#NIEBIJPRZYTUL Żona Macieja Stuhra wspiera naszą akcję: "Jednocześnie oprawca i pocieszyciel?"
Redakcja WP Parenting rozpoczęła ogólnopolską akcję #NIEBIJPRZYTUL, która kategorycznie przeciwstawia się przemocy wobec dzieci oraz uczy rodziców, jak wychowywać bez stosowania kar cielesnych. Wspiera nas wiele znanych osób. Katarzyna Błażejewska-Stuhr nie wahała się ani chwili, aby dołączyć do naszej akcji.
Katarzyna Błażejewska-Stuhr nie może uwierzyć w to, że pastor namawia rodziców do wymierzania dzieciom klapsów. Sama pamięta to upokarzające doświadczenie z dzieciństwa, o czym wspomina w rozmowie z WP Parenting. Żona Macieja Stuhra myslała, że kontrowersyjny poradnik dla rodziców to fake.
1. Klaps to forma przemocy fizycznej
Katarzyna Błażejewska-Stuhr jest psychodietetykiem, żoną Macieja Stuhra i mamą dwóch chłopców. Jak przyznaje, bacznie śledzi media społecznościowe i nie umknęły jej uwadze fragmenty książki napisanej przez pastora Tedda Trippa "Pasterz serca dziecka", która pojawiła się na polskim rynku za sprawą wydawnictwa "Słowo Prawdy".
Jest to poradnik dla rodziców, który instruuje rodziców, jak wymierzać kary cielesne. Co więcej, nie brakuje tu odniesień do Boga i Biblii. Treści zostały mocno skrytykowane przez ekspertów i Rzecznika Praw Dziecka, którzy uznali je za szkodliwe i niezgodne z polskim prawem, bowiem bicie dziecka jest w Polsce przestępstwem.
- Czytałam tekst, cały czas mając z tyłu głowy pytanie: Czy to jest może żart w stylu Monty Pythona? Okazało się jednak, że nie – mówi zszokowana Kasia Stuhr. - Nie wyobrażam sobie bicia dzieci. Jako rodzice jesteśmy dla nich najbliższymi i najważniejszymi osobami na świecie. Mamy dawać im poczucie bezpieczeństwa. Jak miałabym je uderzyć, a potem przytulić? Jako kto? Jednocześnie oprawca i pocieszyciel? – pyta wzburzona mama Stasia i Tadzika.
Partnerka znanego aktora ma inne metody wychowawcze i do nich z całą pewnością nie należą klapsy.
- Wiem, że rozmawiając z moimi dziećmi o tym, co jest nie tak, dlaczego tak się stało i co możemy robić w przyszłości, buduję moich synów i kształtuję. Tworzy się między nami silna więź oparta na zaufaniu i zrozumieniu. Z dorosłymi nie biję się, aby coś załatwić, dlaczego miałabym robić to z kimś mniejszym i słabszym? – mówi w rozmowie z WP Parenting autorka bloga "Mama w wielkim mieście".
Jednocześnie sama przyznaje, że jako dziecko miała okazję doświadczyć kary cielesnej. Doskonale pamięta, jakie to było dla niej upokarzające. Pamięta też towarzyszący temu lęk.
- To strach przed tym, że nie wiem, co się może stać, bo ktoś, komu ufam, robi mi krzywdę… Jeśli ktoś uważa, że można bić dzieci, to już chyba nie ma granic. Ale serio, myślałam, że to jest jakiś fake – dodaje.
Dodajmy, że sprawę szkodliwego poradnika dla rodziców nagłośniła psycholożka i terapeutka Magdalena Komsta. Po publikacji jej postu w mediach społecznościowych zawrzało, a tysiące osób podpisało się pod petycją o wycofanie poradnika ze sprzedaży.
2. Akcja #niebijprzytul to dopiero początek!
Nasza redakcyjna akcja rozpoczęła się kilka dni temu, gdy do sieci wyciekły zdjęcia poradnika "Pasterz serca dziecka", w którym autor zalecał rodzicom bicie dziecka w sytuacjach kryzysowych. Postanowiliśmy przeciwstawić się tej i innym książkom, które mówią o pseudowychowaniu, posiłkując się nawet Pismem Świętym. Nasza reakcja była natychmiastowa! Rozpoczęliśmy akcję #niebijprzytul, która ma na celu wspieranie rodziców w mądrych wychowaniu swoich pociech. Jeśli zgadzasz się z naszą opinią, dołącz do akcji i opublikuj zdjęcie z hasztagiem #niebijprzytul na swoich social mediach - na Facebooku czy na Instagramie. Do naszej akcji dołączyły już m.in.: Maja Bohosiewicz, Kasia Tusk czy Mikołaj Roznerski. Dołącz i Ty i polub nasze konto na Instagramie!
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
#NIEBIJPRZYTUL Modny Tata zabiera głos w ważnej sprawie: "Bicie dzieci to po prostu zło"
#NIEBIJPRZYTUL Jarosław Jakimowicz przyznaje, że jest cholerykiem, ale nigdy nie uderzył dziecka
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl