5 faktów o szczepieniach, które warto znać
Plażowanie, rodzinny obiad czy spotkanie z przyjaciółkami często przeradzają się w zagorzałe dyskusje dotyczące szczepień. Dlaczego jedno z największych odkryć współczesnej medycyny wywołuje tyle kontrowersji?
Albert Camus powiedział, że przyczyną zła niemal zawsze jest niewiedza. Martwimy się tym, co widzimy i czego nie rozumiemy. Mało kto ze współczesnych młodych rodziców doświadczył bądź widział ciężkie powikłania wywołane chorobą zakaźną. Dlatego boimy się alarmującego płaczu dziecka czy zaczerwienionej rączki. Szczepienia są swoistą obietnicą, że dziecko w przyszłości nie zachoruje albo będzie łagodnie przechodzić chorobę. Jak to działa?
Przedstawiamy 5 faktów dotyczących szczepień, które pomogą w odpowiedzi na to pytanie.
1. Przebycie choroby nie zawsze daje odporność
Bakterie otoczkowe (m.in. pneumokoki, meningokoki, pałeczka okrężnicy czy Hib), potrafią doskonale się kamuflować. Pomaga im w tym gruba otoczka złożona z wielocukrów, która sprawia, że bakterie są nierozpoznawalne przez ludzki układ odpornościowy. Nie dość, że organizm nie widzi bakterii, co pozwala na szybki rozwój choroby, to jeszcze nie potrafi wytworzyć pamięci immunologicznej. Szczególnie narażone wobec pneumokoków są dzieci do drugiego roku życia, gdyż nie mają do końca wykształconego układu immunologicznego. Ma on trudności z odparciem ataku bakterii, bo nie potrafi jeszcze wyprodukować przeciwciał przeciwko otoczce bakterii.
Odporności na całe życie nie zdobędziemy również po przechorowaniu krztuśca. W czasie choroby tworzą się jedynie nietrwałe przeciwciała, nie tworzą się natomiast długo żyjące komórki pamięci.
2. Szczepionka przeciw pneumokokom, meningokokom czy HIB pobudza układ immunologiczny do powstania pamięci immunologicznej
Jak to się dzieje? Szczepionki przeciw tym drobnoustrojom mają ciekawą konstrukcję – do fragmentu otoczki, niewidzialnej dla układu odpornościowego, dodano niegroźne białko. Dzięki temu szczepionka silniej pobudza układ odpornościowy do działania, dochodzi do powstania pamięci immunologicznej i produkcji przeciwciał.
Przeczytaj koniecznie
3. Uodpornienie za pomocą szczepionki różni się od uodpornienia naturalnego
Walcząc z prawdziwym patogenem, układ odpornościowy uczy się więcej, lepiej zapamiętuje dzięki działaniu w trudnych warunkach, niż w przypadku kontrolowanej walki wywołanej szczepionką. Jednak walka z prawdziwą chorobą niesie zdecydowanie więcej zagrożeń, czasem wojnę wygrywa bakteria.
Zawarte w szczepionkach drobnoustroje są częściowo unieszkodliwione, całkowicie zabite albo występują zaledwie w postaci małych fragmentów. Szczepienia stosowane są w momencie, kiedy dziecko jest całkowicie zdrowe, a jego układ odpornościowy gotowy na rozpoczęcie walki z osłabionym drobnoustrojem. Nie mogą wywołać choroby w przeciwieństwie do jego dzikich odpowiedników. Dlatego są dużo bezpieczniejszą formą nabycia odporności niż przebycie choroby, podczas której może zostać zaatakowany ważny narząd lub zakażenie może doprowadzić do ciężkich powikłań, które są znacznie częstsze niż niepożądane odczyny poszczepienne.
4. Szczepionki nie obciążają układu odpornościowego, dzięki ciągłym udoskonaleniom
Obecny kalendarz szczepień obowiązkowych zdecydowanie różni się pod względem nie tylko liczby szczepień, ale również obecnych w nich antygenów od tego sprzed dziesięcioleci. W 1960 roku zgodnie z kalendarzem szczepień dzieci otrzymywały 5 szczepionek przeciw: ospie prawdziwej, błonicy, tężcowi, krztuściowi, polio. Łącznie było to ok. 3217 antygenów. Dziś sytuacja pod tym względem wygląda zdecydowanie inaczej. Choć liczba szczepionek jest dużo większa niż w latach 60., to w sumie znajduje się w nich mniej antygenów. W dziewięciu szczepionkach w sumie znajduje się 123-126 antygenów.
5. Dzieci karmione piersią lepiej odpowiadają na szczepienia niż karmione sztucznym pokarmem
Mleko matki zawiera wiele substancji czynnych wpływających pozytywnie na układ odpornościowy dziecka. Matka przekazuje za jego pośrednictwem również przeciwciała zwalczające drobnoustroje, ale tylko te, z którymi miała styczność. Matczyne mleko jest dyskretnym wspomagaczem odporności, który w połączeniu ze szczepieniami tworzy silniejszą odpowiedź immunologiczną.
Dzieci szczepione podczas karmienia piersią lepiej odpowiadają na szczepienia niż karmione sztucznym pokarmem. Dzieje się tak, dlatego, że pokarm matki jest uniwersalnym wzmacniaczem odporności również po szczepieniu.
Szczepienia wywołują wiele kontrowersji i wątpliwości. Dlatego zawsze warto pytać, najlepiej lekarza lub specjalistę w danej dziedzinie. Jeśli nie ma takiej możliwości, warto zwrócić się z pytaniem do organizatorów akcji "Zaszczep się wiedzą", którzy zapytają ekspertów medycznych.
Odpowiedzi będą publikowane będą na www.zaszczepsiewiedza.pl czy profilu "Zaszczep się wiedzą” na Facebooku.