący nad nowymi generacjami antybiotyków twierdzą, że co dziesięć lat potrzebujemy dziesięciu nowych lekarstw. Podkreślają, że antybiotykooporność to problem globalny i do walki z nim potrzebna jest międzynarodowa mobilizacja. Naukowcy z całego świata powinni połączyć siły w poszukiwaniu nowych środków, które będą skutecznie niszczyć „superbakterie”.
Eksperci ostrzegają, że jeśli nie potraktujemy tego zagadnienia z należytą powagą, coraz więcej ludzi będzie umierać wskutek zarażenia bakteriami opornymi na działanie leków. Specjaliści szacują, że bez podjęcia odpowiednich działań do 2050 roku zabiją one 10 milionów osób.