Z bólem głowy do neurologa? Niekoniecznie!

Gdy głowa zaczyna boleć nas coraz częściej, a dolegliwość z każdym dniem przybiera na sile, czym prędzej chcemy skonsultować się z neurologiem. Nie zawsze jednak jest to konieczne.

Chyba nie ma wśród nas osoby, której od czasu do czasu nie bolałaby głowa. Najczęściej sięgnięcie po tabletkę przeciwbólową rozwiązuje sprawę. Gdy jednak dolegliwość nawraca lub gdy jest coraz silniejsza, zaczynamy martwić się stanem naszego zdrowia.

1. Winne nadciśnienie

Ból głowy może być spowodowany nadciśnieniem, zwłaszcza jeśli towarzyszą mu dzwonienie i szumy w uszach. W takiej sytuacji pojawia się najczęściej w rejonie potylicy, zwłaszcza tuż po przebudzeniu.

Choroba nadciśnieniowa przez długi czas może nie dawać żadnych objawów. Często diagnozowana jest wówczas, gdy jest już zaawansowana.

Objawy ją zwiastujące to: pojawiające się przed oczami mroczki, krwotoki z nosa, zawroty głowy, pulsowanie w skroniach, potliwość, męczliwość, zaburzenia widzenia, rozdrażnienie i impulsywność.

2. Stres a ból głowy

Stres, zmęczenie, życie w nieustannym pośpiechu – te czynniki nie są obojętne dla naszego zdrowia. Można to szczególnie wyraźnie odczuć po bardzo męczącym dniu lub chwilę po wyjściu z sali egzaminacyjnej, kiedy to napięcie powoli nas opuszcza. I wówczas właśnie pojawić się może napięciowy ból głowy.

W odróżnieniu od migreny, występuje on obustronnie, ma niewielkie lub umiarkowane natężenie i najczęściej nie towarzyszą mu nudności. Ból najczęściej pojawia się w okolicy czołowej, rzadziej ciemieniowej i potylicznej. Klasyfikowany jest jako ból o niewielkim natężeniu. Nie jest pulsujący, a uciskowy lub ściskający.

Bardzo duży wpływ na napięciowy ból głowy mają czynniki psychiczne. By uniknąć tego rodzaju dolegliwości, wskazane jest stosowanie metod niefarmakologicznych, które pomogą rozładować napięcie i zminimalizować skutki stresu. Zaleca się techniki relaksacyjne, odpoczynek, psychoterapię.

Światowa Organizacja Zdrowia wskazuje, że napięciowy ból głowy występuje nawet u 70 proc. populacji.

3. Chore zatoki

Niezwykle uciążliwy i mocno obniżający komfort życia jest ból głowy wynikający z chorych zatok. Jego umiejscowienie uzależnione jest od tego, gdzie toczy się stan zapalny. Może ponadto promieniować do skroni lub wierzchołka głowy i nasilać się w czasie kaszlenia, kichania lub podczas wysiłku fizycznego.

Gdy podejrzewamy, że ból głowy wywołany jest zapaleniem zatok, konieczna jest wizyta u laryngologa. Być może lekarz podejmie decyzje o antybiotykoterapii. Warto też wykonać badanie tomograficzne zatok.

4. Chory kręgosłup a ból głowy

Wiele przypadków przewlekłych bólów głowy jest pochodzenia szyjnego. W takiej sytuacji pacjent powinien zgłosić się do ortopedy i fizjoterapeuty.

Ból związany z przeciążeniem kręgosłupa umiejscowiony jest w okolicy karku. Promieniuje najczęściej w okolice potylicy, czoła, skroni. Ma charakter jednostronny i średnią intensywność. Towarzyszyć mu mogą ograniczenia ruchomości kręgosłupa szyjnego, zawroty głowy, nudności oraz zaburzenia widzenia.

5. Z bólem głowy do okulisty?

Ból głowy może być również związany z problemami ze wzrokiem. Objaw ten często pojawia się u dzieci, które nie zawsze mówią, że widzą źle.

Zaniepokojony rodzic idzie więc z pociechą do neurologa, a ten sugeruje wizytę u okulisty. W trakcie badania okazuje się, że mały pacjent ma wadę wzroku, stąd przewlekłe bóle głowy. Ustępują one najczęściej zaraz po jej skorygowaniu.

Silny ból głowy może być ponadto związany z jaskrą.

Gdy ból głowy będzie często nawracał, wówczas dobrze jest udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który zmierzy ciśnienie tętnicze, przeprowadzi dokładny wywiad i na jego podstawie stwierdzi, co może być prawdopodobną przyczyną dolegliwości. W celu postawienia ostatecznej diagnozy najpewniej skieruje chorego do specjalisty.