Ołów w gotowych produktach dla dzieci
Fundusz Ochrony Środowiska przeanalizował 11-letnie dane zebrane przez Agencję ds. Żywności i Leków dotyczące tego, co agencja odkryła na temat żywności dla niemowląt. Zarówno w wodzie, która została użyta w procesie produkcji tzw. "słoiczków", jak i w barwnikach użytych na etykietach może znajdować się ołów. Pierwiastek był również w pożywieniu. Pediatrzy alarmują, że ołów jest bardzo toksyczny i powinien zostać całkowicie wyeliminowany z gotowych dań dla niemowląt.
Według amerykańskiego Funduszu Ochrony Środowiska (EDF) nadszedł czas, aby Agencja ds. Żywności i Leków (w USA) oraz producenci żywności zadbali o całkowite wyeliminowanie ołowiu z żywności, zwłaszcza pokarmów dla niemowląt.
W raporcie przygotowanym przez Fundusz Ochrony Środowiska ołów został wykryty w 20 proc. próbek żywności dla niemowląt. Również soki z jabłek i winogron oraz sok marchewkowy dla niemowląt zawierały więcej ołowiu niż te przeznaczone dla dorosłych.
Centrum Kontroli i Prewencji Chorób podkreśla, że nie ma bezpiecznego poziomu ołowiu dla ludzi. Zwłaszcza u niemowląt, ołów może zabić rozwijające się komórki mózgowe. Co gorsze nie ma możliwości, aby cofnąć te uszkodzenia. Dlatego jedyną rzeczą, którą rodzice i lekarze mogą zrobić, to wykrycie ekspozycji na ołów tak wcześnie, jak to możliwe i eliminacja jego źródła.
Fundusz Ochrony Środowiska przeanalizował 11-letnie dane zebrane przez Agencję ds. Żywności i Leków dotyczące tego, co agencja odkryła na temat żywności dla niemowląt.
W raporcie możemy przeczytać m.in., że 20 proc. próbek z 2 164 próbek żywności dla niemowląt i 14 proc. z 10 064 innych próbek żywności zawiera wykrywalne poziomy ołowiu. Kategoria warzyw korzeniowych miała najwyższy wskaźnik wykrywania ołowiu i wykazano jego obecność w 65 proc. tych próbek.
Kategoria krakersów i ciastek miała 47 proc. zanieczyszczonych próbek, a owoce, w tym soki, 29 proc. Tylko 4 proc. próbek produktów zbożowych zawierało ołów.
Sarah Vogel, wiceprezes programu zdrowia w EDF powiedziała, że celem raportu było stwierdzenie obecności ołowiu, a nie tego ile go dokładnie jest, dlatego nie znajdziemy w nim informacji na temat ilości ołowiu w określonych produktach.
ZOBACZ TAKŻE:
- Sekrety zdrowego odżywiania
- Anemia u niemowląt
- Alergia na gluten u niemowląt
Vogel zdaje sobie sprawę z tego, że wyniki mogą budzić frustrację u rodziców, jednak muszą oni pamiętać, że nie ma bezpiecznej ilości ołowiu, która może się znaleźć w pożywieniu.